Rynek pracy: rośnie zapotrzebowanie na lingwistów z fińskim czy niderlandzkim

Rynek pracy: rośnie zapotrzebowanie na lingwistów z fińskim czy niderlandzkim
Fot. stock.adobe.com/Photographee.eu
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Zapotrzebowanie na lingwistów, którzy znają mniej popularne języki cały czas rośnie, a wszyscy, którzy poświęcili czas na naukę nie-tylko-angielskiego mogą przebierać w najbardziej atrakcyjnych stanowiskach i zarobkach.

Lingwista poszukiwany na #rynekpracy. Zwłaszcza ze znajomością języka niderlandzkiego i fińskiego

Można powiedzieć, że język angielski spowszedniał na polskim rynku pracy. Coraz częściej kandydaci do pracy biurowej nie są nawet pytani o jego znajomość – traktuje się to jak oczywistość, a nie jakąkolwiek przewagę nad konkurentami. Nie znaczy to jednak, że znajomość języków przestała być atutem w staraniach o pracę. Przeciwnie – po absolwentów filologii szwedzkiej, fińskiej i niderlandzkiej ustawiają się kolejki chętnych pracodawców, szczególnie w dużych miastach. W cenie jest również germanistyka i iberystyka.

– Paleta ofert pracy dla takich „nietypowych” lingwistów jest tak duża, że daje możliwość wyboru kandydatowi najatrakcyjniejszego pracodawcy dla siebie. Dziś to firmy muszą zabiegać o względy kandydata, a nie kandydat o firmę – podkreśla Anna Kulawiak, Recruitment Team Manager z firmy People specjalizującej się w kompleksowej rekrutacji i doradztwie personalnym.

Pracownik lingwista poszukiwany

Popyt na pracowników ze znajomością rzadszych języków jest tak duży, że na wielu stanowiskach jest to jedyne kryterium decydujące o przyjęciu do pracy i niemałych zarobkach. Często nawet nie trzeba znać danego języka doskonale – wystarczą podstawy, a rozwój pozostałych, językowych i pozajęzykowych kompetencji organizowany jest już na kursach po rozpoczęciu pracy. W wielu branżach umiejętności językowe są o wiele bardziej pożądane niż doświadczenie, a nawet formalne wykształcenie pracownika.

– Profil wykwalifikowanego lingwisty jest szczególnie pożądany w centrach usług wspólnych (SSC/BPO), gdzie w językach obcych prowadzone są międzynarodowe projekty księgowe, finansowe, HR-owe, logistyczne czy zakupowe. Liczba rekrutacji na stanowiska, na które wymagane są kompetencje lingwistyczne, jak i wiedza specjalistyczna stale rośnie – mówi Anna Kulawiak. Na kandydatów władających dwoma lub więcej językami czeka także praca związana m.in. z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, obsługą klienta, finansami, audytem i administracją.

Popularne studia lingwistyczne

Trudno więc się dziwić, że studia filologiczne, często bardzo egzotyczne, są oblegane w całym kraju. Przykładowo, w 2017 roku na Uniwersytecie Gdańskim najpopularniejszym kierunkiem była skandynawistyka. Na jedno miejsce aplikowało tam… ponad 11 osób. Sytuacji nie poprawia fakt, że na kierunkach tych grupy są małe, często jedynie kilkunastoosobowe.

– Myślę, że informacje o wyjątkowo korzystnej sytuacji lingwistów na rynku pracy docierają różnymi drogami do młodych ludzi, stąd tak duże jest zainteresowanie studiami, które kończy się z perfekcyjną znajomością danego języka. Ale to ciągle kropla w morzu potrzeb i trudno raczej spodziewać się, że rynek nasyci się językowymi specjalistami w ciągu najbliższych lat. Przeciwnie – ofert będzie raczej przybywać szybciej, niż absolwentów filologii – mówi Anna Kulawiak.

Z badań portalu People.com.pl wynika, że spośród języków uważanych za „nietypowe” w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu najbardziej pożądanym jest język niderlandzki. Tuż za nim plasują się szwedzki oraz fiński. Het is de moeite waard om talen te leren. Tack vare det är det lätt att hitta ett jobb. Voit myös ansaita paljon.

Źródło: People