Prawo podatkowe powinno być równe dla wszystkich firm

Prawo podatkowe powinno być równe dla wszystkich firm
Andrzej Szumowski | Źródło: Bank.pl
O nierównym traktowaniu przez prawo w Polsce firm krajowych i zagranicznych z Andrzejem Szumowskim, wiceprezesem Krajowej Izby Gospodarczej, dyrektorem Biura Współpracy z Zagranicą KIG, rozmawia Karol Mórawski.

Karol Mórawski: W niektórych branżach widać ewidentną asymetrię fiskalną pomiędzy podmiotami z kapitałem krajowym i zagranicznym, na korzyść tych ostatnich. Dotyczy to także branż wysokomarżowych, generujących duże przychody. W tym kontekście godzi się postawić dwa pytania. Pierwsze dotyczy genezy tego zjawiska, który staje się coraz bardziej problematyczne w czasach, gdy budżet musi pozyskiwać środki choćby na obronność czy zmiany w branży energetycznej. W tym kontekście warto zastanowić się również nad tym, jakie działania należałoby podjąć, by ograniczyć unikanie opodatkowania przez globalne giganty?

Andrzej Szumowski: Odnośnie do pierwszej kwestii trudno zgadywać, czym kierował się ustawodawca, wprowadzając tak nierównomierne obciążenia podatkowe. Należałoby zapewne sięgnąć do źródła, w tym przypadku – do uzasadnień stosownych projektów ustaw czy rozporządzeń.

Argument, który jako pierwszy przychodzi mnie na myśl, choć nie mam na to żadnych dowodów, to próba uatrakcyjnienia Polski jako obszaru inwestycji firm zagranicznych. Ale proszę traktować to wyjaśnienie wyłącznie jako hipotetyczne.

Znacznie łatwiej odpowiedzieć na pytanie, jak postawić tamę wspomnianym praktykom. Potrzebujemy równego traktowania wszystkich podmiotów, działających na polskim rynku. Jak to osiągnąć?

Przede wszystkim poprzez stworzenie jasnych, spójnych i transparentnych przepisów prawa, które konsekwentnie realizowałyby zasadę równego poziomu opodatkowania – niezależnie od pochodzenia kapitału czy skali inwestycji. Mówiąc najprościej: równe prawo dla wszystkich.

Rzecz w tym, że unikanie opodatkowania przez globalne sieci z reguły nie polega na łamaniu prawa, ale na wyjątkowo skutecznym stosowaniu legalnych mechanizmów optymalizacyjnych, nierzadko w myśl zasady praeter lege. Przykładem może być lokowanie spółek-córek odpowiedzialnych za licencjonowanie znaków towarowych w rajach podatkowych i transferowanie tam zysków w formie tantiem. To są całkowicie legalne mechanizmy…

W pełni się zgadzam. Działania optymalizacyjne są zgodne z prawem, a jedynie wykorzystują istniejące możliwości i luki prawne. Formalnie trudno byłoby tu zarzucić jakiekolwiek uchybienia.

Czy jest to zgodne z intencją ustawodawcy, to już inna kwestia. W latach dziewięćdziesiątych używano pojęcia „falandyzacja prawa” w odniesieniu do kwestii ustrojowych, podobne zjawisko obserwujemy dzisiaj w sferze podatkowej. Skoro dostrzegamy, że takie mechanizmy funkcjonują, należy zmienić prawo – tak, by było ono równe, spójne, logiczne i przejrzyste dla wszystkich.

Z drugiej strony wprowadzenie czy poszerzenie zakresu obowiązywania tzw. klauzuli unikania opodatkowania przywołuje na myśl tak bulwersujące sprawy jak Optimusa czy JTT Computer, gdzie przepisy wykorzystano instrumentalnie, doprowadzając do bankructwa uczciwe biznesy. Jak znaleźć balans, by – jak mówi przysłowie – nie wylewać dziecka z kąpielą i nie stworzyć mechanizmów zniechęcających do prowadzenia biznesu, co byłoby w równym stopniu szkodliwe dla gospodarki?

Powtórzę jeszcze raz: prawo powinno być czytelne, na tyle, by żadna ze stron nie mogła wykorzystywać przepisów w sposób niezgodny z intencją ustawodawcy.

Jako prawnik przywołam przykład antycznego jurysty Ulpiana, nie bez przyczyny określanego wielkim legislatorem. Tworzył on przepisy tak doskonałe, że, jak głosi legenda, „nic dodać, nic ująć”. Zgodnie z przyjętym przezeń założeniem każdy obywatel Rzymu, niezależnie od statusu czy wykształcenia, powinien rozumieć obowiązujące prawo.

Prostota, jasność, klarowność i równość – to powinny być fundamenty systemu prawnego.

To ważny głos, zwłaszcza dziś, kiedy zarówno w Polsce, jak i na poziomie unijnym mamy do czynienia z trendami deregulacyjnymi. Pojawiały się opinie, że deregulacja może sprzyjać obchodzeniu prawa. Tymczasem to, co Pan Prezes powiedział, wskazuje raczej, że deregulacja może iść w parze z uszczelnieniem systemu…

Oczywiście. Deregulacja powinna przede wszystkim poprawiać prawo tam, gdzie jest ono niedoskonałe i czynić je równym oraz jednoznacznie rozumianym erga omnes, wobec wszystkich. Dlatego chciałbym jeszcze raz zaapelować: traktujmy wszystkich jednako, aby żaden segment rynku, żadna branża, żadna firma, niezależnie od pochodzenia kapitału, nie czuła się poszkodowana przez nierówność przepisów.

Prezes InPost o dyskryminacji podatkowej

Rafał Brzoska, CEO InPost, podczas konferencji wynikowej spółki we wrześniu br. na pytanie BANK.pl dotyczące nierównego stosowania CIT wobec firm polskich co oznacza faworyzowanie zagranicznych przedsiębiorstw działających w tych samych branżach odpowiedział:

Rafał Brzoska, Żródło: InPost,

„Wielokrotnie o tym mówiłem i powtarzam po raz kolejny: znamienny jest fakt, iż na chwilę obecną nie gramy niestety na tych samych zasadach, jak nasza konkurencja z zagranicy. Należy spojrzeć na to, w jakiej wysokości podatki płaci w Niemczech DHL, tymczasem w Polsce w ogóle ich nie płaci, bo w zeszłym roku ta spółka e-commerce odprowadziła 0% podatku.

Pozostawiamy naszym klientom, ale i politykom tę dyskusję, co jest dobre dla naszego kraju, a co nie jest. Na koniec dnia to jednak konsumenci powinni podejmować decyzje, z których firm chcą, a z których nie chcą korzystać.

Od razu uprzedzę, że na wszystkich rynkach zagranicznych, gdzie [jako InPost] osiągamy zyski, płacimy podatki lokalne. Nie transferujemy zysków do Polski, nie obciążamy spółek lokalnych wysokimi kosztami używania brandu, jak to robią spółki zagraniczne działające w Polsce.

Uważamy, że tam, gdzie osiągamy zyski, powinniśmy uczciwie płacić podatki, niezależnie od ich wysokości. To może brzmieć naiwnie, niemniej uważamy, że tak należy postępować.

Obecnie nie mamy do czynienia z równym polem gry, niemniej w ostatnim czasie szef resortu finansów ogłosił, że będzie uszczelniał te luki. Mam nadzieję, że efekty zobaczymy już w roku 2025, i szczerze ufam, że coś się w tej materii rzeczywiście zmieni na korzyść polskich firm, działających w Polsce.”

Źródło: BANK.pl