Wskaźnik Rynku Pracy w lutym w dół, piąty miesiąc z kolei. Coraz mniejsze możliwości dalszego spadku bezrobocia

Wskaźnik Rynku Pracy w lutym w dół, piąty miesiąc z kolei. Coraz mniejsze możliwości dalszego spadku bezrobocia
Fot. stock.adobe.com/thanksforbuying
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) - informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach w wielkości bezrobocia - spadł w lutym 2020 r., po raz piąty z kolei, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Analitycy wskazują na coraz wyraźniejsze ograniczenia możliwości dalszego spadku stopy bezrobocia.
Wskaźnik Rynku Pracy (#WRP) - informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach w wielkości bezrobocia - spadł w lutym 2020 r., po raz piąty z kolei #praca #bezrobocie #BIEC

„W lutym w porównaniu do stycznia wskaźnik zmniejszył się o dwukrotnie mniejszą wartość niż przed miesiącem. Abstrahując od comiesięcznych wahań wskaźnika, od jesieni 2018 roku WRP oscyluje wokół zbliżonych do siebie wartości, z niewielką tendencją do wzrostu. Taki jego przebieg wskazuje na coraz wyraźniejsze ograniczenia możliwości dalszego spadku stopy bezrobocia” – czytamy w raporcie.

Stopa bezrobocia rejestrowanego w styczniu w górę

Stopa bezrobocia rejestrowanego w styczniu wzrosła w ujęciu miesięcznym o 0,3 pkt proc. Tym niemniej, po uwzględnieniu wpływu czynników sezonowych utrzymała się na niezmienionym poziomie i wyniosła podobnie jak w październiku, listopadzie i grudniu 5,2%, podkreśla BIEC.

Czytaj także: Wskaźnik Rynku Pracy w styczniu w dół. Brakuje fachowców >>>

„Aktualnie tylko trzy składowe, przy czym jedna istotnie, oddziałują w kierunku spadku wartości wskaźnika, co wskazywałoby na potencjalny spadek stopy bezrobocia. Pięć składowych działa w kierunku jego wzrostu, a tym samym prognozuje pogorszenie sytuacji na rynku pracy i wzrost stopy bezrobocia” – czytamy dalej.

Przybyło nowo zarejestrowanych bezrobotnych

W styczniu br. wzrosła liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych. W urzędach pracy zarejestrowało się o blisko 35 tys. więcej bezrobotnych niż w grudniu (wzrost w ujęciu miesięcznym o nieco ponad 30%). Zwiększony napływ rejestrujących się w PUP-ach nowych bezrobotnych obserwujemy od wielu lat na początku każdego roku kalendarzowego. W ostatnich latach dynamika tego zjawiska uległa nasileniu.

„Z pewnością nie ma to związku ze zwolnieniami pracowników z przyczyn leżących po stronie pracodawcy (zwolnienia grupowe lub wynikające z restrukturyzacji). Wielkość tej grupy bezrobotnych, za wyjątkiem trzech korekt – dwóch in minus i jednej in plus, nie ulega istotnej zmianie od 9 miesięcy. Wzrosła natomiast liczba bezrobotnych będących w szczególnej sytuacji – zarówno młodych, jak i tych powyżej 50 roku życia, oraz długotrwale bezrobotnych. Wzrost bezrobocia wśród tych kategorii osób jest na ogół zapowiedzią negatywnych zmian na rynku pracy. Są to bowiem pracownicy, którzy w warunkach spadku aktywności gospodarki jako pierwsi na ogół tracą pracę” – wskazano w raporcie.

Podaż ofert pracy trafiających do powiatowych urzędów pracy nie zmieniła się istotnie w stosunku do miesiąca poprzedniego (dane po usunięciu czynnika sezonowego). Utrzymuje się ona na relatywnie wysokim poziomie – ponad 100 tysięcy ofert w ciągu miesiąca. W porównaniu jednak do sytuacji z jak do tej pory najlepszego pod względem kreacji nowych miejsc pracy – roku 2017, napływ ten jest o około 40% mniejszy, podało też Biuro.

„Większy napływ do bezrobocia oraz stosunkowo wysoka podaż ofert pracy nie przełożyły się na większą kreację zatrudnienia. Liczba bezrobotnych, którzy wyrejestrowali się z urzędu pracy z tytułu podjęcia pracy nie uległa właściwie zmianie w ujęciu miesięcznym. Była jednak mniejsza o niespełna 15% w porównaniu do stycznia 2019 roku” – wskazano w materiale.

Rynek pracy coraz wyraźniej odzwierciedla ogólną sytuację w gospodarce

Według Biura, stosunkowo mała kreacja zatrudnienia za pośrednictwem powiatowych urzędów pracy wynika z jednej strony z ograniczeń efektywnej i odpowiedniej podaży pracy. Z drugiej strony, rynek pracy coraz wyraźniej odzwierciedla ogólną sytuację w gospodarce. Ogólny syntetyczny wskaźnik koniunktury w przetwórstwie przemysłowym zmalał w ujęciu miesięcznym, co wpisuje się w odnotowywany od kilku miesięcy trend negatywnych sygnałów płynących z badań koniunktury GUS.

„Opinie menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych na temat ogólnego stanu koniunktury gospodarczej są mniej optymistyczne niż przed miesiącem, zaś prognozy dotyczące prognozowanej wielkości zatrudnienia są pesymistyczne i szósty miesiąc z rzędu nieznacznie przeważa odsetek firm zapowiadających redukcję liczby pracowników nad tymi planującymi nowe przyjęcia do pracy” – podsumowano w raporcie.

Źródło: ISBnews