Dobre dane z rynku pracy: płace i zatrudnienie w czerwcu w górę; przeciętne wynagrodzenie wzrosło do 5802,42 zł

Dobre dane z rynku pracy: płace i zatrudnienie w czerwcu w górę; przeciętne wynagrodzenie wzrosło do 5802,42 zł
Fot. stock.adobe.com/Damian
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w czerwca br. wzrosło o 9,8% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach wzrosło o 2,8% r/r, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).

W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 2,9% i wyniosło 5 802,42 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,3% i wyniosło 6 359,3 tys. osób, podano w komunikacie.

W czerwcu 2021 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw minimalnie zwiększyło się względem notowanego miesiąc wcześniej (wzrost o 0,3%, podobnie jak w maju 2021 w porównaniu do kwietnia 2021).

„Było to wynikiem m.in. przyjęć w jednostkach, zwiększania wymiaru etatów zatrudnionych pracowników do poziomu sprzed pandemii, a także mniejszej absencji w związku z przebywaniem na urlopach bezpłatnych i pobieraniem zasiłków chorobowych – co w zależności od ogólnej długości ich trwania mogło także zaważyć na sposobie ujmowania tych osób w przeciętnym zatrudnieniu i zarazem w wynagrodzeniach” – czytamy w komunikacie.

MRPiT: przeciętne zatrudnienie w lipcu wzrośnie o 1,9 proc. rdr, wynagrodzenie o 8,4 proc.

Przeciętne zatrudnienie w lipcu wzrośnie o 1,9 proc. rdr, wynagrodzenie o 8,4 proc. – ocenia resort rozwoju, pracy i technologii, komentując dane GUS.

„Wynik rdr przeciętnego zatrudnienia nieznacznie przewyższył nasze prognozy na ten miesiąc (oczekiwaliśmy wzrostu 2,7 proc. rdr). W kolejnym miesiącu (lipcu) przewidujemy dalszy wzrost przeciętnego zatrudnienia do poziomu +1,9 proc. rdr oraz +0,4 proc. mdm” – napisał resort.

„Wzrost wynagrodzeń rdr w czerwcu był również nieco powyżej naszych oczekiwań kształtujących się na poziomie 9,6 proc.” – dodał.

W lipcu spodziewamy się kontynuacji wzrostu wynagrodzeń, o co najmniej 8,4 proc. rdr oraz 1,9 proc. mdm.

Przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 2,9 proc.

W przypadku przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw, w czerwcu 2021 r. w porównaniu z poprzednim miesiącem, odnotowano wzrost o 2,9%.

„Spowodowane było to m.in. wypłatami premii kwartalnych, jubileuszowych, motywacyjnych, nagród rocznych, a także wynagrodzeń za nadgodziny (które obok wynagrodzeń zasadniczych również zaliczane są do składników wynagrodzeń” – czytamy dalej.

Konsensus rynkowy to 9,2% wzrostu r/r w przypadku płac i 2,7% wzrostu r/r w przypadku zatrudnienia.

Ekonomiści: kolejne miesiące przyniosą mniejszy wzrost zatrudnienia rdr

Kolejne miesiące przyniosą mniejszy wzrost zatrudnienia w ujęciu rocznym, gdyż punktem odniesienia będzie okres, w którym gospodarka była otwarta – piszą ekonomiści w komentarzach do poniedziałkowych danych GUS o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu w czerwcu 2021 roku. Ekonomiści wskazują również, że pozycja przetargowa pracowników na rynku pracy pozostaje mocna i zwiastuje wzrosty wynagrodzeń do końca roku.

JAKUB RYBACKI, POLSKI INSTYTUT EKONOMICZNY:

Dynamika zatrudnienia wzrosła w czerwcu z 2,7 do 2,8 proc., zgodnie z medianą rynkowych prognoz. Odbicie jest stosunkowo równomierne w większości branż – dociera także do sektorów usługowych. Trwały spadek liczby miejsc pracy występuje w zakwaterowaniu i gastronomii oraz obsłudze rynku nieruchomości.

Kolejne miesiące przyniosą mniejszy wzrost w ujęciu rocznym – punktem odniesienia będzie w tym przypadku okres standardowego funkcjonowania gospodarki.

Badania koniunktury pozwalają jednak na optymizm. Miesięczne raporty GUS wskazują, że epidemia Covid-19 ma coraz mniejsze skutki dla sytuacji finansowej firm – nieznaczny bądź mały wpływ raportuje prawie 80 proc. przedsiębiorstw przemysłowych i budowlanych oraz 60 proc. handlowych i transportowych.

