GUS: w grudniu płace w firmach w górę, zatrudnienie w dół; przeciętne wynagrodzenie blisko 6 tys. zł

GUS: w grudniu płace w firmach w górę, zatrudnienie w dół; przeciętne wynagrodzenie blisko 6 tys. zł
Fot. stock.adobe.com/suriyapong
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w grudniu 2020 r. wzrosło o 6,6% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach spadło o 1% r/r, podał Główny Urząd Statystyczny.

W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 8,9% i wyniosło 5 973,75 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,2% i wyniosło 6 329 tys. osób, podano w komunikacie.

Konsensus rynkowy to 4,7% wzrostu r/r w przypadku płac i 1,2% spadku r/r w przypadku zatrudnienia.

Czytaj także: Silny wzrost realnych wynagrodzeń w grudniu >>>

W grudniu 2020 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było niższe o 1,0% r/r i wyniosło 6329,0 tys., natomiast przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) było wyższe o 6,6% r/r i wyniosło 5973,75 zł.

„W grudniu 2020 r., przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw minimalnie wzrosło o 0,2% względem notowanego miesiąc wcześniej, zaś w listopadzie 2020 r. w stosunku do października tego samego roku utrzymało się na podobnym poziomie. Natomiast w grudniu 2020 r. w relacji do analogicznego okresu 2019 r. była obserwowana kontynuacja spadku przeciętnego zatrudnienia (o 1%), ale w nieznacznie niższym stopniu niż w listopadzie 2020 r. (o 1,2%)” – czytamy dalej.

Czytaj także: Mimo pandemii płace rosną szybciej niż przed rokiem >>>

Narastająco w okresie styczeń-grudzień 2020 r. przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 4,7% r/r, zaś przeciętne zatrudnienie – spadło o 1,1% r/r.

Narastająco w okresie dwunastu miesięcy 2020 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r. wzrosło prawie we wszystkich sekcjach PKD od 0,5% w sekcji „Zakwaterowanie i gastronomia” do 8,3% w sekcji „Administrowanie i działalność wspierająca”, co dało ogółem wzrost w sektorze przedsiębiorstw o 4,7%. Spadek o 1,4% odnotowano w sekcji „Rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo” oraz o 0,5% w sekcji „Pozostała działalność usługowa”, podał Urząd.

Ekonomiści: dane z rynku pracy pozytywne, sugerują przesunięcie pracowników do przemysłu

Dane GUS o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu w grudniu zaskoczyły pozytywnie – komentują ekonomiści. Jak wskazują, za wyższymi niż oczekiwano wzrostami wskaźników może stać przesunięcie pracowników z branż usługowych do przetwórstwa przemysłowego.

DAWID PACHUCKI, ING BANK ŚLĄSKI:

„Dane zaskoczyły pozytywnie, bardzo wysoki wzrost wynagrodzeń, czego się nie spodziewaliśmy, również rynek oczekiwał, że wzrost będzie o prawie dwa punkty procentowe niższy niż to pokazał GUS. Także rynek pracy okazał się silny. Takie wzrosty zatrudnienia jak 0,2 proc. miesiąc do miesiąca obserwowaliśmy w grudniach w okresach dobrej koniunktury na rynku pracy, w okresach spowolnienia mdm były to spadki lub stabilizacja. Dane pokazują, że rynek pracy trzyma się bardzo dobrze, trochę jak falochron przy kolejnych falach pandemii.

Wzrost wynagrodzeń najprawdopodobniej związany jest z przesunięciami na rynkach pracy. Sektory usługowe cierpią najbardziej, w ogóle cała branża HoReCa jest najmocniej dotknięta kolejnymi obostrzeniami i być może następuje przesunięcie w stronę przetwórstwa przemysłowego. Wszystkie dane miękkie wskazywały, że ten sektor ma się zupełnie dobrze, popyt z zagranicy na polskie towary wzrasta, dodatkowo wspierany przesunięciem popytu w kierunku dóbr trwałego użytku. Czyli koniunktura w przemyśle jest bardzo dobra i firmy przemysłowe, co wskazywały chociażby odczyty PMI, narzekają na brak pracowników w związku z kwarantannami. To powoduje, że utrzymuje się dobra sytuacja, jeśli chodzi o zatrudnienie, ale też przesunięcia pracowników w stronę lepiej opłacanych etatów w przetwórstwie dokładają się do wzrostu wynagrodzeń w całej gospodarce”.

