Ożywienie w USA i BRIC, Polska szokująco słabo
Początek miesiąca zasługuje na krótkie podsumowanie przemysłowych indeksów PMI, które globalnie są traktowane jako najlepsze bieżące wskaźniki koniunktury.
Początek miesiąca zasługuje na krótkie podsumowanie przemysłowych indeksów PMI, które globalnie są traktowane jako najlepsze bieżące wskaźniki koniunktury.
Dziś w centrum uwagi dane z amerykańskiego rynku pracy o godz. 14.30. Konsensus dotyczący zatrudnienia za lipiec wynosi 225 tys., a stopy bezrobocia 6,1 proc. W ostatnich miesiącach złoty bardzo spokojnie reagował na dane z USA, ale ponieważ w ostatnich dwóch dniach się to zmieniło, odczyt wyraźnie lepszy od oczekiwań może osłabić złotego poprzez ewentualne osłabienie polskich obligacji.
Dziś brak kluczowych danych makro. O 14.30 pojawią się cotygodniowe dane o nowych podaniach o zasiłek dla bezrobotnych w USA (konsensus: 301 tys.), które w zeszłym tygodniu zanotowały bardzo mocny spadek. Ciekawe będzie, czy ten spadek był tylko jednorazowym zjawiskiem, czy też początkiem jakiegoś silniejszego niż dotąd trendu poprawy sytuacji na rynku pracy (konsensus sugeruje, że było to zjawisko raczej jednorazowe).
Dziś spokojny dzień pod względem publikacji makro. O 16.00 pojawi się jedynie indeks nastrojów konsumentów w USA (konsensus: 85,3).
Dziś bardzo spokojny dzień pod względem publikacji makro. W USA pojawi się indeks PMI dla usług (godz. 15.45, konsensus: 59,8) oraz dane o wstępnych umowach na sprzedaż domów (godz. 16.00, konsensus: +0,5 proc. mdm).
Dziś w centrum uwagi jest indeks IFO w Niemczech o 10.00 z oczekiwanym minimalnym spadkiem do 109,4. W USA o 14.30 pojawią się dane o zamówieniach na dobra trwałe (konsensus: 0,5, bez dóbr transportowych: 0,6 proc.).
Dziś o 10.00 w Polsce dane o sprzedaży detalicznej, o których więcej piszę na kolejnej stronie. GUS poda również dane o bezrobociu – ze wstępnych informacji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w czerwcu 12,1 proc. Poza tym, dzień będzie spokojny pod względem publikacji makro.
Ministerstwo Finansów sprzeda dziś obligacje WZ0119 i PS0719 łącznie za 3-5 mld zł.
Dziś o 10.00 w Polsce dane o sprzedaży detalicznej, o których więcej piszę na kolejnej stronie. GUS poda również dane o bezrobociu – ze wstępnych informacji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w czerwcu 12,1 proc. Poza tym, dzień będzie spokojny pod względem publikacji makro.
Ministerstwo Finansów sprzeda dziś obligacje WZ0119 i PS0719 łącznie za 3-5 mld zł.
Dziś w centrum uwagi będzie temat ewentualnych sankcji UE na Rosję. Z danych makro kluczowe będą dane z USA. O godz 14.30 pojawią się dane o inflacji (konsensus dotyczący inflacji ogółem: 2,1 proc., a inflacji bazowej: 2 proc.). Ostatnio dało zauważyć się lekko wyższą dynamikę procesów cenowych, mimo wciąż niezadowalającej aktywności gospodarczej, dlatego dane będą ciekawe. Choć wątpliwe, by mogły istotnie zmienić oczekiwania co do polityki Fed i przez to rentowności obligacji. O 16.00 dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym (konsensus: 4,97 mln). Dziś oczekiwane jest też cięcie stóp procentowych przez bank centralny Węgier.
Dane o aktywności na rynku budownictwa mieszkaniowego pokazują, że w czerwcu aktywność ta nieznacznie wzrosła, choć wciąż pozostaje znacznie poniżej poziomów z początku roku.
RYNEK | Trzy wydarzenia poruszyły wczoraj kursami walut i cenami obligacji. Najpoważniejszym było naturalnie zestrzelenie samolotu cywilnego z ok. 300 pasażerami na pokładzie nad terytorium Ukrainy, co stwarza ryzyko zaostrzenia konfliktu ukraińskiego.
