Czy pracodawcy potrzebują Sektorowych Rad ds. Kompetencji?

Czy pracodawcy potrzebują Sektorowych Rad ds. Kompetencji?
Fot. aleBank.pl
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
O tym, czy dzięki Sektorowym Radom ds. Kompetencji można zmienić system edukacji, aby odpowiadał na aktualne potrzeby rynku pracy - mówił dla aleBank.pl podczas Forum Akademicko-Gospodarczego Piotr Krasuski, Dyrektor Departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.

#PiotrKrasuski: Chcemy, żeby rady ewoluowały w kierunku instytucji, do których przedsiębiorcy będą chcieli sami należeć, i które będą utrzymywane przez biznes, a także uczelnie i szkoły #PARP #srk #SystemEdukacji #RynekPracy #Pracodawcy @parpgovpl @MFIPR_GOV_PL

Robert Lidke: Czym są Sektorowe Rady ds. Kompetencji?

Piotr Krasuski: Sektorowe Rady ds. Kompetencji to instytucje, które zrzeszają w swoim składzie przedstawicieli różnych instytucji i branż. Jest w nich reprezentowany sektor publiczny czyli ministerstwa, rządowe agencje, są przedsiębiorcy, ale także są instytucje, które odpowiadają za systemy kształcenia, za dostarczanie kompetencji i absolwentów dla rynku pracy. Są to szkoły powszechne w systemie oświaty, szkoły zawodowe, ale również uniwersytety, politechniki, a także firmy szkoleniowe.

I te instytucje wspólnie pracują nad tym, żeby wypracowywać jednolite standardy kształcenia, potrzebne rynkowi pracy i współczesnej gospodarce.

Jednak wiele firm nawet nie wie o istnieniu Sektorowych Rad ds. Kompetencji.

‒ Rzeczywiście, ale trzeba pamiętać, że jest to instytucja w polskim systemie stosunkowo nowa. Pierwsze rady powstawały w latach 2016 – 2017. Kolejne w latach 2018 ‒ 2019, i obecnie mamy funkcjonujących 19 Rad Sektorowych, dla różnych branż. To jest m.in. sektor bankowy, motoryzacyjny, budowlany, usługowy, komunikacja marketingowa, usługi o charakterze około medycznym.

W tej chwili powstają pierwsze rekomendacje Rad, czyli programy form kształcenia dla różnych szczebli. Także w 2020 roku zostanie uruchomione wsparcie finansowe dla pracowników tych instytucji, które będą się musiały zainwestować w zasoby ludzkie w standardach odpowiadających rekomendacjom płynącym z Rad.

Czytaj także: Obligacje Skarbu Państwa dla szkół wyższych

W Polsce Sektorowe Rady ds. Kompetencji są finansowane przez państwo. Ale są kraje, gdzie to sektor prywatny finansuje tego typu rady.

‒ Idea sektorowych rad pochodzi z Wielkiej Brytanii. I jest rozpowszechniona w tych krajach, które były w brytyjskiej sferze wpływów, pewne wzorce są tam kontynuowane, to m.in. Indie, Australia.

W Polsce zdecydowaliśmy się na to w związku z rekomendacjami Komisji Europejskiej, która poszukuje dobrych praktyk w zakresie łączeń systemów kształcenia z potrzebami rynku pracy. I dzięki środkom europejskim, dzięki Europejskiemu Funduszowi Społecznemu od 2015 roku takie działania realizujemy.

Czytaj także: Kto będzie kształcił informatyków dla polskiej gospodarki?

Czy finansowanie przez państwo Sektorowych Rad ds. Kompetencji jest przewidziane tylko do jakiegoś momentu?

‒ Jest przewidziane do 2023 roku. Później musimy się zastanowić nad tym, co dalej z radami. Na pewno nie znikną, bo z racji tego, że zaangażowaliśmy środki unijne, musimy utrzymać trwałość tych instytucji.

Natomiast chcemy, żeby rady ewoluowały w kierunku instytucji, do których przedsiębiorcy będą chcieli sami należeć, i które będą utrzymywane z jednej strony przez biznes, a z drugiej strony przez uczelnie, szkoły. Gdyż obie strony będą widziały korzyści finansowe wynikające z funkcjonowania w ramach takiej instytucji.

Państwo może oczywiście dołożyć swoje środki publiczne, ale np. na zrealizowanie konkretnych badań, konkretnych programów kształcenia, a już nie na funkcjonowanie instytucji jako takiej.

Czytaj także: Forum Akademicko-Gospodarcze łączy uczelnie, jednostki badawczo-rozwojowe i przedsiębiorców

Źródło: aleBank.pl