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:

„Dane z rynku pracy w grudniu są dużym pozytywnym zaskoczeniem. Nominalny wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw w tym miesiącu okazał się wyższy niż w analogicznym okresie w dwóch poprzednich, niepandemicznych latach. Jak podaje GUS było to spowodowane wypłatami premii kwartalnych, nagród rocznych, jubileuszowych i uznaniowych, a także odpraw emerytalnych, które obok wynagrodzeń zasadniczych również zaliczane są do składników wynagrodzeń. Również w przypadku zatrudnienia, spadek rdr w sektorze przedsiębiorstw okazał się mniejszy od przewidywań, a w ujęciu miesięcznym przybyło ponad 10 tys. etatów. To również najwięcej od dwóch lat o tej porze roku. Po części było to na pewno efektem poluzowania części restrykcji w gospodarce (jak np. otwarcie galerii handlowych), a po części być może efektem oczekiwań firm powrotu do aktywności gospodarki w styczniu.

Cały 2020 r. był, jeśli o rynek pracy chodzi, znacznie lepszy niż można się było tego spodziewać tuż po wybuchu pandemii w marcu. Nie ma wątpliwości, że załamaniu zapobiegły uruchomione tarcze antykryzysowe i finansowe. Gdyby pandemia miała się ku końcowi, na pewno można byłoby oczekiwać dość szybkiej odbudowy zatrudnienia i szybkiego powrotu do dynamicznych wzrostów wynagrodzeń. Rok 2021 jednak najprawdopodobniej jeszcze tego nie przyniesie. Pandemia niestety cały czas nam towarzyszy i nie wiadomo jak w najbliższych miesiącach, m.in. ze względu na nowe mutacje koronawirusa, sytuacja będzie się rozwijać. Pierwsze miesiące nowego roku upływać będą nadal pod znakiem ujemnej dynamiki zatrudnienia, potem zaś dużo zależeć będzie od tego jak firmy będą radzić sobie po powrocie do większej aktywności. Płace powinny natomiast nadal rosnąć, ale raczej wciąż w ograniczonym tempie, z szansą na przyspieszenie pod koniec roku”.

PEKAO SA:

„Oczywiście kluczową kwestią dla rynku pracy był i dalej będzie w kolejnych miesiącach rozwój pandemii. Przy dzisiejszej publikacji GUS nie podał danych w rozbiciu na sektory (publikowane w Biuletynie Statystycznym pod koniec każdego miesiąca), ale spodziewamy się, że utrzymujące się od października/listopada restrykcje gospodarcze ograniczające funkcjonowanie niektórych branż (m. in. fitness, rekreacja i kultura, zakwaterowanie, gastronomia) przełożyły się co najmniej na ponowne redukcje wymiaru etatu, a część osób została po prostu zwolniona. Z kolei w górę zatrudnienie ciągnął w grudniu zapewne na razie niewzruszony na skutki pandemii sektor przemysłowy, ale także handel detaliczny.

