Banki gotowe finansować wydatki na obronność

Banki gotowe finansować wydatki na obronność
Fot. Karol Zapała,
W siedzibie Polskiej Agencji Prasowej (PAP) z inicjatywy Związku Banków Polskich odbyła się debata poświęcona finansowaniu inwestycji zbrojeniowych. W dyskusji uczestniczyli przedstawiciele banków, firm zainteresowanych udziałem w dostarczaniu sprzętu oraz rozwiązań dla polskiej armii oraz przedstawiciele Sił Zbrojnych RP.

Wojsko reprezentował generał broni Krzysztof Król, doradca Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Ze strony sektora bankowego uczestniczyli: dr Tadeusz Białek, prezes ZBP, dr hab. Mirosław Czekaj, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego, Michał Sobolewski, wiceprezes zarządu PKO Banku Polskiego, Robert Sochacki, wiceprezes zarządu Banku Pekao S.A. oraz Lech Gałkowski, wiceprezes zarządu w Santander Bank Polska.

Przedsiębiorców związanych z przemysłem obronnym reprezentowali: Adam Leszkiewicz, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Aleksandra Wilczyńska, Head of State Aid and Government Relations Orbotix Industries, Piotr Wojciechowski, prezes zarządu WB Electronics i Dariusz Piotrowski, dyrektor generalny Dell Technologies Polska.

Jesteśmy na granicy wojny

Jak podkreślił gen. Krzysztof Król, nawiązując do obecnej sytuacji, właśnie trwa operacja „Horyzont”. W jej ramach wojsko wspiera inne służby w zapewnieniu bezpieczeństwa elementom krytycznym naszej infrastruktury.

Wojsko wchodzi dziś coraz głębiej w sferę ochrony zarówno państwa, jak i firm prywatnych.

„Musimy przygotowywać się do środowiska, w którym występuje permanentne zagrożenie konfliktem” – zaznaczył generał.

Gen. Krzysztof Król podkreślił znaczenie gospodarki dla odporności państwa. Wskazywał, że przedsiębiorstwa nie są jeszcze odporne na zrywanie łańcuchów dostaw.

Przypomniał o koncepcji NATO, która zakłada wzmocnienie odporności państwa poprzez budowę bardzo silnej gospodarki. Sojusz Atlantycki przyjął w ostatnich latach koncepcję, w której założono powrót do budowania polityki odstraszania również w fazie wojny hybrydowej.

Zwrócił uwagę na art. 2 NATO, w którym zapisano m.in. że jego członkowie będą popierać współpracę gospodarczą pomiędzy uczestnikami sojuszu. Kraje NATO w Europie inwestują we wspólne technologie o charakterze wojskowym.

Gen. Krzysztof Król przypomniał słowa sekretarza generalnego NATO z 6 listopada 2025 roku, że przemysł jest częścią systemu odporności sojuszu.

Banki gotowe inwestować w obronność

Dr Tadeusz Białek przypomniał podpisane przez Polską Grupę Zbrojeniową ( BGZ ) i PKO BP porozumienie otwierające drogę do wielomiliardowego finansowania, które umożliwi zwiększenie mocy produkcyjnych, realizację nowych kontraktów oraz inwestycje w nowoczesny sprzęt wojskowy oferowany polskiej armii.

Jak podkreślił banki mają możliwość finansowania inwestycji w przemyśle obronnym. Zwrócił jednak uwagę na pewne regulacje, które ograniczają bankom możliwość finansowania dużych projektów przekraczających pewne limity zaangażowana w finansowanie pojedynczego podmiotu.

Także regulacje ESG w UE ograniczyły bankom możliwości finansowania projektów związanych z obronnością. Jednak Unia Europejska zaczyna odchodzić od tych ograniczeń.

Czytaj także: Większe finansowanie od EBI na bezpieczeństwo i obronność w Europie

Dr hab. Mirosław Czekaj stwierdził, że bezpieczeństwo nie jest tylko kosztem, ale jest też inwestycją. Już w okresie międzywojennym BGK był właścicielem 24 spółek, które były związane z obronnością i finansował budowę Centralnego Okręgu Przemysłowego. Był też głównym także udziałowcem Syndykatu Eksportu Przemysłu Wojennego.

