FTBS 2025 o bankowości mobilnej, open bankingu i nowoczesnych płatnościach w bankach spółdzielczych

Dyskusję moderował Paweł Minkina, wiceprezes zarządu Centrum Procesów Bankowych i Informacji, redaktor naczelny Miesięcznika Finansowego BANK, a uczestniczyli w niej:
Artur Józefowski, dyrektor Bankowości Mobilnej i Internetowej w SGB-Bank; Arkadiusz Kurasz, wiceprezes zarządu ds. Rachunkowych w Mikołowskim Banku Spółdzielczy w Mikołowie; Tomasz Misiak, wiceprezes zarządu Fundacji Polska Bezgotówkowa; Wojciech Pantkowski; wiceprezes zarządu KIR i Mariusz Ziemiańczyk, prezes zarządu w Pienińskim Banku Spółdzielczym.
Jak zmieniają się relacje z klientem i rynek płatności, w tym płatności bezgotówkowych? Jak to wygląda w przypadku bankowości lokalnej?
Między innymi na te pytania odpowiedzieli przedstawiciele bankowości spółdzielczej – Artur Józefowski, Arkadiusz Kurasz i Mariusz Ziemiańczyk.
Jak mówili – klient banku komercyjnego nie bardzo się różni od klienta banku spółdzielczego. Wszyscy mamy dostęp do tej samej technologii. Oczywiście relacje z klientami w banku spółdzielczym to jest coś unikalnego, co banki spółdzielcze wyróżnia.
Grupa banków spółdzielczych SGB dostarcza klientom całą paletę płatności mobilnych i cyfrowych, jakie są dostępne w Polsce. Oczywiście jest jeden bardzo ważny warunek, one muszą być bezpieczne, muszą być sprawdzone. Jeśli coś budzi ryzyko, może być wątpliwej jakości, to tego nie chce się oferować. Natomiast dostarcza się całą paletę, żeby klienci mogli sami wybierać i korzystać z rozwiązań, które najbardziej im odpowiadają.
SGB jako trzeci bank w Polsce udostępnia w swojej aplikacji Visa Mobile, bo jest to intuicyjne, proste i bezpieczne rozwiązanie. Niedawno w SGB wspólnie z BLIKIEM zrealizowano płatności powtarzalne, czyli kolejną formę, trochę alternatywną dla subskrypcji, jeśli ktoś boi się podać swoją kartę w jakimś rozwiązaniu subskrypcyjnym, może powtarzalnie płacić BLIKIEM.
W czerwcu ’25 planowane jest udostępnienie dla wszystkich banków Grupy SGB opcji „kup teraz, zapłać później”.
Klienci banków spółdzielczych potrzebują tych samych rozwiązań, co klienci banków komercyjnych. Z kolei relacyjność i bliskość pozwala lepiej zaopiekować się klientem.
Banki spółdzielcze odpowiadają na zapotrzebowanie rynku i rozwój. e-commerce wymusił zaproponowanie takich nowych rozwiązań. Mastercard i Visa trochę przespały rewolucję cyfrową, jeśli chodzi o tworzenie portfeli cyfrowych i BLIK na polskim rynku wyprzedził tych dostawców. Dzisiaj ponad 50% klientów deklaruje korzystanie z BLIKA, to jest więcej niż ponad 30% tych realizowanych za pomocą kart.
Banki spółdzielcze odpowiadają z pewnym opóźnieniem, bo banki komercyjne tworzą te rozwiązania.
Rynek będzie ewoluował w kierunku bezpieczeństwa płatności. Duży potencjał ma biometria, bo tak naprawdę my, jako ludzie, jesteśmy jednym dużym wzorcem biometrycznym. Moglibyśmy autoryzować transakcję, za pomocą, chociażby obrazu naszej soczewki, która jest unikalna.
Jednak nie jest też tak dobrze. Dzisiaj szybkie płatności są standardem, ale wtedy, kiedy wchodziły na rynek, to był prawdziwy papierek lakmusowy dla sektora spółdzielczego. Banki spółdzielcze nie są uczestnikiem bardzo dobrego, nie tylko na rynku krajowym systemu BLIK. Nie stworzyły jako sektor spółdzielczy swojego systemu. Wdrażają go z opóźnieniem, a trzeba pamiętać, że klient, gdy kupuje w Internecie, lokalnym sklepie, na stacji benzynowej, interesuje go, żeby zrobić to szybko i bezpiecznie.
Nie myśli o tym, że jest klientem banku spółdzielczego, tylko kieruje się doznaniami, czyli tym, jak może z danego rozwiązania korzystać. I niestety banki spółdzielcze nie są tu bankami pierwszego wyboru. To moment do przemyślenia strategii działania banków spółdzielczych. Być może trzeba zastanowić się nad tym, jak chcą one podążać za rozwiązaniami, które wprowadzają banki komercyjne, ponieważ mogą to zrobić.
