Strefa VIP: Say it with Mr Zloty
Wydanie archiwalne dostępne jedynie w wersji podglądu pliku PDF.
Wydanie archiwalne dostępne jedynie w wersji podglądu pliku PDF.
Czy zamęt na rynkach finansowych, spowolnienie, kłopoty i kryzys mogą stanowić szansę dla banków? Jak najbardziej. I nie chodzi tylko o to, że ci, którzy potrafią szybko podążać za zmieniającymi się błyskawicznie rynkami i trendami, mają zwiększone szanse zysków na różnych rynkach. Są i inne aspekty. W czasie kryzysu większość dóbr, np. praca, nieruchomości itd. tanieje; jest ich szeroki wybór. Obecna sytuacja to także niepowtarzalna być może szansa dla banków państwowych i spółdzielczych, do których zaufanie nie zostało nadszarpnięte i które nie mają takich problemów, jak te posiadające spółki matki poza granicami Polski.
Wydarzenia i wskaźniki
Marek Rogalski
główny analityk First International Traders Dom Maklerski SA
Od kilku miesięcy jesteśmy świadkami procesu, który najprawdopodobniej zapoczątkuje nową tendencję. Wzajemna konkurencja o klienta zastępowana jest przez rozsądek, który z kolei wyznaczany jest przez ramy ryzyka. Bo trudno uznać za normalną sytuację, że jeszcze rok temu banki ochoczo udzielały kredytów nawet na 120 proc. nieruchomości w walutach obcych, przy dość konkurencyjnych jak na warunki europejskie marżach. Nierzadko też przymykano oko na sytuację finansową klienta, w efekcie czego kwota spłacanej raty przekraczała ponad połowę osiąganych przez niego dochodów. Teraz, kiedy bańka na rynku nieruchomości zaczęła pękać, a globalny kryzys nabrał tempa, banki zaczęły przykręcać śrubę. Za późno i nieraz niepotrzebnie, bo to tylko pogorszy sytuację na rynku nieruchomości, co z kolei przełoży się na sytuację banków, które mogą pozostać z hipotekami wartymi znacznie mniej niż wartości walutowych kredytów. Co robić? Żądanie od klientów dodatkowych zabezpieczeń, których w wielu przypadkach po prostu nie mają, niewątpliwie odbiłoby się szerokim echem w mediach i pogorszyłoby wizerunek konkretnej instytucji. Z kolei rozłożenie raty na dłuższy okres da tylko gwarancje lepszej „wypłacalności” klienta, ale nie poprawi głównego problemu. Wydaje się, że wyjściem będzie tworzenie specjalnych rezerw na „trudne przypadki”, co negatywnie wpłynie na wyniki finansowe banków. Pocieszeniem może być natomiast fakt, że kurs franka na poziomie 3,50 zł wydaje się być mało prawdopodobny. Poprawy sytuacji wokół notowań złotego nie wykluczam już w końcu II kwartału br.
Rozmowa z Janem Krzysztofem Bieleckim, prezesem Banku Pekao SA
Kilka lat temu Polska została objęta tak zwaną perspektywą budżetową Unii Europejskiej na lata 2004-2006. Jeszcze poważniejsze znaczenie dla naszego kraju ma program na lata 2007-2013. Alokacja środków jest obecnie dużo większa. Ogromną rolę w ich absorpcji odgrywają banki.
Pieniądze wróciły do NBP
W piątek [16 stycznia 2009] polskie banki komercyjne kupiły od NBP bony pieniężne za 26 mld zł. To znacznie więcej niż w ostatnich tygodniach, kiedy instytucje lokowały w tych instrumentach 15-17 mld zł.
2009 rok będzie złym rokiem dla klientów z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Kolejne lata będą złe dla tych banków, które zerwą kontakty z małym biznesem albo poprzez zaprzestanie wspierania jego potrzeb finansowych, albo też zbyt natarczywe windowanie opłat i prowizji.
Kulturalne lokaty. Bank w ogrodzie…W uznaniu za finansowe wspieranie bydgoskich środowisk twórczych Bank Pocztowy – Oddział w Bydgoszczy już po raz piąty otrzymał od prezydenta miasta przyznawany dorocznie tytuł „Mecenasa Bydgoskiego Ogrodu Sztuk”. Uroczystość uhonorowania odbyła się 20 stycznia br. w Filharmonii Pomorskiej im. I. J. Paderewskiego w Bydgoszczy.
