Deweloperzy biją rekordy, ale pozwoleń na budowę coraz mniej
![Deweloperzy biją rekordy, ale pozwoleń na budowę coraz mniej Deweloperzy biją rekordy, ale pozwoleń na budowę coraz mniej](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img,w_850,h_479/https://bank.pl/wp-content/uploads/2018/05/pieniądze-nieruchomości-dom-klucz.jpeg)
Wszystko wskazuje na to, że firmy realizujące projekty przeznaczone na sprzedaż lub wynajem na rynku pierwotnym już na dobre zdominowały rynek mieszkaniowy w Polsce, w którym jeszcze do niedawna prym wiodło budownictwo indywidualne. Jak wynika z szacunków Głównego Urzędu Statystycznego, ponad połowa (57,9%) lokali oddanych do użytku w trakcie ostatnich sześciu miesięcy pochodziła od deweloperów. Ci oddali w tym czasie łącznie 48.159 mieszkań, co w porównaniu do analogicznego okresu z zeszłego roku stanowi wzrost o 8,9%, a przy okazji jest najwyższym wynikiem w historii.
Sprzedaż nieruchomości w dół
Choć ceny nieruchomości idą już od pewnego czasu w górę, a według danych portalu RynekPierwotny.pl wielkość sprzedaży mieszkań spadła w minionym kwartale o 11,3% względem roku ubiegłego, to deweloperzy bynajmniej nie odkładają jeszcze łopat. W sektorze budownictwa przeznaczonego na sprzedaż lub wynajem w trakcie pierwszych sześciu miesięcy rozpoczęto realizację 66.363 lokali. – To odpowiednio o 23% więcej, niż przed rokiem oraz 28% więcej, niż w drugim półroczu ubiegłego roku – analizuje najnowsze dane Michał Styś, dyrektor firmy doradczej OPG Property Professionals. – Oznacza to, że liczba lokali oddanych do użytku w ciągu najbliższego roku raczej nie spadnie, nawet jeśli część inwestycji nie zostanie zrealizowana terminowo – dodaje.
Jednocześnie w oczy rzuca się statystyka wydanych pozwoleń, która oferuje nieco lepszy wgląd na długofalowy obraz zmian zachodzących na rynku. Deweloperzy otrzymali pozwolenia na budowę tudzież dokonali zgłoszenia z projektem budowlanym dla łącznej sumy 82.607 mieszkań. Liczba ta w dalszym ciągu wskazuje na utrzymującą się tendencję wzrostową. Warto jednak zauważyć, że tempo owego wzrostu wyraźnie przyhamowało. – W lipcu zeszłego roku mówiliśmy o wzroście w ujęciu rok-do-roku na poziomie bagatela 44% – podkreśla Michał Styś. – Dzisiejsze dane wskazują, iż wzrost wynosi już tylko 16%. Spadająca dynamika dość klarownie oddaje coraz większą ostrożność ze strony deweloperów, a także wyzwania stojące przed branżą – dodaje ekspert OPG Property Professionals.
Powyższe dane powinniśmy odczytywać jako swojego rodzaju głos rozsądku ze strony deweloperów, którzy dostosowują swoje plany do bieżących fluktuacji na rynku. W obliczu rosnących cen gruntów i robocizny, można zaobserwować bowiem pewne osłabienie zainteresowania wśród nabywców – w czerwcu o 8,3% spadła wartość Indeksu BIK – Kredyty Mieszkaniowe, zmalała także roczna dynamika przyrostu liczby wnioskodawców.
Wzrost cen nieruchomości
– W ujęciu kwartalnym średni koszt 1 mkw. w Poznaniu wzrósł o 9,6%, a w Gdańsku – aż o 12,3%. Spośród wszystkich dużych miast regionalnych, w najwolniejszym tempie rosną ceny w Łodzi, gdzie realizujemy naszą inwestycję. W mieście włókniarzy za 1 mkw. zapłacimy średnio 5277 zł – wyjaśnia Tomasz Jęczkowski, analityk z biura sprzedaży osiedla ART MODERN. – W obliczu dynamicznego rozwoju sektora biurowego i pojawiania się w mieście kolejnych dużych pracodawców, Łódź wydaje się coraz ciekawszym kierunkiem, szczególnie dla osób rozważających zakup mieszkania inwestycyjnego pod dalszy wynajem – dodaje.
Obserwowane od kilku-kilkunastu miesięcy wzrosty stawek ofertowych przypominają nieco czasy boomu mieszkaniowego sprzed dekady. Wówczas podwyżki, trochę paradoksalnie, spowodowały wzrost popytu. Dziś sytuacja przedstawia się nieco inaczej. – Deweloperzy wciąż budują na tyle dużo, że w ciągu najbliższych lat powinni zaspokoić utrzymujące się na rynku zapotrzebowanie – ocenia Michał Styś. – Ostudzenie zapędów w miejsce szaleńczego pościgu za koniunkturą można odczytywać jako zasłużony pit-stop, moment na złapanie oddechu. Zrównoważenie popytu i podaży, miejmy nadzieję, powinno przynieść korzyści zarówno budującym, jak i kupującym – podsumowuje szef OPG Property Professionals.