Wzrost wynagrodzeń spowolnił z 10,1 do 9,8 proc. tj. mniej niż wskazywała mediana prognoz analityków (9,4 proc.). Należy pamiętać, że wysokie wyniki związane są po części z efektami ubiegłorocznych tarcz finansowych, w ramach których m.in. wypłacano obniżone świadczenia postojowe. Mimo to wraz z ich ustąpieniem w III kwartale wzrost wynagrodzeń dalej powinien przekraczać 7 proc. Firmy ankietowane przez GUS wskazują na zdecydowanie mniejsze bariery związane z kosztami pracy niż przed pandemią. Podwyżki skoncentrowane będą jednak głównie wśród dużych podmiotów.

KAROL POGORZELSKI, ING BANK ŚLĄSKI:

Pierwsze twarde dane z polskiej gospodarki w tym tygodniu zaskakują pozytywnie. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w czerwcu o 0,3 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Czyli utrzymało wysoką dynamikę z maja – pierwszego miesiąca po istotnym złagodzeniu restrykcji sanitarnych.

Spodziewaliśmy się, że efekt otwarcia gospodarki utrzyma się, ale nie będzie miał już w czerwcu tej samej siły. Koniunktura okazała się jednak mocniejsza.

Jeszcze bardziej pozytywny wydźwięk mają dane o wynagrodzeniach. W maju wysoki odczyt (10,1 proc. rdr) był zrozumiały ze względu na efekt niskiej bazy z ubiegłego roku. Ale w czerwcu efekt ten zaczął szybko zanikać. Fakt, że wzrost wynagrodzeń praktycznie z tego powodu nie spowolnił (wyniósł 9,8 proc. rdr) oznacza że presja płacowa w polskiej gospodarce rośnie. Nie przeszkadza temu też fakt, że w czerwcu zaczęła wygasać ochrona miejsc pracy wprowadzona przez tarcze finansowe PFR. Siła przetargowa pracowników pozostała mocna i zwiastuje wysoki wzrost wynagrodzeń co najmniej do końca roku. Oznacza to również wyższą presję inflacyjną. Szanse na to, że indeks CPI powróci w przyszłym roku trwale poniżej górnego przedziału celu inflacyjnego NBP (3,5 proc.) zmalały jeszcze bardziej. Zwiększa to prawdopodobieństwo wcześniejszej normalizacji polityki pieniężnej przez NBP.

JAKUB SZCZEPANIEC, ALIOR BANK:

Czerwcowe dane z rynku pracy w sektorze przedsiębiorstw potwierdzają nasze założenia poprawy sytuacji w tym obszarze wraz z postępującym otwieraniem gospodarki.

Lepsza sytuacja epidemiczna w kraju to po pierwsze mniej absencji związanych z Covid-19, a po drugie przyrost miejsc pracy. W rezultacie w czerwcu przeciętne zatrudnienie rosło o ok. 21 tys. mdm, czyli w tempie zbliżonym do majowego. Nie znamy jeszcze danych o liczbie zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw, ale można śmiało założyć, iż ta rosła w czerwcu 5 miesiąc z rzędu. Do tego dochodzi solidny wzrost płac, podbijany, co prawda, nieco przez efekt zaniżonej bazy z II kw. ’20, ale i tak wskazujący na rosnącą siłę negocjacyjną pracowników. Podsumowując – do odrobienia ubytku miejsc pracy z ub. roku jeszcze nieco brakuje, tym niemniej proces ten postępuje w dość przyzwoitym tempie i na razie nie widać specjalnie negatywnych efektów wygasania Tarcz Antykryzysowych. Dodając do tego wysokie odczyty inflacji, presja płacowa jest na podwyższonym poziomie. W najbliższym czasie spodziewamy się utrzymania powyższych tendencji.

PEKAO SA:

Kolejny miesiąc dobrych danych z rynku pracy. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło mdm podobnie jak w maju o 21 tys. Rok do roku daje to dynamikę 2,8 proc.

Zapoczątkowane w maju i kontynuowane w czerwcu luzowanie restrykcji przynosi szybką odbudowę zatrudnienia.

Płace również zaskoczyły pozytywnie – w czerwcu wzrosły o 9,8 proc. rdr. W całym 2Q21 dynamika płac była blisko dwucyfrowej, co jest głównie wynikiem niskiej bazy odniesienia z ubiegłego roku. Patrząc jednak na poziom płac, mamy już przekroczenie trendu sprzed pandemii.

KRYSTIAN JAWORSKI, CREDIT AGRICOLE BANK POLSKA:

Czynnikiem oddziałującym w kierunku utrzymującego się szybkiego wzrostu wynagrodzeń była korzystna różnica w liczbie dni roboczych (w maju ich liczba była o jeden mniejsza niż w 2020 r., podczas gdy w czerwcu była taka sama jak przed rokiem).  