Przypomniał, że BGK podjął się finansowania produkcji pierwszego polskiego kołowego wozu bojowego piechoty – Rosomaka.

Obecnie BGK zarządza funduszami wsparcia firm zbrojeniowych. Mobilizuje środki na kwotę ponad 60 mld zł.

Jednym z filarów w strategii BGK jest finansowanie obronności, w tym także przez inwestycje kapitałowe.

Mirosław Czekaj wspomniał o projekcie ustawy, będącej już na ścieżce legislacyjnej, która pozwoli utworzyć spółkę specjalnego przeznaczenia przy BGK. Będzie ona dysponentem znacznej części środków, które będą dystrybuowane przez BGK na zadania związane z budowaniem odporności Polski, w tym przez samorządy (np. schrony, kwestie cyberbezpieczeństwa). Część środków będzie przeznaczona na inwestycje kapitałowe służące wsparciu budowania zdolności obronnych poprzez inwestowanie w krajową produkcję zbrojeniową.

W trakcie dyskusji przedstawiciele banków zwracali uwagę, że elementem wojny hybrydowej są cyber ataki na sektor bankowy.

Potrzeba długoterminowych kontraktów

Banki pożyczają nie „swoje pieniądze”, ale klientów. Bankowość należy do najbardziej regulowanych sektorów gospodarki i długoterminowe kontrakty oraz pewność, że to co wytworzy przemysł zbrojeniowy będzie odbierane w perspektywie kilku lat, będzie miało wpływ na podejmowanie decyzji o finansowaniu przez banki.

Jak przypomniał Robert Sochacki, wydatki na obronność finansuje państwo, a banki mogą sfinansować rozwój mocy produkcyjnych i produkcję uzbrojenia.

Banki są instytucjami zaufania publicznego i pewność co do zwrotu środków, które pożyczają musi być zapewniona. Jego zdaniem potrzebne są długoterminowe umowy na finansowanie wydatków obronnych.

Zwrócił uwagę, że już w tej chwili przedsiębiorstwa z branż energetycznej, wodociągowej czy transportowej zawierają tego typu długoletnie umowy na finansowanie.

Wskazywał, że inwestycje w obronność mogą być zabezpieczane przez przez KUKE, albo BGK (gwarancje, ubezpieczenia).

Gen. Krzysztof Król podał, że program rozwoju sił zbrojnych został wydłużony do 15 lat i wojsko jest rozliczane co do złotówki w tej perspektywie. Natomiast siły zbrojne widzą potrzebę, tego aby produkowany sprzęt był sukcesywnie modernizowany.

Przemysł musi zdawać sobie sprawę z tego, że wojsko oczekuje, że produkowany czołg lub transporter będzie zmieniał swoją charakterystykę. Drony i środki przeciwdronowe muszą być modernizowane szczególnie często.

Lech Gałkowski przypomniał, że jesteśmy dziś 20. gospodarką na świecie i wydajemy prawie 200 mld zł rocznie na obronność. To daje nam 13. miejsce na świecie. Niestety zdecydowana większość to wydatki na import z zagranicy. Dlatego ważne jest aby wypracowano mechanizmy zwiększające wykorzystywanie tych środków w krajowym przemyśle.

Branża zbrojeniowa dziś w dobrej kondycji, martwi się o dalszą przyszłość

Jak stwierdził Adam Leszkiewicz – zagrożenie, w jakim żyjemy powoduje trend wzrostowy w sektorze zbrojeniowym. Powinno się jednak pamiętać, że jeszcze 15 lat temu przemysł ten był w trudnej sytuacji. Dlatego może niepokoić co się stanie, gdy magazyny się zapełnią się sprzętem. Już dziś trzeba nauczyć się sprzedawać uzbrojenie za granicę.