Wczoraj złoty w skali dnia utrzymał się bez większych zmian, zaś obligacje nieznacznie się osłabiły w wyniku wyższego od oczekiwań odczytu inflacji (0,3 proc. rdr vs oczekiwane 0,2 proc.). W ciągu dnia złotym wahały zarówno krajowe informacje o inflacji, które umocniły naszą walutę, jak i wypowiedzi Janet Yellen, które raz odczytywane były jako gołębie, a raz jako jastrzębie i przez to raz umacniały a raz osłabiały złotego.
Sytuacja na rynku jest wakacyjna – ruchy cen niewielkie, brak jakiejkolwiek narracji, która uruchomiłaby jakiś trend. Złoty się ustabilizował, obligacje przestały się umacniać. Choć wakacje na pewno nudne nie będą, bo będzie wyjaśniał się temat zmian stóp procentowych w Polsce. Na razie rynek stopy procentowej wycenia dwa cięcia stóp NBP po 25 pkt na jesieni.
Złoty osłabił się wczoraj nieznacznie, a ceny obligacji pozostały bez zmian. Osłabienie waluty to efekt generalnego wzrostu awersji do ryzyka na świecie w wyniku bardzo silniej przeceny akcji portugalskiego banku Espirito Santo. Bank może rzekomo doznać strat w związku z trudną sytuacją finansową swojej spółki właścicielskiej.
Złoty umocnił się wczoraj nieznacznie, a ceny obligacji nieznacznie spadły po serii silnych wzrostów. Patrząc na zmiany na globalnych rynkach, możnaby próbować wyjaśnić umocnienie złotego wieczorną publikacją relacji z posiedzenia Fed, która odczytana została jako gołębia, ponieważ nie znalazły się w niej sugestie o szybszych podwyżkach stóp procentowych.
Polskie obligacje znów się umocniły, najwyraźniej „sky is the limit”. Perspektywa obniżek stóp procentowych oraz duży popyt na papiery dłużne w krajach rozwiniętych zwiększają atrakcyjność naszych obligacji, mimo że rentowności wydają się już bardzo niskie.
Złoty pozostaje na stabilnym poziomie wobec euro i dolara. Ostatnie dni to wahania między 4,14 a 4,15 zł za euro oraz lekki wzrost kursu dolara wywołany m.in. słabszymi danymi makro z Europy i gołębim nastawieniem Europejskiego Banku Centralnego (co przeceniło eurodolara). Wczoraj ten wzrost kursu dolara został nieznacznie skorygowany o ok. pół grosza.
Dziś najważniejszą publikacją makro mogą być wstępne dane o inflacji w Niemczech za czerwiec o godz. 14.00. (konsensus: 1 proc. dla inflacji CPI i 0,7 proc. dla inflacji HICP). Wciąż bowiem ważą się losy ewentualnego skupu aktywów przez EBC na dużą skalę. Wcześniej, bo o 11.00, pojawi się indeks nastrojów gospodarczych Komisji Europejskiej dla strefy euro (konsensus: 103).
Dziś o 10.00 ukazuje się biuletyn miesięczny GUS, a w nim m.in. dane o sprzedaży detalicznej za maj. Konsensus wynosi 6,1 proc., ale niespodzianki parami chodzą, co oznacza, że po negatywnej niespodziance w produkcji przemysłowej sprzedaż również może negatywnie zaskoczyć. Każdy odczyt powyżej konsensusu będzie bardzo mile widziany. W USA o 14.30 pojawią się dane o wnioskach o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (konsensus: 310 tys.) oraz inflacji PCE za maj.
W Niemczech o godz. 10.00 pojawi się indeks IFO, jeden z najważniejszych wskaźników koniunktury. Konsensus wskazuje na minimalny spadek w czerwcu do 110,2. W USA o 16.00 pojawią się dane o sprzedaży nowych domów (konsensus: 440 tys.). Dane z rynku wtórnego wskazują, że rynek w maju się ożywił – jeżeli dzisiejsze dane to potwierdzą, może mieć to implikacje dla decyzji Fed i tym samym wzmocnić dolara. (we wczorajszym wydaniu Ekonomicznych Sygnałów błędnie napisałem, że dane o sprzedaży detalicznej w Polsce miały się pojawić wczoraj – pojawią się w czwartek).