PPK nie dla OFE, a tylko dla TFI – dlaczego?

PPK nie dla OFE, a tylko dla TFI – dlaczego?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, dziwi się, dlaczego Powszechne Towarzystwa Emerytalne nie mogą uczestniczyć w Pracowniczych Planach Kapitałowych mimo, że początkowo zapowiadano taką możliwość.

#MałgorzataRusewicz, #IGTE: Mamy doświadczenie, jeżeli chodzi o prowadzenie programów emerytalnych, – jako #PTE jesteśmy skupieni na #OFE, #IKE i #IKZE. Dodajmy do tego, że mamy jedną z najlepszych stóp zwrotu także w porównaniu do funduszy inwestycyjnych.

Robert Lidke, aleBank.pl: Czy fakt, że Powszechne Towarzystwa Emerytalne nie będą uczestniczyły w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) to duże rozczarowanie?

Małgorzata Rusewicz, Prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych: Na razie jesteśmy na etapie projektu ustawy i mam nadzieję, że podczas konsultacji uwzględniony zostanie postulat towarzystw emerytalnych o to, aby brać udział w tym projekcie i o to, aby towarzystwa mogły oferować pracownikom plany kapitałowe. Chciałam przypomnieć,  że na samym początku, gdy był prezentowany projekt PPK razem z projektem dotyczącym zmian w systemie OFE, Powszechne Towarzystwa Emerytalne (PTE) po przekształceniu w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI) miały mieć możliwość prowadzenia PPK. Takie były zapowiedzi.

Po drugie opłaty, które są wyznaczone w projektach były wzorowane na opłatach, które dzisiaj pobierają towarzystwa emerytalne prowadzące OFE. Mamy chyba najlepsze doświadczenie, jeżeli chodzi o prowadzenie programów emerytalnych – jako PTE jesteśmy skupieni na OFE, IKE i IKZE. Dodajmy do tego, że mamy jedną z najlepszych stóp zwrotu także w porównaniu do funduszy inwestycyjnych. To wszystko świadczy o tym,  że towarzystwa emerytalne powinny mieć prawo zarządzania powierzonymi środkami klientów w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych. Nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia żeby tak nie było.

W projekcie przewiduje się, że PPK będą mogły prowadzić tylko Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Narzekają one na niskie opłaty – chodzi o to, że będą na tym mało zarabiały. Czy OFE zaakceptowałyby tak niskie opłaty?

Opłaty proponowane w PPK były wzorowane na tym, jakie opłaty pobierają dziś Otwarte Fundusze Emerytalne. Jesteśmy w związku z tym przyzwyczajeni do takiego poziomu wynagrodzenia. Dyskusja może iść raczej w kierunku dodatkowych opłat, które będą ponoszone na rzecz chociażby Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR).

Chcielibyśmy poznać szczegółowe propozycje, które są w rozporządzeniach, a które jeszcze nie zostały zaprezentowane. Wówczas będzie można podjąć dyskusję na temat tego, czy opłaty są zbyt niskie, czy nie. Nie mniej jednak opłaty pobierane przez usługodawcę na tym poziomie, który jest dziś proponowany dla TFI uczestniczących w PPK, z naszej perspektywy – są do zaakceptowania.

Gdy rozmawialiśmy kilka miesięcy temu mówiła Pani, że wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych powinno być zrealizowane równolegle ze zmianami w systemie OFE. Tak się jednak nie dzieje. PPK mają zacząć działać od początku przyszłego roku, a co będzie z OFE na razie nie wiadomo.

Cały czas nie ma przedstawionego projektu, rząd nie poinformował, kiedy ruszy z kolejną legislacją. Trzeba przyjąć, że na razie zmian w OFE nie będzie. To, co się pojawiło, i co będzie dalej procedowane, to PPK.

Szkoda, że te dwa projekty nie są razem wprowadzane. Zmiany w OFE, sprywatyzowanie 75 proc. środków, które są w funduszach emerytalnych, byłyby dodatkowym impulsem do oszczędzania na emeryturę i rozjaśniałoby społeczeństwu sytuację, która ciągle jest niepewna, jeśli chodzi o politykę emerytalną.