Otwarcie niemieckiego rynku pracy łagodniejsze niż oczekiwano. Ukraińcy zostaną w Polsce?
Zgodnie z przyjętym projektem ustawy, bariery dla imigrantów zarobkowych z krajów spoza UE, w tym Ukraińców, zostaną zmniejszone, ale wciąż będą oni podlegać wielu obostrzeniom. Łatwiej w Niemczech pracę znajdą przede wszystkim osoby z dyplomem uczelni wyższej, posiadające konkretne kwalifikacje zawodowe. Wybrane założenia to:
- ujednolicenie definicji pracownika wykwalifikowanego, obejmującej absolwentów wyższych uczelni oraz pracowników posiadających kwalifikacje zawodowe;
- ułatwienia dla osób wykwalifikowanych, znających język i zapewniających sobie utrzymanie podczas poszukiwania pracy,
- uproszczenie procedur w organach imigracyjnych.
Usprawnienie procedur administracyjnych
Dodatkowo, w celu zwiększenia imigracji wykwalifikowanych pracowników z krajów trzecich, niemiecki rząd federalny zamierza usprawnić procedury administracyjne. Chodzi m.in. o procedury wizowe, działania reklamowe, przyspieszenie uznawania zagranicznych kwalifikacji edukacyjnych oraz wsparcie językowe.
Zgodnie z niedawnym badaniem przeprowadzonym przez niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową, znacznie ponad połowa niemieckich firm jest otwarta na rekrutację specjalistów z krajów spoza UE. Dlatego zaakceptowane w czwartek zmiany w niemieckim prawie nie odpowiadają w pełni potrzebom rynku pracy naszych zachodnich sąsiadów, który zmaga się obecnie z drugim najniższym w Europie poziomem bezrobocia – 3,3% (wg danych Eurostatu za październik 2018).
Dobra wiadomość dla polskiego rynku i naszego PKB
– Łagodniejsze niż przewidywano zmiany na niemieckim rynku pracy to dobra wiadomość dla polskiego rynku i naszego PKB. Dla większości obywateli Ukrainy podjęcie legalnego zatrudnienia u naszych zachodnich sąsiadów nadal będzie trudne. Mimo to przewidujemy, że z Polski może wyjechać od 200 do 250 tys. pracowników z Ukrainy. Oczywiście najłatwiej o pracę będzie odpowiednio wykwalifikowanym pracownikom spoza UE, ale dzisiejszy krok niemieckiego rządu może skłonić do wyjazdu z Polski także osoby mniej wykwalifikowane, szczególnie pracujące w szarej strefie w takich branżach jak budownictwo, rolnictwo i ogrodnictwo. Musimy także pamiętać, że o pracowników z Ukrainy nie przestają zabiegać Czesi, Węgrzy i Słowacy – mówi Krzysztof Inglot, prezes zarządu Personnel Service, ekspert rynku pracy.
Dlatego powinniśmy jak najszybciej podjąć kolejne działania, które zachęcą Ukraińców do przyjazdu i pozostania w Polsce na dłużej. Z danych Personnel Service wynika, że dwie trzecie polskich pracodawców chciałoby, żeby Ukraińcy mogli zostawać w Polsce legalnie dłużej niż 6 miesięcy – nawet do 18 miesięcy. Chce tego też 3 na 4 Ukraińców.
Źródło: Personnel Service/https://www.bundesregierung.de/breg-de/aktuelles/mehr-fachkraefte-fuer-deutschland-1563122