Aby kolejna reforma emerytalna się udała obywatele muszą ufać państwu
Rozmowa z Małgorzatą Rusewicz – Prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych
Rozmowa z Małgorzatą Rusewicz – Prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych
Pomimo ewidentnej poprawy sytuacji finansowej polskich gospodarstw domowych poziom oszczędności Polaków nie zwiększył się znacząco. Pod względem relacji zgromadzonej nadwyżki finansowej do PKB nas kraj nie tylko odstaje od zamożnych państw „starej” UE, ale również zajmuje mało zaszczytne ostatnie miejsce pośród krajów środkowoeuropejskich. Taki wniosek płynie z danych, opublikowanych niedawno przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Merkel pewna wygranej w wyborach w Niemczech.
Kanclerz nie przeprowadziła kluczowych reform gospodarczych.
Poziom inwestycji i wydajności produkcji w Niemczech jest niski.
Euler Hermes, wiodący na świecie ubezpieczyciel należności handlowych, opublikował analizę służącą ocenie postępów, jakie świat zrobił w ciągu dekady od wystąpienia światowego kryzysu finansowego.
Powrót Grecji na rynki finansowe to dobre zagranie tego państwa. Wzmocni ono pozycję tych w Syrizie, którzy są za wyjściem z programów pomocowych w przyszłym roku. Jednak jest to niemożliwe, biorąc pod uwagę potrzeby finansowe państwa, które są szacowane na niemal 19 miliardów euro w 2019 roku. W rzeczywistości Grecja będzie miała tylko trzy wyjścia, gdy obecny plan pomocowy skończy się w sierpniu 2018 roku: czwarty program dostosowania gospodarki, wydłużenie okresu zapadalności pożyczek lub redukcja nominalnego zadłużenia.
Pomimo utrzymującego się otoczenia niskich stóp procentowych i związanego z tym zjawiskiem, zauważalnego obniżenia rentowności polskich banków, ich płynność i poziom skapitalizowania pozostaje na wysokim poziomie – twierdzą eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego w opublikowanym właśnie raporcie na temat kondycji polskiej gospodarki.
Dwadzieścia lat temu świat stał na krawędzi azjatyckiego kryzysu finansowego. W artykule Michael Hasenstab, CIO z zespołu Templeton Global Macro, analizuje wpływ działań lokalnych autorów polityki gospodarczej i pieniężnej w ciągu ostatnich dwóch dekad na rynki wschodzące ogółem i tłumaczy, dlaczego niektóre z najmniej cenionych lokalnych rynków walutowych oferują dziś jedne z najbardziej ekscytujących możliwości.
W tym tygodniu poznaliśmy wyniki polskiego PKB za pierwszy kwartał 2017 roku. Odczyty były bardzo dobre, polska gospodarka wzrosła o 4% w rocznym porównaniu. Gospodarka korzystała między innymi z ożywienia na rynku pracy. Zatrudnienie długoterminowe rośnie, a dzięki większej liczbie pracowników rośnie również krajowy produkt brutto. Wg prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego w tym roku polski PKB powinien wzrosnąć o 3,6%. Polska pozostaje więc jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek w Unii. Jednak niepokojący jest fakt, że mimo pozytywnego rozwoju gospodarczego kraj cały czas się zadłuża. Deficyt budżetu państwa powinien w tym roku osiągnąć poziom 2,9% PKB. To tylko minimalnie mniej niż próg (3%) określony w kryteriach z Maastricht. W momencie tak silnego wzrostu gospodarczego budżet państwa powinien mieć nadwyżkę lub jedynie nieznaczny deficyt.
Chińczycy najwięksi. To Chiny mają obecnie największy system bankowy na świecie. W końcu 2016 r. aktywa chińskich banków wynosiły 33 biliony dolarów. Dotychczasowy lider – strefa euro – ma banki o aktywach 31 bln dol. Dodatkowo trzy z czterech największych banków na świecie to instytucje z Chin.
Komisja Etyki Bankowej przy Związku Banków Polskich ogłosiła V polską konkursu Etyka w finansach (Ethics in Finance). Organizatorem światowej edycji jest Obserwatorium Finansowe, szwajcarska fundacja non profit w Genewie (www.robincosgroveprize.org). Jednym z partnerów międzynarodowej edycji jest Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
We wrześniu br. podczas XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju, Związek Banków Polskich opublikował trzecią edycję raportu „Polska i Europa – wyzwania i zagrożenia”. Materiał odnosi się do najważniejszych wskaźników gospodarczych w ujęciu makroekonomicznym oraz przedstawia kondycję sektora finansowego w Polsce na tle Europy. Spadek rentowności banków, wzrost kosztów funkcjonowania systemu i perspektywa nadmiernej regulacji – to najważniejsze wnioski opracowania.
Warunki gospodarcze powoli wracają do normalności. Globalna inflacja może przyspieszyć z powodu efektu bazy. Konkurencyjna dewaluacja walut nadal jest w cenie – co widać na przykładzie UK, strefy euro i Chin, które chcą w ten sposób zwiększyć swój udział w globalnym rynku. W Hiszpanii w końcu stworzono nowy rząd, co zmniejsza ryzyko kolejnego kryzysu politycznego w Europie, przynajmniej do 4 grudnia, gdy odbędzie się referendum konstytucyjne we Włoszech.
Od momentu ogłoszenia wyników czerwcowego referendum w sprawie Brexitu, funt stracił na wartości ponad 15 proc. w stosunku do większości walut na świecie. Mimo tak dużej przeceny wiele wskazuje, że to nie koniec problemów szterlinga. Przy niekorzystnym dla Wielkiej Brytanii scenariuszu niewykluczone, że będzie on wart tyle, co euro.
Oczekiwania przed dzisiejszym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego (ECB) nie były wygórowane.
Jesienią psuje się nie tylko pogoda, ale często też nastroje na giełdach. W tym roku jesień może być szczególnie trudna dla posiadaczy akcji. Już dawno nie było tak wielu potencjalnych ryzyk i żadnej nadziei na horyzoncie.
Przekaz globalnych banków centralnych jest jasny – polityka pieniężna musi zostać wsparta rządowymi działaniami fiskalnymi stymulującymi gospodarkę. Na szczęście, stopy procentowe znajdujące się na najniższych poziomach w historii sprawiają, że taki scenariusz jest możliwy.
6 września 2016 r. podczas XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdrój Związek Banków Polskich opublikował trzecią edycję raportu „Polska i Europa – wyzwania i zagrożenia”. Raport odnosi się do najważniejszych wskaźników gospodarczych w ujęciu makroekonomicznych oraz przedstawia kondycję sektora finansowego w Polsce na tle Europy. Spadek rentowności banków, wzrost kosztów funkcjonowania systemu i perspektywa nadmiernej regulacji – to najważniejsze wnioski z treści opracowania.
Ponowny wzrost awersji do ryzyka w reakcji na decyzje funduszy rynku nieruchomości o wstrzymaniu umarzania jednostek. Załamanie na rynku domów to jedno z kluczowych zagrożeń dla brytyjskiej gospodarki po referendum.
Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Gwarantuje depozyty. Ze składek banków. Ale chyba trzeba mu będzie zmienić nazwę. Na Urzędniczy. Bo banków ma w jego radzie nie być. Radzie – czyli organie nadzorującym zarząd, określającym stawki opłat i uczestniczącym w decyzjach dotyczących restrukturyzacji banków. „Nihil novi sine communi consensu” – brzmiała formuła konstytucji sejmu radomskiego z 1505 roku. Można to przetłumaczyć jako „nic o nas bez nas”.
Zaplanowane na 23 czerwca referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie Brexitu zbliża się wielkimi krokami, jednak nadal możemy być pewni tylko jednej rzeczy: niezależnie od wyniku głosowania, jego konsekwencje będą odczuwalne przez dłuższy czas i to nie tylko w Wielkiej Brytanii.
Gospodarka: Informacje – Wydarzenia – Opinie
Po silnych perturbacjach, jakie miały miejsce na rynkach finansowych po ogłoszeniu decyzji Europejskiego Banku Centralnego, szanse na uspokojenie nastrojów ma amerykańska rezerwa federalna. Jej środowe posiedzenie będzie najważniejszym wydarzeniem najbliższych dni. Deklaracje, jakie padną ze strony Janet Yellen, mogą mieć konsekwencje także w dłuższym terminie.
Gospodarka: Informacje – Wydarzenia – Opinie
Światowe giełdy w najbliższych dniach będą żyły głównie sygnałami dotyczącymi perspektyw głównych gospodarek oraz interpretacją sytuacji na amerykańskim rynku pracy, ważną z punktu widzenia działań Fed. Dla nas najciekawsza będzie konfrontacja dobrych danych, dotyczących dynamiki polskiej gospodarki w końcówce ubiegłego roku z nieco niepokojącym spadkiem wskaźnika PMI, prognozującego przyszłą koniunkturę.
-Jak sprawić by Europa była bardziej konkurencyjna? – w tym lakonicznym stwierdzeniu prezes NBP, Marek Belka, zawarł całe przesłanie dwudniowego wydarzenia zorganizowanego przez banki centralne Polski i Austrii. W skład tego niezwykłego spotkania na najwyższym szczeblu wchodziły aż dwie, odbywające się równolegle, konferencje – „Future of the European Economy (Przyszłość Gospodarki Europejskiej) 2015” oraz „European Economic Integration (Europejska Integracja Gospodarcza) 2015”.
