Profesjonalna i skuteczna windykacja: Egzamin dojrzałości
Rozmowa z Elżbietą Urbańską, przewodniczącą Komitetu Wykonawczego Polskiego Związku Faktorów
Rozmowa z Elżbietą Urbańską, przewodniczącą Komitetu Wykonawczego Polskiego Związku Faktorów
Kryzys – choć na razie rykoszetem – zaczyna się odbijać na polskiej gospodarce. Konsekwencją jej spowolnienia będą narastające zatory finansowe, stopniowo coraz bardziej odczuwalne przez wielu konsumentów i podmioty gospodarcze. Także – a może nawet przede wszystkim – przez banki.
Rozmowa z Arturem Sobolem, prawnikiem międzynarodowej kancelarii prawnej Lovells
Fortis Bank otrzymał certyfikat Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji według normy ISO Jest to pierwsza w Polsce certyfikacja obejmująca bank pełnym zakresem, czyli wszystkie usługi i produkty świadczone przez linie biznesowe, procesy realizowane w ramach świadczenia usług finansowych oraz organizacji i zarządzania bankiem. A także aktywa i zasoby, lokalizacje i jednostki organizacyjne. Zwiększa to zaufanie klientów do banku.
Oferty banków, które trafiają do firm bez zdolności kredytowej, generują jedynie niepotrzebne koszty. We wstępnej selekcji klientów korporacyjnych niezastąpione mogą okazać się zaawansowane systemy wspierania sprzedaży.
Bankowość spółdzielcza to ważne ogniwo systemu wymiany informacji Biura Informacji Kredytowej. Z roku na rok coraz więcej banków spółdzielczych decyduje się na dołączenie do grona użytkowników tego systemu. W tej chwili jest ich już blisko 100.
Standardy kwalifikacyjne to wiedza i umiejętności wymagane wobec osób, które chcą swoją karierę zawodową realizować w sektorze bankowym i finansowym. Ten zestaw wymagań dla zawodu bankowca obejmuje od wiedzy ogólnobankowej, uważanej za podstawę, poprzez specjalistyczną, skończywszy na eksperckiej.
Pomaga w osiągnięciu sukcesu. Umożliwia błyskotliwą karierę. Ułatwia życie – i w pracy, i w rodzinne. Pamięć – można powiedzieć skarb bezcenny.
Uczestnicy dyskusji o odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń Polaków w Klubie Polska 2015+ byli wyjątkowo zgodni, że w tak istotnych sferach naszego życia jak polityka, nauka i kultura, tak naprawdę chodzi o bardzo proste, podstawowe wręcz wartości.
15 stycznia w Klubie Bankowca w Warszawie po raz pierwszy w historii Klubu, uczestnicy Akademii spotkali się podczas „Gali Mistrzów Akademii Sportu Klubu Bankowca”. Wydarzenie to zapoczątkowało działalność Klubu w nowym 2009 roku, jednocześnie podsumowując sportową rywalizację środowiska bankowego – finansowego i instytucji międzybankowych w latach 2007-2008.
Ta wyspa to wiecznie zielony podzwrotnikowy raj z niewiarygodną ilością różnych gatunków kwiatów. Koi łagodnym klimatem. A przy tym ma wspaniale rozwiniętą infrastrukturę turystyczną.
Tytułowe pojęcie zyskało sobie w ostatnich latach znaczenie i rozgłos dla określenia nowoczesnych struktur na rynku, które w dobie cywilizacji informacji potrafią w sposób systemowy wiedzę i informację pozyskiwać, gromadzić i przetwarzać na użytek bieżących i przyszłych potrzeb organizacji.
W czasach kryzysu gospodarki niedoboru węgierski ekonomista Janos Kornai wprowadził do obiegu publicznego pojęcie „miękkiego” i „twardego” finansowania uczestników rynku. Twardemu ograniczeniu miały podlegać gospodarstwa domowe. Na straży przestrzegania dyscypliny finansowej obywateli stały banki uzbrojone w plan dochodów i wydatków gospodarstw domowych. Źródłem nawisu inflacyjnego były nadmierne wydatki ludności.
Przysłuchując się obecnej debacie polityków opozycji na temat stanu naszej gospodarki, trudno pozbyć się uczucia, że im ktoś gorzej radzi sobie ze zrozumieniem świata ekonomii, tym pewniej wygłasza sądy i opinie najbardziej zdecydowane i pozbawione jakichkolwiek wątpliwości. Ogłaszając wszem i wobec, w jak głębokim kryzysie znajduje się polska gospodarka, wielu prominentnych przedstawicieli opozycji byłoby zapewne bardzo zdziwionych, gdyby spróbowali te obiegowe pojęcia zidentyfikować w kategoriach ekonomicznych. Ot, choćby przywoływane najczęściej słowo: kryzys. Dlaczego jest stale odmieniane przez wszystkie przypadki? Bo samo w sobie jest już negatywnie nacechowane i posługujący się nim ma poczucie, że nic już nie musi wyjaśniać. A wystarczyłoby sięgnąć do jakiegokolwiek podręcznika ekonomii, aby stwierdzić, że nie istnieje nawet takie pojęcie. Posłowie Kaczyński, Gosiewski czy Putra zapewne by się żachnęli, stwierdzając, że wiadomo o co chodzi – przecież gospodarka się wali. Ale właśnie w tym problem. Gdzie i co się wali?
Oczywiście młodego urzędnika bankowego. W Warszawie w XIX wieku. Możemy je odtworzyć na podstawie ocalałych dokumentów. Okraszając wszystko, rzecz zrozumiała, odrobiną wyobraźni. A zatem do dzieła!