Stopy NBP stanęły w miejscu tylko na chwilę?
Dr Jakub Borowski w analizie MAKROplus, opublikowanej po decyzji Rady Polityki Pieniężnej podaje przyczyny jego przekonania, że Rada jednak podniesie stopy procentowe. Wskazuje na publikację wstępnych danych o zaskakująco wysokiej wrześniowej inflacji (17,2% r/r wobec 16,1%) oraz na silny wzrost inflacji bazowej, a także lepsze od oczekiwań dane o aktywności gospodarczej w III kwartale.
Dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB w swoim komentarzu pisze, że inflacja przyspieszyła aż do 17,2% i widać ją nadal w kategoriach popytowych.
„Realne stopy procentowe znalazły się na rekordowym poziomie ponad -10% i w tym kontekście ryzyko utrwalenia się oczekiwań inflacyjnych jest bardzo wysokie” – zwraca uwagę ekonomista XTB.
Stwierdza, że „rynek pracy pozostaje mocny, nie widać też znaczącego osłabienia popytu (m.in. wobec ekspansywnej polityki fiskalnej, włączając w to wakacje kredytowe) i choć gospodarka zwalnia to wydaje się, że w takich okolicznościach należałoby kontynuować cykl podnoszenia stóp procentowych.”
Cytowani przez PAP Biznes ekonomiści ING Banku Śląskiego powiedzieli między innymi: „Celem NBP w tej chwili jest raczej odwrócenie trendu inflacyjnego i zapewnienie tzw. miękkiego lądowania gospodarki niż możliwie szybkie sprowadzenie inflacji do celu (2,5 proc.). Taka strategia rodzi ryzyko utrwalenia wysokich oczekiwań inflacyjnych i inflacji”.
Polityka pieniężna z ograniczonym wpływem na inflację?
Tymczasem Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju w rozmowie z PAP Biznes powiedział, że polityka pieniężna ma teraz ograniczony wpływ na wysokość inflacji i poziom stóp procentowych nie powinien się ścigać ze wskaźnikiem inflacji.
„Zbyt mocne zacieśnienie polityki pieniężnej mogłoby powodować ryzyko recesji, natomiast jednym z kluczowych elementów, którym powinna się kierować RPP, to jest zachowanie stabilnego złotego. Byłoby ryzyko, że złoty gorzej zareaguje na podwyżki stóp procentowych, ponieważ inwestorzy mogliby przestraszyć się recesji i problemów gospodarczych bardziej niż decyzją o pozostawieniu stóp bez zmian, ponieważ idziemy w pewne spowolnienie gospodarcze w 2023 roku, i pomimo złych danych dotyczących inflacji, jednak wszyscy zakładają, że od II kwartału przyszłego roku nastąpi już szybki spadek inflacji poniżej 10 procent” – mówił szef PFR.
Będzie podwyżka stóp w listopadzie?
Dr Jakub Borowski w swoim komentarzu przewiduje jednak, że RPP będzie zmuszona podnieść jeszcze stopy procentowe.
„Oczekiwany przez nas dalszy i znaczący wzrost inflacji w najbliższych miesiącach, będący następstwem kombinacji wzrostu cen nośników energii, ich wtórnych efektów inflacyjnych oraz luźnej polityki pieniężnej (w tym osłabienia kursu złotego) i fiskalnej, skłoni Radę do kolejnej podwyżki stóp procentowych w listopadzie. Wsparciem dla tego scenariusza są opublikowane dziś przez GUS dane o wyraźnie wyższej dynamice PKB w 2021 r. Sygnalizują one, że dodatnia luka popytowa i związana z nią presja inflacyjna mogą utrzymywać się dłużej niż oczekiwaliśmy, co będzie oddziaływać w kierunku podniesienia dynamiki cen oczekiwanej w projekcji inflacji, którą NBP opublikuje w listopadzie.”
Ekonomista podtrzymuje ocenę, że cykl zaostrzenia polityki pieniężnej w Polsce zakończy się w IV kwartale obecnego roku.
Jednak z komentarza bieżącego ekonomistów BOŚ Banku można wnioskować, że kolejne podwyżki stóp mogą nie nastąpić.
„Pozostawienie dzisiaj stóp bez zmian wobec kolejnego szczytu CPI i pomimo wyraźnego wzrostu inflacji bazowej naszym zdaniem oznacza zakończenie podwyżek cyklu stóp na bieżącym poziomie. RPP w naszej ocenie oczekuje, że na przełomie 2022 i 2023 r. uda się uniknąć dalszego skokowego wzrostu wskaźnika CPI dzięki działaniom rządowym de facto zamrażającym ceny energii dla odbiorców indywidualnych, działaniom osłonowym w zakresie wysokich kosztów energii dla części przedsiębiorstw, a także dzięki już bardzo wysokim statystycznym bazom odniesienia dla CPI sprzed roku ” – piszą Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku i ekonomista Aleksandra Świątkowska, i dodają:
„Sądzimy też, że w tym okresie Rada będzie gotowa (podobnie jak to miało miejsce na dzisiejszym posiedzeniu), tolerować dalszy wzrost inflacji bazowej, zakładając, że ma ona charakter przejściowy i spowolnienie aktywności ograniczy jej dalszy wzrost.”