W ostatnich tygodniach mogliśmy przeczytać na pierwszych stronach gazet, że banki wycofują się z kredytowania wcześniej zaakceptowanych projektów, a sam proces absorpcji jest zagrożony z powodu nagłego odwrotu bankowców od finansowania – także nowych projektów. Czy to prawda? Na ile kryzys na rynkach finansowych oraz ogarniająca Europę recesja wpłynęły na udział banków w tych szczególnych procesach gospodarczych?
Marek Zuber
Dexus Partners
Środki pomocowe z Unii Europejskiej będą istotnym czynnikiem łagodzącym skutki światowego kryzysu. Można je podzielić na dwie grupy. Pierwsza to środki na poziomie budżetu państwa i budżetów administracji państwowej. W tym kontekście już sam aspekt związany z rozwojem infrastruktury daje silny bodziec prorozwojowy. W końcu cały plan rządowy to w sumie ponad 300 mld zł przeznaczonych na ten cel do 2013 r. Znaczną część tej kwoty stanowią właśnie środki unijne. Warto wspomnieć, że najbliższy okres ma przynieść intensyfikację wydatków w związku z planami UE, przeznaczenia części środków z lat 2011-2013 na lata 2009 i 2010, właśnie ze względu na przeciwdziałanie skutkom kryzysu. Dokładnie to samo dotyczy drugiej grupy środków. Są one przeznaczone dla firm i różnego rodzaju organizacji i wiążą się przede wszystkim z inwestycjami. Oczywiście okres spowolnienia teoretycznie nie sprzyja dokonywaniu inwestycji. Warto jednak podkreślić, że jeśli znaczną część jej kosztu można pokryć bezzwrotnymi środkami zewnętrznymi, może to stanowić dodatkowy impuls dla jej realizacji. Tym bardziej że inwestycja może być przecież istotnym elementem restrukturyzacji. A właśnie trudniejsze okresy, takie jak recesja, czy nawet spowolnienie, wymuszają wręcz restrukturyzację. Powinna się ona wiązać nie tylko ze zwykłymi zwolnieniami, ale także, a właściwie przede wszystkim, z podnoszeniem wydajności. Pomoc unijna wraz z obniżeniem podatków i składki rentowej oraz przygotowanym przez rząd pakietem antykryzysowym, to elementy polskiej walki ze spowolnieniem gospodarki. Środki unijne stanowią chyba najważniejszy element tego pakietu.
Wbrew przekonaniu większości Polaków tworzone i wdrażane przez zachodnie rządy pakiety antykryzysowe i stymulacyjne są błędne i gospodarce szkodzą. W tej sytuacji nie tylko nie musimy, ale i nie możemy ich kopiować!
Przedsiębiorstwa zostały zasilone w 2008 r. kredytami na ogólną kwotę 240 mld zł. Z tego około połowa może być, ale niekoniecznie będzie odnowiona. Nie wiadomo też, ile w tym roku zostanie zaciągniętych nowych, ale rząd i bank centralny mogą skutecznie wpłynąć na ożywienie akcji kredytowej.
Statystyki wskazują, że kryzysowe tsunami, w sposób gwałtowny i nieprzewidywalny, wkracza na kolejne obszary. Nie należy zatem przywiązywać się do prognoz sporządzonych w roku 2008. Dotyczy to także niewypłacalności klientów banków, której wskaźniki w 2009 r. niestety znacząco wzrosną.
Kryzys światowej gospodarki, choć oczywiście w różnym stopniu, dotyka wszystkich. Zawirowania finansowe powodują nie tylko ograniczenie popytu, spadek produkcji i wzrost bezrobocia, ale w konsekwencji także spadek zaufania do pieniądza.
Zanim Polska wejdzie do strefy euro, firmy czekają złożone praco- i czasochłonne przygotowania. Warto rozpocząć je już teraz. Dla instytucji finansowej przejście na inną walutę to przecież poważna zmiana w procesach biznesowych i systemach informatycznych. W jaki sposób ją zaplanować?
