Czy można się jeszcze ubezpieczyć od koronawirusa?

Czy można się jeszcze ubezpieczyć od koronawirusa?
Fot. stock.adobe.com/georgejmclittle
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Coraz więcej osób zaczyna się zastanawiać, czy w obecnej sytuacji można jeszcze się ubezpieczyć na życie i od poważnych chorób. Okazuje się, że tak.
Ogłoszony obecnie stan epidemii tylko czasami jest wyłączeniem odpowiedzialności, gdy #ubezpieczenie przestaje działać #koronawirus #COVID19 #koronawiruspolska

Najlepszym tego przykładem jest umowa zawarta przez Ministerstwo Zdrowia z jednym z ubezpieczycieli, dzięki czemu ochroną ubezpieczeniową będą objęci lekarze i pielęgniarki. Z informacji zebranych wśród ekspertów finansowych Expandera wynika, że w ostatnim czasie wielokrotnie wzrosło zainteresowanie takimi ubezpieczeniami wśród zwykłych Polaków. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę, aby taka ochrona faktycznie zadziałała i ile trzeba zapłacić, żeby ubezpieczyć się na kwotę 200 000 zł.

Obecnie ryzyko poważnego zachorowania jest bardzo wysokie. Najbardziej zagrożeni są oczywiście pracownicy służby zdrowia. Powody do obaw mają jednak wszyscy, którzy mają pracę, której nie da się wykonywać w domu. Takie osoby próbują się oczywiście zabezpieczać, ale ryzyka nie da się zupełnie wyeliminować. Zachorowanie to zawsze ryzyko śmierci. Oczywiście w przypadku osób młodych czy w średnim wieku nie jest aż tak wysokie jak dla starszych. Nawet jednak, jeśli nie dojdzie do najgorszego, to brak możliwości wykonywania pracy przez kilka tygodni może oznaczać ogromne straty finansowe. Dlatego wiele osób rozważa teraz zakup ubezpieczenia.

Czy zakupione teraz ubezpieczenie chorobowe zadziała?

Decydując się na zakup ubezpieczenia koniecznie trzeba przeczytać tzw. OWU, czyli ogólne warunki ubezpieczenia. To dokument, który mówi m. in. w jakich przypadkach zostanie wypłacone odszkodowanie i jaka będzie jego wysokość. Szczególnie warto przyjrzeć się fragmentowi na temat tzw. wyłączeń odpowiedzialności, czyli sytuacji, gdy ubezpieczenie przestaje działać. Bardzo ważne są też definicje zawarte w tym dokumencie. Dla przykładu, jeśli ubezpieczamy się od poważnego zachorowania, to należy sprawdzić jakie choroby ubezpieczyciel uznaje za poważne.

Zobacz więcej najnowszych wiadomości o pandemii koronawirusa >>>

Z zebranych przez nas informacji wynika, że ogłoszony obecnie stan epidemii tylko czasami jest takim właśnie wyłączeniem. Na szczęście zwykle wciąż działają ubezpieczenia na życie i od poważnych zachorowań. Stan epidemii często wyłącza natomiast działanie ubezpieczeń gwarantujących leczenie w prywatnych placówkach czy za granicą.  Nie powinno to dziwić biorąc pod uwagę, że granice są zamknięte. Jeśli chodzi prywatne placówki, to włączenie ochrony na czas epidemii ma ograniczyć liczbę pacjentów i zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Oczywiście ubezpieczyciele stosują różne zasady, więc zawsze przed zakupem należy się upewnić jakie są wyłączenia i czy jest wśród nich stan epidemii.

Ile kosztuje ubezpieczenie życia i zdrowia?

Wiele osób zastanawia się zapewne jakie kwoty wchodzą w grę? Załóżmy, że ubezpieczenie wykupuje mężczyzna w wieku 34 lat. Jeśli zależy mu na jak najniższym koszcie i na ochronie głównie na czas pandemii, to może wybrać opcję z malejącą sumą ubezpieczenia. Składka w tym przypadku wyniesie 56 zł miesięcznie. Umowa gwarantuje wypłatę 200 000 zł wskazanej osobie w przypadku śmierci ubezpieczonego. Jeśli jednak ubezpieczony nie umrze, to po 5 latach gwarantowania kwota zacznie się zmniejszać, mimo że klient nadal będzie płacił taką samą składkę. Gdyby chciał gwarancji ochrony na 200 000 zł na kolejnych 30 lat życia, to musiałby zapłacić więcej, bo 86 zł miesięcznie.

Bądź na bieżąco z tematem koronawirusa – zapisz się na nasz newsletter >>>

Jeśli chciałby ubezpieczyć się również na wypadek poważnego zachorowania, to składka wzrośnie o ok. 62 zł, przy sumie ubezpieczenia 200 000 zł. Warto też dodać, że w każdej chwili klient może się wycofać, czyli np. po roku przestać płacić składki.

W praktyce koszt jest oczywiście uzależniono od tego na jaką kwotę ktoś chce się ubezpieczyć oraz od jego wieku i stanu zdrowia. Im wcześniej wykupimy takie ubezpieczenie tym będzie tańsze. Młodzi zwykle rzadziej chorują, a jeśli już to zwykle nie kończy się to śmiercią. Ubezpieczyciele mogą im więc zaproponować niski koszt i jednocześnie wysoką sumę ubezpieczenia. Im jesteśmy starsi, tym więcej zapłacimy za wybraną kwotę ochrony. Znaczenie ma również stan zdrowia. Jeśli w momencie zakupu ubezpieczenia klient już na coś choruje, to również będzie musiał zapłacić więcej lub może się okazać, że ubezpieczyciel odmówi podpisania umowy. Jeśli jednak jesteśmy zdrowi, to mimo panującej pandemii, wciąż możemy się ubezpieczyć.

Czy można się ubezpieczyć bez wychodzenia z domu?

W obecnej sytuacji ubezpieczenie można zakupić zdalnie, czyli bez konieczności wychodzenia z domu. Po ustaleniu z ekspertem finansowym warunków ubezpieczenia, akceptacja wniosku może zostać dokonana SMS-em lub mailowo. Musimy jednak dodać, że w nielicznych przypadkach konieczne jest przejście badań medycznych, które już wymagają wizyty w placówce medycznej. Dotyczy to np. bardzo wysokich sum ubezpieczenia, nietypowej wagi klienta lub gdy w przeszłości ktoś przebył już ciężkie choroby.

Źródło: Expander / Expander Advisors