Fed jest ciągle na topie. Wczoraj analizowano minutes z wrześniowego posiedzenia FOMC, dzisiaj pod lupę inwestorów trafią dwaj przedstawiciele Rezerwy Federalnej: najpierw Dennis Lockhart z Atlanty, następnie Charles Evans z Chicago. Pierwszy jest zdecydowanym jastrzębiem, mocno wspierającym podwyżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku, drugi to gołąb Fedu. Obaj są dla inwestorów kluczowi – reprezentują dwa różne punkty widzenia i dwa typy argumentacji. Od wrześniowego posiedzenia Fedu sporo się wydarzyło, przede wszystkim pojawiły się gorsze dane z amerykańskiego rynku pracy, więc opinie wyrazistych przedstawicieli Rezerwy Federalnej mogą mieć duże znaczenie dla rynków.
Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy w okolicach zamknięcia ubiegłego po tym jak zgodnie z oczekiwaniami piątkowa sesja nie przyniosła istotnych zmian ani na eurodolarze, ani na eurozłotym. Główna para walutowa po teście wsparcia na poziomie 1,09 (w następstwie publikacji danych o PKB w USA nasilających oczekiwania na podwyżki stóp może już nawet we wrześniu) początkowo odreagowywała.
Wydawałoby się, że w dniu wczorajszym najważniejszym wydarzeniem na rynkach wydarzeniem miała być publikacja danych dotyczących dynamiki amerykańskiego PKB, które obok informacji z rynku pracy oraz poziomu inflacji, należą do kluczowych danych branych pod uwagę przez Rezerwę Federalną w kontekście zarządzania polityką pieniężną.
Złoty słabszy po niepokojących informacjach o możliwym braku udziału Międzynarodowego Funduszu Walutowego w trzecim programie pomocy dla Grecji. Eurodolar stabilny. Przeciwny wektor oddziaływania takich doniesień na kurs EUR/USD. Dane o PKB z USA pozytywne, przybliżają scenariusz podwyżki stóp we wrześniu.
Grecja nie spłaciła zobowiązania w wysokości 1,6 mld euro do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którego termin spłaty minął o północy. Tym samym dołączyła do niechlubnego grona państw zalegających z płatnościami do tej międzynarodowej instytucji, w którym znajdują się państwa takie jak Somalia, Sudan czy Zimbabwe. Grecja jednak jest pierwszym krajem rozwiniętym w historii, który nie uregulował wymaganych płatności. Według reguł Międzynarodowego Funduszu Walutowego Grecja będzie mogła się ubiegać o kolejne pożyczki dopiero w momencie gdy spłaci poprzednie zobowiązania. Przedstawiciele MFW dodali, że we wtorek przedstawiciele greckiego rządu poprosili o odroczenie spłaty bieżących zobowiązań do listopada, decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta przez rade wykonawczą MFW, która jednak zbierze się w późniejszym terminie. Nawet jeśli Grecji udałoby się spłacić wczorajsze zobowiązanie to i tak przedstawiciele tamtejszego rządu raczej nie powinni świętować sukcesu, gdyż w tym roku Grecja musi jeszcze spłacić 5,4 mld euro tylko do MFW, a jak na razie krajowe skarbce świecą pustkami.
Na europejskich giełdach obserwujemy ocieplenie sentymentu. Po złożeniu przez Greków w poniedziałek nowych propozycji cięć budżetowych negocjacje na temat szczegółów ewentualnego porozumienia właśnie trwają. Rynki finansowe, szczególnie w Europie, zareagowały entuzjastycznie i chociaż tym razem światełko w tunelu zdaje się wyraźniejsze niż do tej pory, należy pamiętać, że szans na rozwiązanie problemu greckiego zadłużenia było już wiele. Jedynym faktem jest, że jak dotąd Grecja tylko skumulowała sobie trzy czerwcowe płatności dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego w jedną. Pozwoliło to kupić trochę czasu, ale oznacza konieczność spłaty ok. 1,6 mld euro do końca czerwca. W przeszłości na podobny manewr zdecydowała się tylko Zambia (w 1983 r.). Problem Greków polega na tym, że kasa państwa nie posiada takich środków i ich jedyną nadzieją jest ostateczne porozumienie. Co prawda szansa na jego osiągnięcie znacząco wzrosła w tym tygodniu, ale dopóki to nie nastąpi, a postanowienia umowy pomiędzy Grecją a państwami strefy euro nie zaczną być wdrażane, trwałość obecnego sentymentu na giełdach europejskich może się okazać krótkotrwała.
Mimo że formalnie nie doszło do zawarcia ugody, rynkom wystarczyły informacje, że w rozmowach nastąpił postęp, i że greckie propozycje są ‘’’dobrą bazą’’ do dalszych negocjacji. Od poniedziałku giełdy w Francji i Niemiec zyskują ponad 4%. O super euforii można mówić w przypadku giełdy w Atenach.