Studentki chętniej podnoszą kompetencje niż studenci

Studentki chętniej podnoszą kompetencje niż studenci
Fot. stock.adobe.com/Kzenon
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Z tzw. Programu Rozwoju Kompetencji, czyli dodatkowych zajęć, które miały ułatwić studentom zdobycie pracy od razu po ukończeniu studiów, chętniej korzystały kobiety. Nawet na politechnikach, które zdominowane są przez studentów płci męskiej, w tych dodatkowych zajęciach brało udział więcej studentek.

Z tzw. Programu Rozwoju Kompetencji, czyli dodatkowych zajęć, które miały ułatwić studentom zdobycie pracy od razu po ukończeniu studiów, chętniej korzystały kobiety #edukacja #studenci @LewiatanTweets

Zdaniem Konfederacji Lewiatan świadczy to większym udziale kobiet w kształceniu ustawicznym, otwartości na podnoszenie kompetencji i poszukiwania przewag na rynku pracy.

– Studentki były także bardziej wymagające, jeśli chodzi o merytoryczny poziom zajęć i ich faktyczne przełożenie na szanse na rynku pracy. Mężczyźni kierowali się częściej chęcią zbudowania sieci kontaktów – komentuje Małgorzata Lelińska, zastępczyni dyrektora departamentu funduszy europejskich Konfederacji Lewiatan.

Wyzwania w kontekście zmian na rynku pracy

Przed szkolnictwem wyższym stoją ogromne wyzwania w kontekście zmian na rynku pracy, przekształceń w procesach produkcji i organizacji pracy, w związku z pojawianiem się nowych oczekiwań wobec pracowników, zawodów, tworzeniem się gospodarek 4.0. Konieczne są zmiany, w tym więcej zintegrowanego podejścia i wspieranie wszelkich inicjatyw integrujących, np. na linii edukacja pozaformalna – edukacja formalna, więcej współpracy pomiędzy różnymi etapami nauczania (edukacja szkolna – edukacja wyższa), czy też bardziej efektywna i długofalowa, korzystna dla obu stron współpraca z pracodawcami. Te postulaty nie są nowe, ale wciąż aktualne.

Pracodawcy poszukują pracowników z potencjałem

Jak wynika z badań Uniwersytetu Jagiellońskiego pracodawcy poszukują pracowników z potencjałem, możliwie dobrze zorganizowanych, mających chęć do pracy, potrafiących jasno komunikować się w mowie i w piśmie, takich, którzy nie mają problemów z relacjami oraz przygotowanych w obszarze zawodowym. Jednocześnie te wszystkie cechy ogólne, niezależne od branży i stanowiska pracy, wskazują jako największy deficyt w osobach, które obecnie są skłonne podejmować u nich zatrudnienie. Ponadto są to cechy, kompetencje, które – w przeciwieństwie do wiedzy merytorycznej i umiejętności specjalistycznych – bardzo trudno nabyć już pracując.

Za mało wiedzy praktycznej

Z takimi cechami trzeba wejść na rynek pracy.  Akademicy zwracają jednak uwagę na to, że do uczelni trafiają już ukształtowani, dorośli ludzie i jest to etap, na którym relatywnie trudno zmieniać postawy. Wskazują także na duże braki w wiedzy, co sprawia, że w najlepszych uczelniach studenci często nie wytrzymują presji wysokiego poziomu kształcenia. Praktycy i pracodawcy są z kolei dość krytyczni. W ich opinii – w dużym uproszczeniu – uczelnie uczą głównie, jak zdać egzamin, co na rynku pracy ma niewielką wartość.

W ramach POWER do końca 2018 r. z różnych programów rozwoju skorzystało 29 tys. studentów oraz ok. 7 tys. osób w ramach tzw. trzeciej misji  uczelni. W tych liczbach nie uwzględniono jeszcze programów zintegrowanych uczelni, które są obecnie w trakcie realizacji.

 

O tym, jakie są dotychczasowe efekty wsparcia edukacji na poziomie wyższym z Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój dyskutowano w czasie konferencji „PO WER dla kompetencji. Jak wspierać szkolnictwo wyższe?”.

Źródło: Konfederacja Lewiatan