KNF o wyzwaniach dla banków spółdzielczych

„Jednym z wyzwań jest na przykład istotna trudność, jaką doświadcza część podmiotów sektora w zakresie pozyskania dobrego, nowego kredytobiorcy” – wskazywał Bogdan Furtak.
Jak zauważył w obecnej sytuacji rynkowej banki spółdzielcze, głównie dzięki wysokim stopom procentowym, wypracowują bardzo wysoki wynik finansowy. Zaznaczył jednocześnie, że ryzyko stopy procentowej w podmiotach sektora spółdzielczego jest na relatywnie wysokim poziomie.
Jednym z oczekiwań Komisji jest to, aby w bankach spółdzielczych był tworzony wymóg kapitałowy na ryzyko stopy procentowej. Aby banki w możliwie najlepszy sposób przygotowały się do zmiany stóp procentowych, która niewątpliwie kiedyś nastąpi.
Czytaj także: Jurand Drop, wiceminister finansów o znaczeniu banków spółdzielczych
KNF o nieuniknionej integracji zadań
„Banki zrzeszające czeka w najbliższym czasie mnóstwo różnego rodzaju wyzwań związanych z dokonującą się w sektorze banków spółdzielczych nieuniknioną integracją szeregu funkcji, na co są potrzebne odpowiednie środki. Mówię tutaj chociażby o kwestiach związanych z rozporządzeniem DORA, o kwestiach związanych z przepisami ESG” – wskazywał Bogdan Furtak.
Jego zdaniem banki zrzeszające, które potrzebują pieniędzy na prowadzenie działalności na rzecz całego Zrzeszenia, nie powinny za każdym razem, kiedy pojawi się dana potrzeba zabiegać o wysokopłatny kapitał.
„Powinny mieć odpowiednią część wyniku finansowego wypracowanego przez sektor do własnej dyspozycji, w postaci przyzwoitego wyniku finansowego i przyzwoitej rentowności” – stwierdził.
Czytaj także: Sekretarz Stanu w resorcie rolnictwa Stefan Krajewski: nie będzie rozwoju bez współpracy
Udziałowcy i tożsamość banków spółdzielczych
Nasz rozmówca zwrócił uwagę na konieczność polepszenia relacji banków spółdzielczych z ich udziałowcami. Również poprzez zwiększenie wartości udziałów i wypłatę dywidendy.
Jak ocenił Bogdan Furtak – obecne fundusze własne banków spółdzielczych kształtują się na takim poziomie, który pozwala na wypłatę dywidendy.
Inną opcją jest dopisanie części wypracowanego zysku do udziałów spółdzielców i tym samym podniesienie wartości tych udziałów. W ten sposób środki pozostają w banku, są wykazywane jako część funduszy własnych banku.
Z drugiej jednak strony – jak twierdził – władze banku nie powinny ulegać zbyt wygórowanym oczekiwaniom udziałowców.
Bogdan Furtak zwrócił także uwagę na konieczność zrozumienia przez same banki, a także przez ich udziałowców, tożsamości banków lokalnych.
„Jesteśmy w sytuacji, w której nie zawsze wiemy do kogo bank spółdzielczy należy. Niby jest własnością udziałowców, którzy często nie wykazują żadnego zainteresowania działalnością banku i z tego powodu nie uczestniczą w funkcjonowaniu jego organów.
Nie są aktywni w grupach członkowskich, na walnych zgromadzeniach, nie uczestniczą w żaden sposób w życiu banku. W gruncie rzeczy nie wiadomo czyj ten bank jest i na rzecz kogo powinien pracować” – wyjaśniał.
„Wydaje mi się, że kluczową sprawą na przyszłość jest odbudowa relacji z udziałowcami, pozyskanie młodszych udziałowców niż obecni. Można to osiągnąć poprzez oferowanie im usług na odpowiednim technicznie, atrakcyjnym poziomie.
To pozwoli określić optymalną grupę udziałowców banków spółdzielczych i pozwoli utrzymać im to, co było ich zawsze mocną stroną przez lata, tzn. związki ze społecznością lokalną i realizowanie funkcji społecznych” – podsumował Bogdan Furtak.