Czekając na Fed
Rynek walutowy i stopy procentowej – Słabsze od oczekiwanych dane z rynku pracy w USA (raport non-farm payrolls) tylko ograniczą skalę zmniejszenia QE, a nie odsuną decyzję Fed w czasie.
Rynek walutowy i stopy procentowej – Słabsze od oczekiwanych dane z rynku pracy w USA (raport non-farm payrolls) tylko ograniczą skalę zmniejszenia QE, a nie odsuną decyzję Fed w czasie.
Podczas poniedziałkowego handlu, tak jak można było się tego spodziewać, pusty kalendarzy wydarzeń i publikacji makroekonomicznych sprzyjał stabilizacji, a w niektórych segmentach rynku dalszemu odreagowaniu ostatnich spadków notowań.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami przybliżająca się perspektywa ograniczenia przez Fed skali programu QE wywołała dalsze wzrosty rentowności obligacji skarbowych zarówno na rynkach bazowych jak i na polskim rynku długu.
Rynek walutowy i stopy procentowej – Temat OFE nadal przygniata GPW i SPW, złoty obrywa rykoszetem. Dziś publikacja najważniejszej informacji tygodnia, tj. amerykańskiego raportu non-farm payrolls. Rosną oczekiwania na ograniczenie QE przez Fed już za dwa tygodnie, co powoduje, że rentowności niemieckich obligacji 10Y wzrosły powyżej 2,0%, a amerykańskich zbliżają się do 3,0%.
Na świecie dużo nowych danych, a zmiany rynkowe niewielkie. W kraju GPW i SPW pod ciężarem zaprezentowanych propozycji zmian w OFE. Dziś w centrum uwagi EBC i raport ADP dot. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym w USA.
Rynek walutowy i stopy procentowej – Wątpliwości wokół decyzji Fed dot. QE ograniczają przecenę euro. Nie znika jednak niepokój związany z Syrią, co i tak daje przewagę walucie amerykańskiej nad innymi kursami. Polskie aktywa pozostają pod silnym wpływem czynników zewnętrznych. Taka sytuacja utrzyma się do piątkowej publikacji raportu non-farm payrolls.
Ożywienie zawitało do Europy – to już raczej pewne. Rynki pozostają jednak pod presją wciąż niebezpiecznej sytuacji geopolitycznej i oczekiwanych działań Fed.
Weekend nie zmienił sytuacji na rynkach finansowych. Barack Obama postanowił skonsultować się z Kongresem przez podjęciem decyzji o interwencji w Syrii.
Rynek walutowy i stopy procentowej – Spokojniej, ale bez większych uniesień. Syria wciąż ciąży nastrojom nie pozwalając na silniejsze odreagowanie na rynkach finansowych.
EUR/PLN coraz bliżej 4,30 – złoty straci pozycję lidera ostatnich tygodni. Wyprzedzają go czeska i islandzka korona. Wyraźne rosną też rentowności polskich obligacji. Winni: Syria i QE Fed.
Oczekiwane ożywienie w Niemczech determinuje wzrosty rentowności obligacji. Skalę przeceny obecnie ogranicza obawa o eskalację konfliktu w Syrii. Na rynki wraca risk-off co wspiera bezpieczne inwestycje – czyli złoto, obligacje, a z walut amerykańskiego dolara, franka szwajcarskiego i japońskiego jena.
Kolejne słabe dane z USA. W Polsce sprzedaż detaliczna zaskakuje in plus. Rynek nadal zakłada rozpoczęcie ograniczania QE3 w tym roku, choć wątpliwości nie brakuje. Kluczem może okazać się przyszłotygodniowy raport non-farm payrolls. Na razie jednak euro już nie traci silnie na wartości, a 10Y papiery skarbowe ponownie są w cenie. Coraz wyraźniej uwagę zaczyna przyciągać jednak sytuacja w Syrii.
Jesienne nastroje ukształtuje dopiero publikacja oficjalnych danych z rynku pracy w USA, ale raport non-farm payrolls poznamy dopiero za dwa tygodnie.
EUR/USD i obligacje wciąż jednak pod presją spadkową „bojąc „się końca QE3. Dane z USA (initial claims) lekko słabsze, co pomogło obligacjom. EUR/USD wciąż poniżej 1,34 i tak już może zostać.
Na rynkach finansowych czwartek był dniem nie tylko dalszych analiz dotyczących minutes z lipcowego posiedzenia FOMC, ale przede wszystkim publikacji wskaźników aktywności PMI dla sektora usług i przemysłu dla głównych gospodarek świata (Chin, Europy i USA).
