Zapowiedź wydarzeń tygodnia – Koniec listopada może być spokojniejszy

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gerda.broker.01.249x252Gospodarka: Informacje - Wydarzenia - Opinie

W kończącym się miesiącu nie brakowało emocji na rynkach, ale ostatni tydzień może przynieść uspokojenie sytuacji. Mogą jednak także pojawić się niespodzianki, wprowadzające pewne napięcia. W poniedziałek będziemy już znać wyniki szwajcarskiego referendum w sprawie zwiększenia udziału złota w rezerwach walutowych tego kraju.

Ten temat był powodem sporej nerwowości, zasianej głównie przez medialne spekulacje, dotyczące konsekwencji decyzji Szwajcarów dla posiadaczy kredytów we frankach. Na razie spekulacje na szczęście ograniczyły się do mediów, a nie było ich śladu na rynku. Można mieć nadzieję, że nie pojawią się też w najbliższym czasie. Jeśli wniosek Szwajcarów w referendum przepadnie, można liczyć na spadek kursu franka.

Jeśli chodzi o dane makroekonomiczne, to w wielu przypadkach będziemy mieli do czynienia z aktualizacją informacji już wcześniej znanych w wersji wstępnej. Tak będzie w odniesieniu do danych o dynamice gospodarek Niemiec, Stanów Zjednoczonych, a także polskiej, która wypadła zaskakująco dobrze. Nowością będą informacje dotyczące sprzedaży detalicznej i sytuacji na naszym rynku pracy. Spodziewana jest kontynuacja korzystnej tendencji spadku stopy bezrobocia, obserwowanej od początku roku. Oczekuje się, że w październiku wyniosła ona 11,4 proc., podczas gdy rok wcześniej sięgała 13 proc. Nieco gorzej jest w przypadku sprzedaży detalicznej, ale i tu, po wrześniowym osłabieniu jej dynamiki do zaledwie 1,6 proc. oczekuje się zwyżki do 2,1 proc.

Z naszego obszaru geograficznego istotne będą informacje o inflacji w Niemczech i strefie euro. Będą one mieć znaczenie dla polityki prowadzonej przez Europejski Bank Centralny, który obawia się deflacji  związanej z nią długotrwałej stagnacji w gospodarce. Obawy te potwierdza zmniejszające się od dłuższego czasu tempo wzrostu cen. W Niemczech inflacja wynosiła we wrześniu 0,7 proc., a w strefie euro 0,4 proc. Dalszy spadek może skłonić EBC do kolejnych działań, w tym zwiększenia skupu obligacji i rozszerzenia zakresu tych operacji.

Dla amerykańskich inwestorów najważniejsze będą informacje o dynamice dochodów i wydatków obywateli oraz wielkości zamówień na dobra trwałego użytku. Dochody i wydatki od dłuższego czasu zwiększają się w bardzo niewielkim stopniu. Dynamika zamówień na dobra trwałe wykazuje spore wahania, świadczące o tym, że sytuacja w gospodarce nie jest jeszcze w pełni ustabilizowana.

Rynki finansowe

Na globalnych rynkach w ostatnich dniach nie zaszły zbyt wielkie zmiany. W pierwszej części tygodnia obserwowaliśmy kontynuację umacniania się euro wobec dolara, czyli ruch przeciwny w stosunku do głównego trendu zwyżki wartości amerykańskiej waluty. Kurs euro trzymał się okolic 1,25 dolara, chwilowo idąc jeszcze mocniej w górę. Piątkowe przedpołudnie przyniosło bardziej dynamiczny zwrot i powrót w pobliże 1,24 dolara. Osłabienie euro wynikało z czwartkowych niepokojących danych, dotyczących gospodarki europejskiej, w tym w szczególności niemieckiej. Dodatkowo w piątek szef EBC Mario Draghi, ponowił deklaracje dotyczące zwiększenia skupu aktywów, w przypadku wzrostu ryzyka deflacji. Zbliżające się referendum w sprawie zwiększenia udziału złota w szwajcarskich rezerwach, nie spowodowało gwałtownych zmian kursu tej waluty, choć w ostatnich dniach nieco się ona umocniła wobec euro i dolara.

W przypadku złotego mieliśmy do czynienia z kolei z osłabieniem się franka, po tym jak wcześniej podrożał. Jego kurs obniżył się z 3,52 zł pod koniec poprzedniego tygodnia do nieco poniżej 3,5 zł w piątkowe przedpołudnie. Obawy o los posiadaczy kredytów we frankach były więc trochę na wyrost. Złoty umacniał się także wobec dolara, zarówno w wyniku zmian na rynku światowym, jak i pod wpływem dobrych danych z naszej gospodarki. W czwartek dolar na rynku międzybankowym wyceniany był na 3,35 zł, o 3 grosze niżej niż w poniedziałek. Piątek przyniósł osłabienie złotego pod wpływem wspomnianych zmian na rynku światowym. O około 3 grosze w ciągu ostatnich dni staniało także euro, które w piątkowe południe kosztowało 4,2 zł.

Choć w trakcie poszczególnych sesji mieliśmy do czynienia ze sporymi ruchami indeksów warszawskiego parkietu i zmianami ich kierunku, to bilans tygodnia jest dla inwestorów neutralny. Wartość większości wskaźników uległa jedynie niewielkim zmianom. Nasz rynek zachowuje się słabo, na tle głównie giełdy amerykańskiej, która wciąż bije historyczne rekordy. Bliższy na indeks giełdy niemieckiej w mijającym tygodniu poszedł w górę o ponad 4 proc. Biorąc pod uwagę sytuację poszczególnych dużych spółek, największe straty ponieśli posiadacze akcji JSW i Orange, które zniżkowały po 4-5 proc. Po około 2 proc. stracili właściciele papierów PKO i Pekao. Za to sięgającymi 8-9 proc. zyskami mogą się cieszyć ci, którzy zainwestowali w akcje Lotosu i Eurocash.

Finanse osobiste

Stopy procentowe mogą być niższe

Po publikacji protokołu z poprzedniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, prezes NBP Marek Belka powiedział, że wciąż możliwe są dalsze obniżki stóp procentowych. Po ostatnich zaskakujących decyzjach w tej sprawie, pojawiło się nieco wątpliwości, co do kierunku polityki pieniężnej. Przeciw obniżkom przemawiają dobre dane z polskiej gospodarki, zaś do cięcia skłania utrzymujący się spadek cen towarów i usług konsumpcyjnych.

Ceny ziemi idą w górę

Według informacji Agencji Nieruchomości Rolnych, w trzecim kwartale średnia cena hektara ziemi rolnej w Polsce wynosiła 24,7 tys. zł. Oznacza to wzrost o 4,6 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału i aż o 12,4 proc. w porównaniu do trzeciego kwartału 2013 r. W kilku województwach za hektar trzeba płacić średnio nawet 36-38 tys. zł. Najtaniej można kupić ziemię w województwie świętokrzyskim, na Podlasiu i Podkarpaciu, gdzie ceny wahają się od 14 do 17 tys. zł.

GERDA BROKER