Członek zarządu NBP zadowolony z umacniania się złotego

Członek zarządu NBP zadowolony z umacniania się złotego
Paweł Mucha. Źródło: PREZYDENT.PL
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Obserwowane w ostatnich tygodniach umocnienie złotego jest spójne z fundamentami polskiej gospodarki, ocenił Paweł Mucha z zarządu Narodowego Banku Polskiego (NBP). Wskazał także, że szczytu inflacji należy spodziewać się w I kw. 2023 r., a później inflacja powinna spadać, by osiągnąć wartość jednocyfrową w IV kw. Według niego w najbliższej perspektywie nie należy oczekiwać przyjęcia przez Polskę euro.

„W ostatnich tygodniach, według dzisiejszych też danych, mamy informację o umacnianiu się złotego i to są dobre informacje. To jest tak, że kurs złotego uwarunkowany jest i sytuacją globalną, sytuacją wojny na Ukrainie, awersją do ryzyka […].

Obserwowane ostatnio umocnienie złotego jest spójne z fundamentami polskiej gospodarki i myślę, że to są dobre informacje, które w ostatnich tygodniach możemy obserwować” – powiedział Paweł Mucha w radiowej Jedynce.

W ciągu ostatnich tygodni złoty umacnia się wobec wszystkich głównych walut. We wtorek 27 grudnia rano kurs PLN/EUR wynosił poniżej 4,65 zł, USD/PLN – poniżej 4,4 zł, a PLN/CHF – poniżej 4,7 zł.

Czytaj także: Henryk Wnorowski z RPP: od lutego 2023 roku każdy kolejny miesiąc z niższą inflacją

Polska w strefie euro?

Paweł Mucha pytany o perspektywę przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty ocenił, że obecne uwarunkowania wskazują, że w „bliskiej perspektywie” nie byłoby to rozwiązanie korzystne.

„Perspektywa przyjmowania euro nie jest perspektywą obecnych warunków gospodarczych, ekonomicznych i to nie jest jakaś bliska perspektywa. Tak się wypowiada zdecydowana większość analityków, ekspertów, że nie byłyby to z punktu widzenia polskiej gospodarki i polskich obywateli racjonalne decyzje i takiej perspektywy na krótkim horyzoncie czasowym nie widać” – powiedział.

Wskazał, że szczytu inflacji należy się spodziewać w I kw. 2023 r.

„Można się spodziewać, że szczyt inflacji będzie w I kw., ale później to już powinno być znaczące obniżanie, które – mam nadzieję – doprowadzi do takiej sytuacji, że w IV kw. przyszłego roku będziemy mogli mówić, że te odczyty […] to będzie inflacja już ujęta jednoliczbowo i takie już przewidywania były” – powiedział.

Dodał, że proces hamowania inflacji „tak jest prowadzony, żeby mieć na uwadze te konteksty […], także spowolnienia wzrostu gospodarczego, ale bez wystąpienia recesji i także kwestie związane z bezrobociem”.

„Sytuacja na rynku pracy – ona jest ciągle dobra i możemy się spodziewać, że dobra pozostanie” – dodał.

Czytaj także: Wiceminister finansów: szczyt inflacji na poziomie 19-20 proc. rdr w lutym 2023 r.

Inflacja – prognozy NBP

Na początku grudnia prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński ocenił, że inflacja w ujęciu średniorocznym wyniesie w przyszłym roku ok. 13,5%, natomiast na koniec 2023 r. będzie jednocyfrowa i może wynieść 6-9% r/r.

Jak podał NBP, inflacja konsumencka wyniesie – według centralnej ścieżki listopadowej projekcji inflacyjnej – 14,5% w 2022 r., 13,1% w 2023 r., 5,9% w 2024 r. i 3,5% w 2025 r.

Inflacja CPI dopiero pod koniec horyzontu projekcji (obejmującego lata 2022-2025) powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5% +/- 1 pkt proc.

W 2023 r. inflacja konsumencka wyniesie – według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej – 19,6% r/r w I kw., 14,2% w II kw., 11,1% w III kw. i 8% w IV kw.

Czytaj także: Stopy procentowe w Polsce: prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek radykalnie spadło

Źródło: ISBnews