Bank spółdzielczy w służbie społeczności lokalnej
Rozpiętość kwot, jakie banki desygnują na działalność misyjną, jest bardzo duża, w niektórych przypadkach mówimy o wartościach symbolicznych, choć sporadycznie zdarzają się nawet sumy dwucyfrowe.
Na temat perspektyw dla działalności misyjnej banków, a także jak łączyć cele prospołeczne z planami biznesowymi, dyskutowali uczestnicy panelu zorganizowanego podczas Konwentu na rzecz Współpracy i Rozwoju Polskiej Bankowości Spółdzielczej.
Debatę moderowała prof. Małgorzata Iwanicz-Drozdowska. Uczestnicy wskazywali między innymi na indywidualny charakter współpracy pomiędzy bankami a lokalnymi organizacjami społecznymi, ale i na długofalowy charakter zaangażowania misyjnego banków.
Synergia pomiędzy zaangażowaniem społecznym i aktywnością biznesową
Marek Byzdra, prezes zarządu Banku Spółdzielczego Ziemi Łowickiej w Łowiczu zwrócił uwagę, iż obok relacyjności lokalne instytucje bankowe muszą realizować cele sprzedażowe, czemu sprzyjają działania na rzecz rozpoznawalności. W tym właśnie obszarze możemy mówić o synergii pomiędzy zaangażowaniem społecznym i aktywnością biznesową.
Rzecz w tym, że wskazanie rekomendowanych poziomów zaangażowania finansowego banków w działania na rzecz społeczności lokalnych zależą od wielu indywidualnych czynników, jak choćby teren prowadzenia działalności czy skład przedstawicielski.
Kwestia nakładów zależy też od tego czy mamy do czynienia z jednorazową inicjatywą, czy z wieloletnim wspieraniem danego przedsięwzięcia, jak np. zakupy strojów dla szkolnych drużyn sportowych czy artystycznych.
Czytaj także: Prezes ZBP o wyzwaniach stojących przed sektorem banków spółdzielczych
Wspomaganie lokalnych inicjatyw, lokalnych klientów
– Żeby się dzielić, najpierw trzeba ten wynik wypracować – podkreślił Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie. Zwrócił on uwagę na różne formy wsparcia.
Inaczej banki podchodzą do akcji pomocy dla pogorzelców, powodzian czy innych przedstawicieli lokalnych społeczności, którzy w wyniku nieszczęśliwego wypadku utracili środki do życia, gdzie prywatność często jest na pierwszym miejscu, a nieco inaczej traktowane jest wsparcie na rzecz NGO, które stanowi element budowy wizerunku banku.
Krzysztof Karwowski podkreślił, że reprezentowany przezeń bank koncentruje się na wspomaganiu tych inicjatyw, których autorzy aktywnie współpracują na rzecz lokalnej społeczności, dysponując rachunkiem w banku spółdzielczym.
– Wchodzi tu w grę kwestia spójności. Skoro jestem lokalną organizacją, mam konto w lokalnym banku, działam lokalnie, to i wspieramy się lokalnie – dodał prezes Banku Spółdzielczego w Szczytnie.
Czytaj także: Jak zwiększyć efektywność lokalnej bankowości w Polsce?
Relacja współpracy klient – bank spółdzielczy
Do podobnych wniosków doszedł Kazimierz Majewski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Sochaczewie. Podkreślił on, iż kierowany przezeń bank przestał angażować się w projekty o charakterze krajowym.
– Z uwagi na to, że jesteśmy bankiem lokalnym, znajdujemy się i prowadzimy działalność na terenie zachodniego Mazowsza, wszystkie nasze projekty są związane z tym terenem – dodał Kazimierz Majewski.
Również i sochaczewski Bank przy podejmowaniu decyzji o wsparciu organizacji pozarządowych i innych inicjatyw społecznych uwzględnia ich współpracę z lokalnym bankiem.
– Pozyskaliśmy do współpracy wiele podmiotów, zwłaszcza z branży kulturalno-oświatowej i sportowej, które zdecydowały się na podjęcie współpracy z nami. Jestem przekonany, że jest to indywidualna decyzja każdego z banków, w jakim zakresie chce te środki przeznaczyć i na jakie cele.
W przypadku naszego Banku preferowane są cele związane z edukacją, z działalnością sportową, a więc wspieranie wszelkich inicjatyw w zakresie kultury fizycznej, finansowania i organizowania biegów, w tym również biegu o Puchar Banku Spółdzielczego w Sochaczewie – zaznaczył Kazimierz Majewski.
W kręgu zainteresowania tej instytucji są też stowarzyszenia o profilu edukacyjnym, realizujące działania w zakresie wychowania muzycznego, ale i pozostałych inicjatyw kulturalnych, sportowych czy oświatowych.
– Zależy nam na tym, aby odbiór tych imprez był jak najszerszy, dotyczył jak najszerszego grona osób, by informacja i przekaz organizatora w stosunku do uczestników bezpośrednio sygnalizowały, że w gronie sponsorów jest Bank Spółdzielczy w Sochaczewie – podkreślił.
Darowizna czy sponsoring
Na inny aspekt zwrócił uwagę Edward Tybor, prezes zarządu Banku Spółdzielczego Ziem Górskich KARPATIA.
Nierzadko decyzja o tym, by zamiast darowizny zawierać z beneficjentem umowę sponsoringu, jest determinowana względami fiskalnymi. Przekazanie darowizny nie jest kosztem uzyskania przychodu, a zatem obciążałoby bilans banku koniecznością zapłaty podatku od darowanej kwoty.
W przypadku umowy sponsorskiej, gdzie obie strony mają prawa i zobowiązania, takiego problemu nie ma. Do tego dochodzi oczywiście aspekt marketingowy, niezwykle ważny w odniesieniu do działalności społecznej.
– W ostatnich latach doszliśmy do tego, że bank spółdzielczy oprócz elementu relacyjności, misyjności, ma też element biznesowy. Musi być równowaga, jeżeli nie będzie wyniku, to nie będzie możliwości tworzenia darowizn – powiedział Edward Tybor, wskazując iż kontekst promocji banku odgrywa dużą role w tej części zaangażowania.
Oczywiście i w tym przypadku należy niuansować pomiędzy sytuacjami wsparcia dla ofiar klęsk żywiołowych, kiedy celem jest wsparcie członka lokalnej społeczności – wówczas kwestia zapłacenia podatku przez bank ma charakter wtórny – a przypadkami, kiedy wspierania prospołecznych inicjatyw, np. organizowanych wydarzeń kulturalnych czy sportowych przekłada się na budowę wizerunku banku.