Cisza przed burzą. Wciąż gorąco na Ukrainie

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

monety.03.400x266Przed ważnymi wydarzeniami drugiej połowy tygodnia złoty stabilizuje się w rejonie ubiegłotygodniowego zamknięcia. Niewielkie szanse na poważniejsze umocnienie polskiej waluty w krótkim terminie. W centrum uwagi wciąż konflikt we wschodniej Ukrainie. Z danych makro pod lupą odczyt indeksu ISM dla przemysłu USA.

Przy braku świętujących graczy z USA, poniedziałkowa sesja na rynku walutowym przebiegała, zgodnie z oczekiwaniami, w spokojnej atmosferze. Notowania złotowych par pozostały w okolicach poziomów z ubiegłotygodniowego zamknięcia. Kurs EUR/PLN nie zdołał dotrzeć do psychologicznej ceny 4,20, USD/PLN utrzymał się powyżej 3,20. Obligacje również zachowywały się stabilne. Na warszawskiej giełdzie odnotowano wzrosty indeksów dużych i średnich spółek.

Wskaźniki PMI dla przemysłu w Europie bez zaskoczeń. Spadki w sierpniu okazały się nieco większe niż wstępnie szacowano. Indeks dla całej strefy euro nieuchronnie (od góry) zbliża się do bariery 50 pkt oddzielającej rozwój od pogorszenia sytuacji w sektorze. W tym roku jedynie w dwóch miesiącach odnotowano wzrost wskaźnika. We Francji PMI dla przemysłu spadł do najniższego poziomu od maja 2013 r. W Niemczech ma najniższą wartość od września ub. r.

Perspektywy zachowania indeksów, a co za tym idzie dużej części gospodarki strefy euro, pozostają niekorzystne. II poł. roku będzie okresem zahamowania względnie pozytywnych tendencji w aktywności obserwowanych w jego pierwszych miesiącach. Pogorszenie koniunktury, wraz z silnie pro-deflacyjnym oddziaływaniem restrykcji w handlu z Rosją, zmieniają na niekorzyść perspektywy przyspieszenia inflacji w Europie. Zwiększają również presję na Europejski Bank Centralny (EBC) by podjął działania zmierzające do złagodzenia parametrów polityki pieniężnej. Najbliższe posiedzenie EBC już w czwartek. Część obserwatorów spodziewa się, że już teraz dojdzie do redukcji stóp procentowych. Większość prognozuje, że EBC ogłosi wprowadzenie dodatkowych rozwiązań wspierających akcję kredytową (skup aktywów, europejskie QE) dopiero w IV kw. tego roku.

Pod presją zmiany dotychczasowej strategii w polityce pieniężnej stoi również Narodowy Bank Polski. Dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP), na który podjęta zostanie decyzja w tej sprawie. Ponieważ wcześniej RPP zapowiadała, że nie stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie do końca III kw., większe prawdopodobieństwo przypisujemy scenariuszowi braku obniżki teraz i cięciu lub cięciom łącznie o 50 pb. do listopada. Rozłożenie redukcji na dwa miesiące jesieni, czy nawet jednorazowe cięcie w październiku/listopadzie, nie powinno negatywnie wpłynąć na złotego. Zaskoczeniem, skutkującym łagodną przeceną waluty, będzie decyzja o obniżce stóp już jutro. Cięcie teraz oprocentowania o 50 pb. mogłoby wywołać silniejszą przecenę.

Dziś jeszcze spokojna sesja, bez przełomowych wydarzeń. Wciąż w centrum uwagi pozostaje sytuacja na Ukrainie, gdzie można już mówić o wybuchu regularnej wojny z Rosją na wschodnich rubieżach kraju. Świat wciąż nie reaguje na imperialne zapędy prezydenta Putina. Tymczasem rubel jest do dolara najsłabszy w historii, a do euro od 4 miesięcy. Osłabiać przestała się natomiast hrywna. Sytuacja na Wschodzie pozostaje podstawowym czynnikiem ryzyka dla złotego.

EURPLN: Złoty lekko zyskał docierając w rejon 4,2050. Psychologiczna bariera nie została nawet przetestowana co wskazuje na brak presji na wykonanie silniejszej korekty spadkowej. Do decyzji RPP rynek pozostanie w paśmie 4,2000-4,2250. O dalszych losach kursu zadecydują wydarzenia drugiej połowy tygodnia (RPP, EBC, raport z rynku pracy). Wciąż brakuje argumentów, które dawałyby podstawę do bardziej optymistycznej wizji polskiej waluty w krótkim terminie.

EURUSD: Dolar wciąż mocny. Kurs „przykleił się” do ceny 1,3120. Przełamanie tej linii otworzy drogę do spadków na znacznie niższe poziomy. Pierwszym celem będzie wówczas bariera 1,3000. Trudno odszukać się źródeł potencjalnej korekty, choć cały czas jest ona możliwa i wręcz „wisi w powietrzu”. Więcej wiadomo będzie po posiedzeniu EBC oraz publikacji danych z rynku pracy w USA.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS