Spór wokół udostępniania numerów ksiąg wieczystych w przestrzeni cyfrowej można w największym skrócie podsumować starym przysłowiem „Wiemy, że dzwonią, ale nie wiemy, w którym kościele”. Nie ma wątpliwości, że w obecnym stanie prawnym wykorzystanie danych właścicieli nieruchomości, ujętych w księgach wieczystych, wbrew przepisom RODO jest jak najbardziej możliwe. Rzecz w tym, że lekarstwo, zaproponowane przez nadzór nijak nie pomaga w uleczeniu tej choroby, przyczyniając się dodatkowo do wyhamowania cyfryzacji tej jakże istotnej sfery obrotu gospodarczego oraz do umocnienia szarej strefy obrotu numerami ksiąg wieczystych.