Gdzie najłatwiej i jakie mieszkanie można kupić do 500 tys. zł?
Według danych BIK w maju ‘24 banki udzieliły prawie 15 tys. kredytów mieszkaniowych na kwotę 6,21 mld zł. W porównaniu do poprzedniego miesiąca to w obydwu przypadkach spadek o ok. 9,5%.
Z kolei średnia kwota udzielonego kredytu wyniosła 414,4 tys. zł i była o 13,2% wyższa od tej sprzed roku. Biorąc pod uwagę ubiegłoroczne, dwucyfrowe wzrosty cen nieruchomości, nie dziwi konieczność zaciągnięcia dużo wyższych zobowiązań finansowych przez potencjalnych kupujących. A ci, jak wskazują dane Otodom, mniej chętnie niż rok temu, gdy zapowiadano uruchomienie programu preferencyjnych kredytów Bezpieczny Kredyt 2%, rozglądają się za własnym „M”.
W porównaniu do maja 2023 roku liczba wyszukiwań lokali na sprzedaż spadła o 7%, a największy, bo 10-procentowy, spadek dotyczy wyszukiwania mieszkań mieszczących się w limicie cenowym do 500 tys. złotych.
– Mniejsze zainteresowanie lokalami do pół miliona, czyli średnią kwotę, na jaką zaciągany jest kredyt hipoteczny w Polsce, może wynikać z oczekiwania na nowy program rządowych dopłat. Część klientów wstrzymuje się z zakupem mieszkania nawet, jeśli mają zdolność kredytową, która umożliwi im nabycie lokalu w określonej kwocie.
Zapowiadany nowy program dla młodych ludzi, którzy poszukują pierwszego mieszkania, zakłada wprowadzenie limitu cenowego tj. maksymalnej kwoty za metr kwadratowy tak, aby dopłaty obejmowały nieruchomości o umiarkowanej cenie.
Dodatkowo możliwe, że subsydia będą dotyczyły mieszkań w preferowanych lokalizacjach, takich jak obszary miejskie z deficytem mieszkaniowym. Dlatego klienci przyjmują postawę wyczekującą, monitorując rynek deweloperski – zaznacza Marcin Krasoń, ekspert rynku mieszkaniowego, Otodom Analytics.
Czytaj także: BIK: w maju ’24 średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego była najwyższa w historii
Nie tylko kawalerki
Poszukujący mieszkań na sprzedaż w kwocie do 500 tys. mają do dyspozycji całkiem szeroką gamę ofert zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Jak można się spodziewać, nieco większy wybór będą mieli jednak wśród lokali z drugiej ręki – w maju ’24 stanowiły one ok. 56% ogłoszeń o cenie do pół miliona złotych na portalu Otodom.
W puli z takim limitem cenowym wśród propozycji od deweloperów i osób prywatnych przeważają lokale dwupokojowe. Na drugim miejscu pod względem dostępności znajdują się 3-pokojowe, a na trzecim – kawalerki.
Wśród mieszkań z rynku wtórnego zdecydowana większość jest gotowa do wprowadzenia od razu po zakupie. Te wymagające gruntownego remontu przed zamieszkaniem stanowią zaledwie ok. 8% ofert o cenie do 500 tys. zł.
Czy taki budżet pozwoli jednak na nabycie wymarzonego „M” o wysokim standardzie? Niekoniecznie. Na rynku wtórnym aż 77% ogłoszeń mieszczących się w kwocie do pół miliona dotyczy mieszkań w starym budownictwie, czyli z lat 1946-1999.
Nieoczywistym udogodnieniem w przypadku takich lokali okazuje się być winda – zawiera ją zaledwie ok. 13% ofert. Jeszcze rzadziej potencjalni nabywcy mogą liczyć na balkon czy klimatyzację.
Czytaj także: Raport AMRON-SARFiN 1/2024: rośnie zdolność kredytowa i wartość kredytów hipotecznych
Gdzie najłatwiej o mieszkanie za 500 tys. zł?
Na mapie województw, w których najłatwiej można znaleźć mieszkanie do pół miliona złotych, warto zwrócić uwagę na woj. śląskie. W maju ‘24 spośród blisko 62 tys. ofert lokali na sprzedaż z rynku deweloperskiego i wtórnego mieszczących się w takim limicie cenowym na portalu Otodom prawie 14 tys. dotyczyło Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii na czele z Katowicami i Sosnowcem.
Osoby dysponujące budżetem na poziomie 500 tys. zł z powodzeniem znajdą także własne „M” w Łodzi, gdzie średnio za 400 tys. zł można nabyć 2-pokojowe mieszkanie o powierzchni ok. 40 mkw.
Z kolei planujący zakup w Bydgoszczy znajdą nieco tańsze oferty – w tym mieście można bowiem kupić 2-pokojowe lokale z metrażem ok. 45 mkw. już za średnio 360 tys. zł.
Wśród wysokiego odsetka ogłoszeń mogą wybierać także poznaniacy. Muszą się oni jednak liczyć z wyższą ceną i mniejszym metrażem. W stolicy Wielkopolski za ok. 37 mkw. przyjdzie bowiem zapłacić nabywcom średnio ok. 433 tys. zł.
Natomiast zdecydowanie trudniej ze znalezieniem własnego „M” w tym limicie cenowym będą mieli planujący zakup w województwach opolskim i świętokrzyskim. W tych regionach liczba dostępnych ofert takich lokali na sprzedaż jest najniższa.
Z kolei nabywcy na Mazowszu muszą liczyć się z najmniejszym w skali kraju metrażem dostępnym za tę kwotę – w Warszawie kupią oni zaledwie 28 mkw., a w podwarszawskim Pruszkowie 30 mkw.
Podobny metraż ma do zaoferowania Kraków, gdzie za 500 tys. zł można kupić zaledwie ok. 30-metrową kawalerkę.
Warto zauważyć, że na najwięcej mkw. własnego mieszkania w budżecie do pół miliona mogą sobie pozwolić kupujący w Szczecinku (średnio 58 mkw.), Legnicy i Lęborku (średnio 56 mkw.). Jednak w tych miastach liczba takich ofert nie jest wysoka, a co za tym idzie – nie tak łatwo je znaleźć.