Prezes ING Banku Śląskiego o problemach z akcją kredytową

Prezes ING Banku Śląskiego o problemach z akcją kredytową
Brunon Bartkiewicz. Źródło: BANK.pl
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
„Bankom akcja kredytowa jest niezwykle potrzebna. Jest również bardzo potrzebna gospodarce” mówił podczas konferencji prasowej Brunon Bartkiewicz prezes ING Banku Śląskiego.

Przy okazji prezentacji lepszych od oczekiwań wyników ING Banku Śląskiego znaczącą część konferencji prasowej banku poświęcono słabej akcji kredytowej.

Wiceprezes Bożena Graczyk mówiła o niskim poziomie kredytów w relacji do depozytów banku. Wskaźnik ten w ING Banku Śląskim spadł w IV kwartale 2023 roku do 76,3 proc. z 80,4 proc. rok wcześniej.

„Jeszcze gorsza sytuacja jest w pozostałym sektorze bankowym. Dane sektorowe mówią o poziomie 69 proc. i jest to poziom najniższy w ciągu ostatnich dwudziestu lat” – powiedziała Bożena Graczyk.

Rafał Benecki główny ekonomista banku mówił: „Widzimy w badaniach, że konsumenci dobrze oceniają bieżącą sytuację, ale jednocześnie wykazują ponadprzeciętną skłonność do oszczędzania”

Sytuację określił jednym zdaniem: „Konsument jest w nastroju oszczędnościowym”.

Brunon Bartkiewicz odnosząc się do tego problemu w całym sektorze bankowym stwierdził: „Przyrost depozytów jest kolosalny, przyrost kredytów jest minimalny.”

Następnie dodał: „W rezultacie mamy do czynienia z czymś co mnie piekielnie martwi – mianowicie z relatywnie niskim poziomem kredytów dla sektora niefinansowego w relacji do PKB”

Czytaj także: ING Bank Śląski: ponad 2,5 krotny wzrost skonsolidowanego zysku netto w 2023 roku>>>

Banki chcą udzielać kredytów

Brunon Bartkiewicz mówił, że w różnych gremiach istnieje pogląd, że akcja kredytowa jest niska, bo banki nie chcą kredytować.

„Podkreślam – to nie jest prawda, fakty tego nie potwierdzają” – powiedział prezes ING Banku Śląskiego.

Jak wyjaśniał jest to po prostu efekt niskiego popytu na kredyty. Banki porównał do lustra, w którym widać to wszystko co się dzieje w gospodarce.  

„Wszystkim potrzebny jest wzrost aktywności, a wzrost aktywności powinien się zaczynać od finansowania […] Dzisiaj wszystkim jest potrzebna akcja kredytowa” – zauważył Brunon Bartkiewicz.

Przyznał, że bank dysponuje sporą nadwyżką kapitałową.

„Spodziewamy się niższego popytu na kredyt niż nasze zdolności do kredytowania w krótkim okresie. […] Nie zmieniliśmy naszej postawy. Kapitały służą finansowaniu. Jesteśmy bankiem, który generuje kapitał na potrzeby naszego wzrostu, a wzrost pozostaje naszym priorytetem, bo tego potrzebuje gospodarka. A my od tego jesteśmy żeby wspierać gospodarkę” – mówił prezes ING Banku Śląskiego.

Stwierdził jednak, że bank w swoich prognozach nie przewiduje złego scenariusza dla polskiej gospodarki.

Kiedy kredyty dogonią depozyty?

Rafał Benecki wskazywał na szereg pozytywnych zdarzeń, które mogą mieć miejsce w naszej gospodarce w tym, i w przyszłym roku. Spodziewa się większych inwestycji, które będą wspierane środkami unijnymi.

Jednak jak zauważył wzrost konsumpcji w 2024 roku może wynieść tylko 3 procent. W efekcie kredyt konsumpcyjny w tym roku wzrośnie o ok. 1 pkt procentowy.

Sprzedaż hipotek w tym roku powinna utrzymać na nominalnym poziomie roku 2023. Poprawy w tym segmencie można spodziewać się w 2025 roku.

Natomiast w jego opinii w kredytach korporacyjnych możliwy jest wzrost o 10 procent.

„W ciągu najbliższych dwóch lat (rok 2024 i 2025) zakładamy dosyć powolne równoważenie przyrostu depozytów i kredytów. W 2025 wzrosty wolumenów kredytów i depozytów powinny się wyrównać” – stwierdził główny ekonomista banku.

Źródło: BANK.pl