Jego zdaniem przynajmniej 50% środków budżetowych wydawanych na zbrojenia powinno zostawać w polskim przemyśle obronnym. Przemysł zbrojeniowy chce też mieć zapenwioną przewidywalność produkcji na lata, a nie na rok.

Odpowiadając gen. Krzysztof Król przypomniał, że potrzeby sił zbrojnych będą cały czas znaczące. Trzeba zapewnić wyposażenie dla wojska, którego liczebność ma wzrosnąć do ponad 300 tys.

Z kolei Piotr Wojciechowski zwrócił uwagę, że kraje UE zaczynają wydawać na obronność znaczące środki. Dlatego banki powinny się zastanowić w jaki sposób wspierać taki eksport. To też wyzwanie dla banków, by nie tylko finansowały przedsięwzięcia w kraju, ale również finansowały je za granicą.

Ponadto, jak dodał, umowy sprzedaży do innych krajów to w przyszłości też zyski z utrzymania sprzedanych systemów. Przemysł powinien aktywnie uczestniczyć w magazynowaniu i przechowywaniu takiego sprzętu, który trzeba też serwisować. W USA przemysł, produkuje, magazynuje, obsługuje i utrzymuje sprzęt w gotowości na rzecz wojska i jest to płatna usługa.

Jak stwierdziła Aleksandra Wilczyńska, chcemy budować nowoczesny przemysł obronny, żeby nasi żołnierze mieli nowoczesny sprzęt. Jednocześnie chcemy budować silną gospodarkę, pozyskując kapitał na rynkach międzynarodowych, a nie tylko w Polsce.

Firmy tworzą nowe technologie bardzo zyskowne i proeksportowe, ale system zakupów publicznych w Europie jest przygotowany tylko do tego, żeby kupować to, co już istnieje, a nie to, co będzie nam potrzebne w perspektywie np. 3 – 5 lat.

Dlatego jest potrzebny nowy model współpracy między przemysłem i wszystkimi innymi podmiotami w celu budowania długoterminowo krytycznych zdolności.

Cyber odporność gospodarki

W każdej dziedzinie funkcjonowania gospodarki atak cyber może ją zakłócić. Dariusz Piotrowski podał przykład brytyjskiej firmy Jaguar, na którą atak spowodował miliardowe straty w gospodarce brytyjskiej, które wpływają na PKB kraju. Dlatego wyzwaniem dla gospodarki jest jak finansować MŚP i dotrzeć z rozwiązaniami odpornościowymi do tych podmiotów i jak stworzyć sektorowe systemy ciągłości działania.

Przypomniał, że choć Dell jest firmą międzynarodową, to ma też koło Łodzi własną fabrykę i produkowane są w niej produkty (serwery) oznaczone znakiem „Made in Poland”.

Nie da się w UE stworzyć w krótkim czasie nowoczesnego procesora, który będzie mógł konkurować z największymi światowymi producentami, takimi jak: Intel, AMD, Nvidia itp.

Część rozwiązań, które będą polskie, będą zawsze zawierały taki komponent know-how. Natomiast ważne jest, żeby pochodził ze sprawdzonych źródeł i był np. zweryfikowany przez NATO, jeśli mowa o obronności. Także z firm, które mają mocny element w Polsce, wieloletnią obecność i możliwości serwisowania.

W środowisku IT zawsze mamy trzy komponenty: dane, algorytm lub aplikację, która z nich korzysta oraz moc do przetwarzania i składowania. Dlatego, jak podkreślił Dariusz Piotrowski, niech algorytmy zostaną w Polsce, a jeśli chodzi o przetwarzanie, np. procesory itp. to zweryfikujmy wszystkie kanały logistyczne, łańcuchy dostaw.

Podsumowując uczestnicy spotkania wyrazili potrzebę przygotowania kolejnego podobnego spotkania, w trakcie którego będą mieli okazję się spotkać przedstawiciele sektora bankowego, przemysłu zbrojeniowego i wojska.

Tadeusz Białek przypomniał, że w ZBP działa Zespół ds. Finansowania Bezpieczeństwa i Obronności.

Źródło: Portal Finansowy BANK.pl