Pierwsze miesiące 2021 r. będą trudne – utrzymująca się wysoka liczba nowych zachorowań na Covid-19 oraz przedłużające się w czasie restrykcje gospodarcze zwiększają presję na pogorszenie sytuacji na rynku pracy z początkiem nowego roku. Zamrożenie branż związanych z turystyką w okresie świąteczno-noworocznym oraz ferii zimowych mocno odcisnęło swoje piętno na firmach działających w tych sektorach. Zapowiadane przez przedsiębiorców w ostatnim czasie otwieranie swoich biznesów, mimo obowiązujących restrykcji epidemicznych, wskazuje na krytyczny stan w tych sektorach. Z kolei zagrożeniem dla, do tej pory odpornego na koronawirusa, przemysłu jest wprowadzony twardy lockdown w Niemczech oraz zwiększenie obostrzeń u innych głównych polskich partnerów handlowych. Z drugiej strony rozpoczęcie procesu szczepień może zachęcać firmy do zatrzymywania pracowników w nadziei na nie tak odległe już w czasie wznowienie działalności na normalnych warunkach. Wszystko wskazuje na to, że do momentu wyraźnej poprawy sytuacji epidemicznej i zmniejszenia ogólnej niepewności krajowy rynek pracy nie ma potencjału do szybkiego odbicia. Zakładamy jednak, że w ramach postępu masowych szczepień i nabierania odporności szczególnie przez grupy najsilniej zagrożone poważnymi skutkami Covid-19, odciążając tym samym służbę zdrowia, druga połowa 2021 r. przyniesie wyraźne ożywienie w krajowej gospodarce wraz ze znaczną poprawą sytuacji na rynku pracy. Z kolei już od kwietnia będziemy obserwować podwyższone dynamiki zatrudnienia ze względu na obniżoną bazę z 2020 r.”

BANK MILLENNIUM:

„Biorąc pod uwagę skalę spowolnienia gospodarczego spadek zatrudnienia nie był silny. Co więcej, dostosowanie popytu na pracę do warunków gospodarczych odbywało się także przez zmniejszenie etatu/czasu pracy, co sprzyjało ograniczonemu w 2020 r. wzrostowi bezrobocia (do 6,2 proc. w grudniu z 5,5 w lutym). Sprzyjała temu polityka państwa: Tarcze Antykryzysowe oraz Tarcza finansowa dla firm Polskiego Funduszu Rozwoju.

Interpretacja styczniowych danych o przeciętnym zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw będzie utrudniona, ze względu na coroczną aktualizację przez GUS panelu uwzględnianych w badaniu przedsiębiorstw. Naszym zdaniem wraz ze spodziewaną poprawą aktywności popyt na pracę w Polsce będzie stopniowo rósł. Niemniej należy raczej oczekiwać, że część obostrzeń, zwłaszcza dla usług i handlu detalicznego będzie się utrzymywać, co według naszych oczekiwań będzie skłaniało pracodawców do zmniejszenia kosztów pracy, pomimo realizacji wsparcia ze strony rządu. Spodziewamy się zatem niewielkiego wzrostu bezrobocia w 2021 r., który jednak będzie ograniczał się do niektórych sektorów gospodarki.

(…) O ile znaczące zmiany w płacach w grudniu są typowe, to skala wzrostu dla tego miesiąca w 2020 r. była silniejsza niż w ub. latach. Ze względu na brak innych szczegółów o strukturze danych przypuszczamy, że to tego silnego wzrostu przyczyniła się wypłata środków z funduszy świadczeń pracowniczych, które ze względu na pandemię mogły nie zostać wcześniej w pełni wykorzystane.

Dane o wynagrodzeniach potwierdzają „zdrowy” rynek pracy w Polsce pod koniec 2020 r. pomimo obostrzeń i zamrożenia części działalności gospodarczej. W najbliższych miesiącach spodziewamy się względnej stabilizacji wzrostu średniego wynagrodzenia. W nieco dłuższej perspektywie natomiast średnia pensja w sektorze firm powinna rosnąć szybciej wraz ze spodziewanym mocnym odbiciem aktywności gospodarczej w II połowie 2021 r. Biorąc pod uwagę niższą dynamikę cen konsumenta prognozowaną na 2021 r. wzrost płac realnych powinien w 2021 r. przyspieszyć względem 2020 r. sprzyjając odrabianiu strat w konsumpcji. W 2021 r. minimalne miesięczne wynagrodzenie wzrosło do 2.800 zł, tj. o 7,7 proc., po wzroście o 15,6 proc. rdr w 2020 r. Naszym zdaniem nie wpłynie to znacząco na statystyki przeciętnej płacy w sektorze przedsiębiorstw, gdyż udział pracowników z minimalnym wynagrodzeniem jest niski”.

Źródło: ISBnews