Lepsze dane ze strefy euro i Chin

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

morawski.ignacy.fm.pbc.bank.01.267x400Dziś w centrum uwagi jest indeks IFO w Niemczech o 10.00 z oczekiwanym minimalnym spadkiem do 109,4. W USA o 14.30 pojawią się dane o zamówieniach na dobra trwałe (konsensus: 0,5, bez dóbr transportowych: 0,6 proc.).

Strefa euro

Początek trzeciego kwartału przyniósł kilka bardziej pozytywnych sygnałów z globalnej gospodarki w postaci wyższych odczytów indeksów PMI. Wydaje się, że te impulsy mogą
sprawić, że spowolnienie w polskiej gospodarce nie będzie zbyt długie. W strefie euro złożony indeks PMI – dla usług i przemysłu łącznie – wyniósł w lipcu 54, wobec 52,8 w czerwcu. To poziom o ponad 1 pkt wyższy od oczekiwań. Jak widać na wykresie obok, koniunktura poprawia się w większości krajów strefy euro oprócz Francji. A jeżeli odejmiemy Francję i Niemcy (ten drugi kraj rozwija się od dawna szybciej niż inni), to tempo poprawy koniunktury jest najszybsze od sierpnia 2007 r. To wskazuje, że druga połowa roku
może być lepsza od pierwszej, choć analitycy Markit ostrzegają, że przedłużający się konflikt na wschodzie Europy może coraz bardziej wpływać na decyzje firm w strefie euro. Lepsze dane nadeszły wczoraj również z Chin. Tam indeks PMI dla przemysłu wzrósł w lipcu do 52 wobec 50,7 w czerwcu, co jest najwyższym poziomem od 18 miesięcy. Jest to m.in. efekt stymulacji monetarnej. Wielu analityków podniosło ostatnio swoje prognozy dla Chin na ten rok, choć wciąż niepokojącym tematem jest rosnące zadłużenie.

140725.daily.01.400x

Podsumowanie: Wyższe indeksy PMI oznaczają, że perspektywy na drugą połowę roku poprawiają się.

Świat

Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedstawił zaktualizowane prognozy makroekonomiczne dla globalnej gospodarki. Pomimo niższych prognoz na ten rok, ogólny obraz wyłaniający się z analiz funduszu nie jest zły. Globalny wzrost ma wynieść 3,4 proc. wobec kwietniowej prognozy na poziomie 3,7 proc., ale jest to w dużej mierze efekt bardzo słabego pierwszego kwartału w gospodarce USA, którą dotknęła ciężka zima. Prognoza na przyszły rok została utrzymana na poziomie 4 proc. Podniesione zostały na ten i przyszły rok prognozy m.in. dla Niemiec (z 1,7 i 1,6 do 1,9 i 1,7 proc.), Hiszpanii (z 0,9 i 1 do 1,2 i 1,6) oraz Wielkiej Brytanii (z 2,8 i 2,5 do 3,2 i 2,7), zaś obniżone dla Francji (z 1 i 1,5 do 0,7 i 1,4) czy Rosji (z 1,3 i 2,3 do 0,2 i 1). Relatywnie mocne prognozy dla Niemiec, oraz utrzymanie scenariusza ożywienia w globalnej gospodarce wspiera argument, że słabsze dane makro widoczne ostatnio w Polsce nie powinny być początkiem nowego, gorszego trendu.

140725.daily.02.400x

Podsumowanie: Pomimo słabszej pierwszej połowy roku, ożywienie w globalnej gospodarce nie zostało zanegowane.

Rynek

Czwartek przyniósł uspokojenie na rynku po ekscytującej środzie, która przyniosła silny wzrost cen polskich obligacji skarbowych i umocnienie złotego. Kurs polskiej waluty w stosunku do euro prawie cały lipiec spędził w wąskim kanale 4,13-4,15 i na razie jest mu tu najwyraźniej wygodnie. Średniookresowo ja mam większe obawy co do wpływu ewentualnych sankcji na Rosję na rynek – wydaje mi się, że sankcje mogą być silniejsze od wielu oczekiwań, co może ograniczać potencjał aprecjacyjny złotego.
Wczoraj doszło do dość wyraźnego umocnienia euro do dolara, co wynikało z faktu, że dane makro ze strefy euro zaskoczyły in plus a dane z USA były mieszane (lepsze dane z rynku pracy, gorsze dane z rynku nieruchomości). Choć fundamentalny argument za średniookresowym osłabieniem euro do dolara – że polityka pieniężna w USA zostanie zaostrzona znacznie szybciej niż w strefie euro – pozostaje absolutnie w mocy.

140725.daily.03.400x

Podsumowanie: Złoty pozostaje stabilny, temat sankcji na Rosję może blokować jego potencjał aprecjacyjny.

Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
BIZ Bank