Rozmowa z Martą Gajęcką, wiceprezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego
Ryszard Petru
Ze względu na umowę o zakazie konkurencji, jaka wiąże Ryszarda Petru z byłym pracodawcą – Bankiem BPH, w którym był głównym ekonomistą, dopiero w lipcu 2009 r. zacznie pracować jako dyrektor BRE Banku ds. strategii i główny ekonomista. Zgodnie z planami będzie odpowiedzialny za obszar strategii, koordynację strategicznych spółek grupy BRE, relacje inwestorskie. Ryszard Petru urodził się w 1972 roku we Wrocławiu. Wcześniej pracował jako ekonomista ds. Polski i Węgier w Banku Światowym, gdzie zajmował się makroekonomią i reformami strukturalnymi. Doradzał w krajach regionu Europy Środkowo-Wschodniej i Azji Centralnej w kwestiach związanych z reformami emerytalnymi i finansami publicznymi. W latach 1997-2000 był doradcą Leszka Balcerowicza, wiceprezesa Rady Ministrów i ministra finansów. Pracował nad reformą finansów publicznych, jak również emerytalną i tworzeniem nowego systemu emerytalnego.
Od swojego drugiego dużego akcjonariusza – PKO Banku Polskiego zaczerpnęli tylko trochę – z różnych powodów. Piotr Kamiński w pewnym okresie współtworzył część korporacyjną PKO BP, jednak w obecnym miejscu pracy te doświadczenia nie są najważniejsze. Współpraca w wielu obszarach rynku z największym polskim detalistą rozwija się dobrze, lecz Bank Pocztowy pod kierunkiem doświadczonego menedżera rozwija własną strategię.
Czy w czasach ogólnoświatowego kryzysu warto pochylić się nad etyczną i moralną stroną sektora bankowego?
Historia pieniądza elektronicznego rozpoczęła się w 1949 r. – roku premiery filmu „Trzeci człowiek”, powstania NATO i wystawienia na Broadwayu musicalu „South Pacific”, a także roku, w którym pewna kłopotliwa sytuacja, do jakiej doszło na obiedzie finansisty Franka McNamary i właściciela sieci domów towarowych Alfreda Bloomingdale, zaowocowała powstaniem pierwszej na świecie karty kredytowej.
Banki powinny przeanalizować stosowane we wzorcach umów regulacje dotyczące postępowania po śmierci posiadacza rachunku. Część z nich automatycznie rozwiązuje umowy lub zaprzestaje naliczania odsetek od zgromadzonych środków pieniężnych. Jest to działanie niewłaściwe i mocno ryzykowne.
Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowaniu terroryzmu jest konieczna i jest postulowana od dłuższego czasu. Projekt przewiduje wiele ciekawych rozwiązań
W warunkach pułapki płynnościowej dotychczasowe rozwiązania kwestii złych aktywów bankowych mogą okazać się daleko niewystarczające. Pytanie, co robić dalej.
O informacji gospodarczej często myśli się jak o najdroższym markowym winie, elitarnym trunku, którego walory, ze względu na cenę, mogą poznać i docenić tylko nieliczni. Naprawdę jednak informacja jest tania jak barszcz, choć dla nowoczesnego biznesu rzeczywiście smakuje jak najlepsze wino.
Rozmowa z Piotrem Poncyljuszem, szefem szczecińskiej firmy obrotu nieruchomościami Inwestor Nieruchomości
Pożyczki społecznościowe – pomimo trudnych początków – zyskują coraz większą popularność, a nawet grono stałych „inwestorów”, którzy w nich się wyspecjalizowali. Nadal jednak budzą pewien lęk, szczególnie pośród osób, które po raz pierwszy się z nimi zetknęli. Dlatego portale pożyczkowe stosują coraz bardziej wyrafinowane zabezpieczenia i gwarancje, żeby przekonać do siebie użytkowników.
Rozmowa z Krzysztofem Matelą, prezesem Polskiego Związku Windykacji
Pomimo widocznego już w czwartym kwartale ub.r. osłabienia – zanotował historycznie wysoki wzrost. Po entuzjastycznym podsumowaniu danych trzeba sobie jednak odpowiedzieć na dwa kluczowe pytania: czy branża jest przygotowana na kryzys oraz czy aby nie pojawił się dobry moment dla zwiększenia aktywności faktorów?
Kryzys na światowych rynkach finansowych stanowi jednocześnie szansę i zagrożenie dla branży faktoringowej w Polsce.