Warto zmienić rozproszenie w efekt synergii połączenia. Trzeba się kierować tym, czego klienci potrzebują, a nie pogonią za elementami, które już konkurencja wdraża. Może to czas na budowę scentralizowanego systemu i połączenia wysiłków dwóch Zrzeszeń?
Mówimy o tym, że banki spółdzielcze są najbliżej ludzi. Tak było kilka, kilkanaście lat temu, dzisiaj najbliżej człowieka jest technologia, jest telefon, aplikacja.
Jak podniesiono w trakcie dyskusji, może udałoby się zbudować jakąś platformę społecznościową, z której zaczęliby korzystać klienci, też spółdzielcy.
Czytaj także: FTBS 2025 o strategiach wdrażania nowoczesnych technologii i cyberbezpieczeństwie w sektorze bankowym
Bezgotówkowa rewolucja FPB
Mówiąc o płatnościach, Tomasz Misiak podkreślił, że Fundacja Polska Bezgotówkowa jest rozwiązaniem unikalnym w skali światowej, ponieważ łączy duże organizacje płatnicze z rynkiem wydawców kart bankowych oraz agentów rozliczeniowych. Także z sektorem publicznym, bo u podstaw jej funkcjonowania było porozumienie zawarte z Ministerstwem Finansów.
Jeśli chodzi o poziom dostępności metod płatniczych w 2016 – 2017 roku byliśmy daleko za średnią europejską i krajów członkowskich UE. Żeby można mówić o dowolnej formie płatności, trzeba zapewnić kilka elementów: dostępność, czyli infrastrukturę, doświadczenia klientów, czyli UX i w jakimś tam stopniu rozpocząć promowanie tych rozwiązań.
Płatności zbliżeniowe zrobiły w Polsce furorę tylko dzięki temu, że wszyscy, czyli agenci rozliczeniowi i wydawcy kart dostosowali do nich swoją infrastrukturę bardzo szybko. Fundacji, dzięki współpracy głównie z bankami i agentami rozliczeniowymi, udało się podwoić liczbę miejsc, w których można dziś płacić bezgotówkowo. Obecnie jest to poziom, który plasuje nas na szóstym miejscu w Europie, a to szóste miejsce jest tylko dlatego, że przed nami są kraje tzw. turystyczne.
Ponad pół miliona przedsiębiorców nie miało możliwości przyjmowania płatności kartą, a dzisiaj ma, bo łącznie ponad 670 tys. terminali, zostało sfinansowanych przez Fundację.
Poprawiła się np. efektywność w płaceniu podatków, bo do programu zostały dołączone instytucje publiczne. Obecnie w ponad 3 tys. takich instytucji jest zainstalowanych ponad 16 tys. terminali.
Fundacja jest zwolennikiem stwierdzenia, że klient, konsument, obywatel powinien płacić tak, jak chce i to on dokonuje wyboru.
Jak stwierdził Tomasz Misiak, renesansu gotówki w statystykach nie ma. W tej chwili tylko 30% płatności w Polsce to przestrzeń dla gotówki, a 70% to płatności bezgotówkowe. Można mieć gotówkę, a i tak trudność z zapłaceniem, bo tak cały świat funkcjonuje. Kasy fiskalne są zintegrowane i wymagają de facto konieczności rejestracji transakcji a przy braku prądu również nie będą pracowały.
Jak stwierdził, nie ma przepływów klientów pomiędzy bankowością spółdzielczą i komercyjną, bo banki spółdzielcze wprowadzają dziś nowości technologiczne w bardzo krótkim czasie, liczonym w tygodniach, w stosunku do banków komercyjnych. Jak stwierdził, sercem biznesu jest dobra aplikacja w telefonie.
Fundacja jest partnerem Ministerstwa Cyfryzacji, a aplikacja mObywatel ma dziś 9 mln użytkowników. Już niektóre samorządy są z nią zintegrowane i jest możliwość realizacji przez nią płatności. Jego zdaniem, przyszłość płatności to też płatności biometryczne, realizowane w tle.
Czytaj także: Nagrody w konkursie Spółdzielcza Technologia Roku wręczone podczas Forum Technologii Bankowości Spółdzielczej
Potrzeba sektorowych systemów AML, antyfraudowych
Wojciech Pantkowski potwierdził, że w jego opinii profil płatniczy, profil funkcjonalny klienta bankowości spółdzielczej jest taki sam jak klienta banku komercyjnego. Zwrócił uwagę, że wejście do świata cyfrowego, mobilnego to też sfera cyberbezpieczeństwa. Kierunki ataków przenoszą się dziś na mniejsze miejscowości i banki jako słabiej zabezpieczone miejsca i podatniejsze.
Płatności przyspieszają i jest to widoczne nie tylko w Polsce. Wiąże się to również z tym, że ryzyko też rośnie. Dlatego trzeba budować systemy, które sprawdzają i weryfikują płatność. Jednak systemu AML, antyfraudowego pojedynczy bank, czy nawet grupa nie są w stanie same zbudować.
