Jak zwiększyć efektywność lokalnej bankowości w Polsce?
W jaki sposób procesy realizowane na poziomie Zrzeszeń są w stanie zwiększyć efektywność lokalnej bankowości w Polsce i jakie kroki podejmują banki zrzeszające, by optymalnie wykorzystać potencjał Zrzeszenia?
– Banki zrzeszające mają pełną świadomość, że klient jest w centrum uwagi, a przecież to bank spółdzielczy jest kluczowym klientem dla banku zrzeszającego – podkreśliła Ewelina Pałubicka, wiceprezes zarządu SGB-Banku.
Podkreśliła także znaczenie wsparcia, zapewnianego przez banki zrzeszające dla powodzenia procesu transformacji cyfrowej, który powinien sukcesywnie wchodzić w fazę biznesowego wykorzystania nowoczesnych zasobów IT na rzecz wzrostu konkurencyjności całego sektora.
Przykładem może być tworzona przez SGB-Bank platforma usług wspólnych (System Usług SGB – SUS), pozwalająca dostarczać usługi bankom spółdzielczym, ale i budowanie centrum kompetencyjnego w ramach Zrzeszenia SGB.
– Mamy świadomość, że nasze banki spółdzielcze potrzebują takich usług, by wspierać swoich klientów firmowych i staramy się zabezpieczyć banki w niezbędną wiedzę, niezbędne produkty i oczywiście procesy – dodała Ewelina Pałubicka.
Zwróciła też uwagę na możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja w obszarze transformacji biznesowej, które pozwoliłyby na optymalizację kosztową.
– Przed nami wprowadzenie w życie założeń strategicznych, które obejmują najbliższą perspektywę. Chcemy się skupić na zwiększeniu roli bankowości spółdzielczej w finansowaniu lokalnych przedsięwzięć, w tym oczywiście zrównoważonego rozwoju – podkreśliła wiceprezes SGB-Banku.
O potrzebie synergii działań w lokalnym sektorze finansowym i uwzględnienia tych kwestii w ładzie korporacyjnym Zrzeszenia mówił też Artur Adamczyk, prezes zarządu Banku Polskiej Spółdzielczości (BPS).
Jako przykład wskazał obszar proporcjonalności regulacyjnej.
Zdaniem przedstawiciela BPS pojęcia tego nie należy rozumieć w sposób tradycyjny, jako łagodniejsze wymogi regulacyjne dla mniejszych banków.
Kluczowe znaczenie ma tu funkcjonowanie System Ochrony Instytucjonalnej (IPS – Institutional Protection Scheme), które mityguje pewne ryzyka w stosunku do sytuacji, kiedy poszczególne banki ponosiłyby te ryzyka niezależnie.
Do problematyki proporcjonalności regulacyjnej nawiązała też prof. Małgorzata Iwanicz-Drozdowska, prezes Krajowego Związku Banków Spółdzielczych. Przypomniała, iż problemy z nadmiernymi regulacjami są specyfiką europejską; w przeciwieństwie do jurysdykcji amerykańskiej, która implementując standardy Komitetu Bazylejskiego dedykuje nowe regulacje jedynie wobec większych instytucji, władze unijne bezrefleksyjnie przyjmują je dla wszystkich podmiotów, bez ich różnicowania.
Wprawdzie w ostatnim czasie do świadomości przebija się potrzeba tworzenia łagodniejszych unormowań dla małych, nieskomplikowanych instytucji, ale proces ten ma charakter długotrwały, nie sposób zatem oczekiwać krótkoterminowych, spektakularnych sukcesów.
– To jest proces, który zajmie lata, żeby w jakiś sposób tę machinę odwrócić – dodała prezes KZBS. I podkreśliła, że całe środowisko polskiej bankowości podejmuje działania na rzecz umacniania zasady proporcjonalności na szczeblu europejskim.
Problematyczny jest również fakt pewnej nadgorliwości we wdrażaniu przepisów unijnych na gruncie polskim, co – jak sugerowała Małgorzata Iwanicz-Drozdowska – po 20 latach uczestnictwa Polski w strukturach Unii Europejskiej nie powinno mieć miejsca.
Czytaj także: Prezes ZBP o wyzwaniach stojących przed sektorem banków spółdzielczych
Jakie kroki powinni podejmować sami spółdzielcy, by wzmocnić pozycję na rynku, zwiększyć udział w finansowaniu przedsiębiorstw, gospodarstw domowych, ale i rozwoju lokalnych gospodarek?
Zdaniem Krzysztofa Karwowskiego, prezesa zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie i przewodniczącego Sekcji Banków Spółdzielczych i Banków Zrzeszających ZBP, niezbędne jest kreowanie właściwego wizerunku banków lokalnych.
W tym m.in. prostowanie wciąż obecnych w świadomości społecznej stereotypów, jakoby spółdzielcy mieli ofertę głównie dla sektora agro, czy też nie dysponowali innowacyjnymi usługami cyfrowymi na kształt tych udostępnianych przez banki komercyjne.
– Jeżeli tego wizerunku nie zmienimy, to w obliczu zmniejszającej się ilości gospodarstw rolnych możemy zostać zmarginalizowani poprzez to, że zmarginalizują się nasi klienci – dodał prezes BS w Szczytnie.
Jego zdaniem należy komunikować również członkom lokalnych społeczności, że bank spółdzielczy zapewnia swym klientom konkurencyjną ofertę wobec tego, co oferuje komercyjna konkurencja.
Sławomir Flissikowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Skórczu, akcentował potrzebę wysłuchania przedstawicieli mniejszych banków spółdzielczych odnośnie tego, jak radzą sobie one ze zjawiskiem tzw. tsunami regulacyjnego.
Nawet w średnich instytucjach finansowych procesy backoffice angażują około 30-40% zasobów ludzkich ze szkodą dla głównej działalności biznesowej banków, nadmienił Sławomir Flissikowski.
Jego zdaniem w bankach zrzeszających istnieje jeszcze duży potencjał, by wyręczyć swych członków w realizacji obowiązków, choćby z zakresu raportowania. Będzie to mieć znaczenie zwłaszcza wówczas, kiedy skończy się okres korzystnych uwarunkowań makroekonomicznych dla sektora.
Na potrzebę – nieprzeprowadzonej od lat – refleksji nad rozwojem banków spółdzielczych jako instytucji dostarczających finansowania dla lokalnej przedsiębiorczości i obsługujących klientów detalicznych – wskazywał Piotr Piłat, prezes zarządu Krakowskiego Banku Spółdzielczego (KBS).
Jego zdaniem proporcjonalność regulacyjna nie przedstawia się aż tak źle, jak to bywa powszechnie postrzegane. Natomiast niezbędna jest obecnie refleksja nad wytworzeniem standardów produktu kredytowego, co pozwoliłoby zakończyć dyskusję z nadzorcą i oferować klientom lokalnym standardowe produkty.
Może to być istotne choćby w odniesieniu do kreowania produktów ESG, gdzie kryteria „zieloności” są niezwykle istotne, ale i finansowania udzielanego w ramach takich programów jak KPO.