Niemieccy przedsiębiorcy liczą na ożywienie w kontaktach gospodarczych z Polską
Niemcy odnotowali skoki na warszawskiej giełdzie 16 października ’23 oraz umocnienie się złotego jako wyniki zwycięstwa partii proeuropejskich.
Niepewność co do dalszego kursu Polski pod dotychczasowymi rządami to byłaby, jak zauważył jeden z komentatorów, „trucizna dla inwestycji”. Dodał, że skoro polexit wydaje się zażegnany, to są dodatkowe powody, by inwestować w Polsce, a ten import kapitału wzmocni złotego. Stąd kursowe reakcje po wyborczej niedzieli.
Spodziewany radykalny polityczny zwrot u wschodniego sąsiada „obudził nadzieje w niemieckich kołach gospodarczych”.
Zdryfowanie Polski ku państwu autokratycznemu wcześniej czy później zakończyłoby się wyjściem z Unii Europejskiej – zauważył Ulrich Leuchtmann, ekspert ds. dewiz w Commerzbanku.
Według dyrektora wydziału ds. handlu zagranicznego w Zrzeszeniu Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych (Deutscher Industrie- und Handelskammertag – DIHK), Volkera Treiera, „zwiększona po wyborach szansa na bardziej przyjazny kurs wobec Europy i Niemiec to zachęcający sygnał”.
Polska 5. partnerem handlowym Niemiec
Niemiecka prasa przypomina, że w ciągu minionych paru lat Polska stała się jednym z najważniejszych partnerów handlowych Niemiec. Po obu stronach Odry od dobrych wzajemnych stosunków gospodarczych zależą setki tysięcy miejsc pracy.
Polska to dziś piąty co do wielkości partner handlowy Niemiec, „nawet przed tradycyjnymi zachodnimi państwami przemysłowymi, jak Włochy czy Wielka Brytania”, odnotował berliński korespondent agencji Reuters, Rene Wagner (cyt. za tygodnikiem „Focus”).
W 2022 roku wymiana handlowa między Polską a Niemcami wyniosła prawie 170 mld euro. Z zachodu szły na wschód głównie wyroby chemiczne, maszyny, samochody i urządzenia elektrotechniczne – wartości prawie 91 mld euro. Polska wyeksportowała do zachodniego sąsiada samochody i części do samochodów, przyrządy elektrotechniczne, maszyny, żywność – za 77 mld euro.
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Gospodarka – Zagranica | Niemiecka gospodarka nad przepaścią
41 mld euro niemieckiego kapitału w polskiej gospodarce
Niemcy w ciągu minionych dziesięcioleci sporo w Polsce zainwestowali. Według danych DIHK, wartość niemieckiego kapitału to dziś ponad 41 mld euro.
Bezpośrednie inwestycje polskich przedsiębiorców w Niemczech to ponad 2,3 mld.
W Polsce działa 5500 niemieckich przedsiębiorstw, mających obroty ok. 100 mld euro (za rok 2021). Z kolei 1500 polskich firm, działających za Odrą, ma obroty w wysokości siedmiu miliardów euro.
Kapitałowi i inwestycjom towarzyszą ludzie: niemieckie przedsiębiorstwa zatrudniają w Polsce 450 000 pracowników.
Polskie firmy w Niemczech dają zaś pracę 10 000 ludzi. To nie wszystko.
Czytaj także: Niemcy – sto euro rocznie za prowadzenie konta
Prawie 29% polskiego eksportu trafia do Niemiec
Niemcy są największym odbiorcą polskich wyrobów: 28,6 proc. polskiego eksportu kieruje się właśnie do tego kraju, a od eksportu za Odrę zależy 1,2 mln miejsc pracy w Polsce. Dane te podała Cathrina Claas-Mühlhäuser, przewodnicząca Komisji Wschodniej Gospodarki Niemieckiej (Ost-Ausschuss der deutschen Wirtschaft), zrzeszenia ok. 350 firm, mających kontakty ze Wschodem Europy i Azją.
Nieco mniejsze znaczenie od eksportu do Niemiec ma dla Polski import z tego kraju: wynosi 21 proc. całego polskiego importu, co i tak stawia Niemcy na pierwszym miejscu wśród dostawców, nawet przed Chinami.
Cytowany wcześniej Volker Treier z DIHK jest przekonany, że w najbliższych latach znaczenie stosunków gospodarczych między Polską a Niemcami będzie rosnąć, a to m.in. z powodu różnych zagrożeń geopolitycznych w świecie i np. konieczności skracania łańcucha dostaw.
Dlatego niemieckie firmy jeszcze chętniej niż w odległych, ryzykownych rejonach, będą inwestować „w krajach bliskich i zaprzyjaźnionych” – uważa Volker Treier. Zresztą, dodaje, przedsiębiorstwa i polskie, i niemieckie mają w świetle przeobrażeń w Europie podobne interesy i cele, jeśli chodzi np. o rozwój energetyki, elektromobilność czy cyfryzację.
Może to w najbliższych latach przynieść „cenne efekty synergii” – sądzi niemiecki przedsiębiorca.