Tu trzeba bazować na rozwiązaniu sektorowym z racji tego, że potrzebna jest do tego duża wiedza i nakłady finansowe. Rozwiązanie sektorowe jest tu jedynym, bo mamy wtedy ogląd całości sektora i możemy budować wiedzę oraz modele sztucznej inteligencji wspierające ich funkcjonowanie.
Przypomniał, że nowe uregulowania unijne już od jesieni 2025 roku najpierw w krajach strefy euro, ale potem również w krajach, które mają inne waluty, będą wymagały przy każdej transakcji, nawet tej natychmiastowej, sprawdzenia w czasie rzeczywistym danych czy nazwa, imię i nazwisko, adres odbiorcy jest taki jak podany dla konta w jego banku.
Przed realizacją transakcji klient otrzyma komunikat, że dane odbiorcy, które wprowadził, są w pełni zgodne, częściowo zgodne lub niezgodne. Może wtedy podjąć decyzję na własną odpowiedzialność czy wysłać dany przelew.
Już teraz takie rozwiązania wdrażają duże banki międzynarodowe w ramach swojej grupy. Jak odbierze to klient mniejszego banku, który dowie się, że poziom jego bezpieczeństwa jest niższy? KIR pracuje nad takim rozwiązaniem sektorowym.
Wspomniał też o problemie bezpośredniego dostępu instytucji płatniczych, innych niż banki, do rozliczeń bankowych np. do SORBNET-u. Trzeba brać pod uwagę, że sposób dokonywania płatności w najbliższych latach się zmieni.
mObywatel będzie też konkurencyjny do aplikacji bankowych, bo będzie oferował możliwość np. wykonywania płatności.
Jak stwierdził Wojciech Pantkowski, można to też traktować z punktu widzenia banków spółdzielczych i ich Zrzeszeń jako możliwość integrowania się z takimi rozwiązaniami.
Integracja jest konieczna w całej bankowości związanej z nowymi technologiami
W trakcie dalszej dyskusji zwracano uwagę, że np. banki spółdzielcze nie muszą się wstydzić, jeśli chodzi o dystans ich aplikacji mobilnych w stosunku do oferowanych przez banki komercyjne. Choćby w Grupie SGB są dostępne rozwiązania dla młodych w aplikacji mobilnej czyli dla osób poniżej trzynastego roku życia, nie każdy bank komercyjny to oferuje.
Korzysta się z usług takich samych dostawców, a aplikacja mobilna jest platformą, na którą każdy z dostawców może włożyć swoje rozwiązania. To np. banki z Grupy SGB decydują, jakie funkcjonalności z punktu widzenia ich klientów mają się w niej znajdować. Dobre i sprawdzone rozwiązania kosztują i jest to argument za wspólnym ich budowaniu.
Jak stwierdzono, kluczem jest kwestia funkcjonalności, a nie samej aplikacji i czy ona będzie wspólna, ale tylko funkcjonalności, które udostępni klientom. Polski klient jest bardzo elastyczny i zdolny do innowacji. Revolut w Polsce ma 4,5 mln klientów, bo ma w ofercie karty wirtualne, które można sobie wygenerować do jednej transakcji. Też usługi w postaci wymiany walut przy mikro kosztach.
Oczywiście można z osobna chwalić się, że się ma coś lepszego niż banki komercyjne w pojedynczych rzeczach, ale oceniając globalnie, to co potrafią zaoferować banki spółdzielcze to nadal za mało. Jeśli nie połączy się sił zrzeszeń, to nie będą w stanie sprostać potrzebom klientów. Chce on mieć atrakcyjną ofertę, poradę, zapłacić za parkingi i autostrady itp.
Z drugiej strony trzeba wykorzystać wiedzę o klientach, którą banki spółdzielcze mają sporą. Zwrócono też uwagę, że trzeba się różnić tam, gdzie daje to przewagę konkurencyjną, natomiast ważne jest także wykorzystanie skali. Integracja jest konieczna w całej bankowości, która opiera się dzisiaj o bardzo szybko rozwijające się technologie.
Zachwiane są nieraz modele biznesowe nawet takich hegemonów technologicznych jak Google, który zastanawia się, co robić dalej i czy wyszukiwarka nadal będzie jego głównym źródłem dochodów.
Bankowość spółdzielcza bardzo mocno jest zintegrowana w wielu krajach europejskich pod jednym szyldem, który też daje dobrą rozpoznawalność z punktu widzenia klientów. Na pewno, jak stwierdzono, bezpieczeństwem się nie konkuruje.
Sektor banków spółdzielczych i komercyjnych jest mocno ze sobą związany, a jedno słabe ogniwo może być powodem szerszych problemów. Jak stwierdzono, w klientów trzeba także inwestować, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i ich edukować. Za coraz większym wchodzeniem w świat cyfryzacji musi iść także edukacja.