Środowa sesja z racji wciąż ubogiego kalendarza publikacji makroekonomicznych upływała bardzo spokojnie. Po tym jak kurs EUR/USD w ostatnich dniach osiągnął najwyższy poziom od połowy lutego br. (1,3453 USD) wczoraj praktycznie przez całą sesję europejską konsolidował się w okolicach 1,34. Uspokojeniu handlu i pozostawaniu walut w ramach porannych poziomów korekt dodatkowo sprzyjało oczekiwanie na zaplanowaną na godz. 20:00 publikację protokołu z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Operacji Otwartego Rynku (FOMC).
Euro/dolar wyżej i co ciekawe euro/złoty też wyżej. Tak w skrócie można podsumować zmiany jakie zaobserwowaliśmy podczas poniedziałkowego handlu na rynku walutowym, kiedy to kurs EUR/USD wzrósł chwilami w okolice piątkowego maksimum na 1,338 zaś EUR/PLN przełamał opór na 4,25 i na tym poziomie konsolidował się do otwarcia dzisiejszej sesji.
Weekend nie zmienił obrazu rynków finansowych. Poniedziałek na euro/dolarze rozpoczynamy w okolicach 1,332 zaś na euro/złotym lekko powyżej 4,24. Sytuacja niewiele różni się więc piątkowej. Pomimo napływających na rynek informacji wspierających wspólną walutę euro nie wykorzystało szansy i nie zaatakowało oporu na 1,34 USD.
Błyskawiczne zmiany na rynkach światowych. Kurs EUR/USD praktycznie odrobił to, co stracił do środy notując dzisiaj z rana okolice 1,335.
Zgodnie z oczekiwaniami dane makroekonomiczne okazały się ładne. Tak ZEW jak i produkcja przemysłowa z Europy nie zawiodły (głównie dlatego, ze wypychają oczekiwania dotyczące wzrostu w strefie euro ponad kreskę).
Wtorek przyniósł dalsze umocnienie dolara. W oczekiwaniu na pierwsze, ważne publikacje tego tygodnia na rynku głównej pary walutowej dominowała jeszcze konsolidacja wokół poziomu 1,33 USD.
Rozpoczęte jeszcze w piątek odreagowanie zeszłotygodniowych wzrostów na rynku głównej pary walutowej kontynuowane było również podczas wczorajszej sesji.
Na porannym niepłynnym rynku Bund ponownie wykorzystuje szansę na przetestowanie wyższych poziomów ostatniego kanału zmienności.
Rynki bazowe wydają się dość trwale zakotwiczone w kanałach zmienności zarysowanych w poprzednim tygodniu.
Zgodnie z oczekiwaniami piątkowa sesja nie wniosła nic ciekawego do obrazu rynku FX. Niewiele działo się zarówno na rynkach bazowych, jak i emerging markets.
Polski rynek długu śledził wczoraj zachowanie rynków bazowych, choć zmienność na rynkach była jednak ograniczona. Poranne spadki rentowności niemieckich i amerykańskich wraz z pozytywnym impulsem płynącym z rynku walutowego doprowadziły do spadków rentowności głównie na dłuższym końcu polskiej krzywej.
Czwartkowa sesja wzniosła notowania głównej pary walutowej na nowe szczyty rozpoczętej w lipcu fali wzrostowej.
Za nami sesja o sporej porcji emocji. Środa okazała się bowiem dniem o dużej zmienności notowań i to nie tylko na rynku funta brytyjskiego (czego spodziewaliśmy się, sygnalizując to we wcześniejszych raportach), ale też na parze EUR/USD, gdzie euro wciąż umacnia się wspierane kolejnymi dobrymi danymi makroekonomicznymi.
Należy się polskiej aukcji 2,5-letniego papieru OK0116 nieco uwagi. Zgodnie z oczekiwaniami była ona sukcesem, który wynikał z dużego popytu inwestorskiego.
Będziemy z dużym zainteresowaniem śledzić dzisiaj rynek pierwotny. Podaż nadejdzie z Polski, Niemiec (4 mld obligacji zapadających w 2018 roku) oraz USA (Departament Skarbu uplasuje 24 mld USD w 10-letnim benchmarku).
Zgodnie z oczekiwaniami na rynku euro/dolara wtorek nie przyniósł istotnych zmian notowań.