Według danych GUS dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wyniosła w czerwcu 2,8% r/r wobec 2,7% w maju, co było powyżej konsensusu rynkowego zgodnego z naszą prognozą (2,7%). W ujęciu miesięcznym zatrudnienie zwiększyło się o 20,8 tys. osób w czerwcu wobec wzrostu o 21,6 tys. w maju, co zgodnie z komunikatem GUS było efektem m.in. przyjęć w zakładach pracy, zwiększania wymiaru etatów pracowników do poziomu sprzed pandemii, a także mniejszej absencji w związku z pobieraniem przez pracowników zasiłków opiekuńczych i chorobowych. Takie zjawisko było związane z ostatnim etapem odmrażaniem gospodarki w drugiej połowie maja (m.in. otwarcie obiektów sportowych, restauracji, obiektów kultury, powrót uczniów szkół podstawowych i średnich do nauki stacjonarnej). Należy jednak zwrócić uwagę, że pomimo silnego wzrostu liczby etatów w ostatnich miesiącach, zatrudnienie w czerwcu kształtowało się wciąż na poziomie niższym o 87 tys. osób niż przed wybuchem pandemii, tj. luty 2020 r.   

Realny fundusz płac wzrósł w II kw. najszybciej od I kw. 2019 r.  

W czerwcu obserwowaliśmy stabilizację realnej dynamiki funduszu płac (iloczynu zatrudnienia i przeciętnego wynagrodzenia) w sektorze przedsiębiorstw – 8,1% r/r wobec 8,0% w maju. Porównując cały II kw. z I kw. odnotowaliśmy jednak znaczące przyspieszenie jego wzrostu z 1,2% r/r do 7,5%. Z uwagi na oddziaływanie efektów niskiej bazy realny fundusz płac rósł w II kw. najszybciej od I kw. 2019 r. Dane te są spójne z naszą prognozą dwucyfrowego wzrostu konsumpcji w II kw. br. (12,3% r/r wobec 0,2% w I kw.). Spożycie gospodarstw domowych, oprócz dobrej sytuacji na rynku pracy, będzie również wspierane przez zakupy realizowane z użyciem oszczędności zakumulowanych w trakcie pandemii. W kolejnych miesiącach wspomniane wyżej efekty niskiej bazy sprzed roku będą stopniowo wygasać, a tym samym dynamiki zatrudnienia i wynagrodzenia obniżą się. W rezultacie oczekujemy, że dynamika konsumpcji zmniejszy się do 3,7% r/r przeciętnie w II poł. br. 

Lepsze od oczekiwań dane o zatrudnieniu i płacach w sektorze przedsiębiorstw są lekko pozytywne dla kursu złotego i rentowności obligacji. 

MONIKA FEDORCZUK, KONFEDERACJA LEWIATAN:

Widać, że płace nadrabiają okres pandemii, kiedy to – z uwagi na niepewność na rynku pracy – wzrost wynagrodzeń znacznie zwolnił.

Rok wcześniej dynamika wynosiła zaledwie 3,2%. Z uwagi na wysoką inflację (4,4% w czerwcu), realny wzrost płac nie jest jednak aż tak duży. Prawie 10 proc. wzrost pensji to efekt także niewystarczającej podaży pracowników. Z uwagi na starzenie się społeczeństwa liczba osób w wieku produkcyjnym kurczy się, a zasilenie tej grupy przez pracowników cudzoziemskich jest niewystarczające w porównaniu do potrzeb zgłaszanych przez przedsiębiorców. Wzrost płac jest czynnikiem zwiększającym rotacje pracowników – dla wielu z nich wyższa płaca jest istotnym elementem dla którego warto podjąć starania związane ze zmianą pracy.

Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób wyniosło 6359,3 tys. i w ciągu roku wzrosło o 2,8%. Trend wzrostu liczby zatrudnionych jest widoczny od kwietnia 2021 roku, niemniej jednak liczba zatrudnionych nie osiągnęła jeszcze poziomu sprzed pandemii. Jest to skutkiem nie tylko zmniejszonej podaży pracowników, ale również wprowadzenia przez firmy rozwiązań opartych na technologii i automatyzacji prostych procesów. W kolejnych miesiącach, z uwagi na dobrą sytuację w eksporcie, możemy się spodziewać dalszego wzrostu zatrudnienia, o ile nowa fala pandemii nie spowoduje lockdownu i ograniczenia aktywności zawodowej z obawy przed zarażeniem Covid-19. 

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES, Credit Agricole Bank Polska S.A., Konfederacja Lewiatan