Dostawcze elektryki są już tańsze w zakupie i użytkowaniu niż diesle, ale ich podaż jest zbyt mała
Elektryczne samochody dostawcze są tańsze w zakupie i użytkowaniu niż pojazdy z silnikiem Diesla, wynika z nowej analizy całkowitego kosztu kosztu ich zakupu i eksploatacji w Polsce. Nie dziwi więc, że według badania ankietowego większość użytkowników chce przejść na napęd elektryczny.
Brakuje jednak odpowiedniej podaży modeli e-dostawczaków, dlatego stanowią one tylko 3% sprzedaży – pozostając tym samym daleko w tyle za elektrycznymi samochodami osobowymi na baterie (9%).
Przeciętny elektryczny samochód dostawczy jest już dzisiaj o 37% tańszy w przeliczeniu na kilometr w posiadaniu i użytkowaniu niż przeciętny samochód dostawczy z silnikiem Diesla
Organizacja Transport & Environment (T&E), która opublikowała raport i ankietę przewiduje, że podaż elektrycznych samochodów dostawczych będzie nie nadążać za popytem aż do końca lat ‘20, chyba że proponowane przez UE cele w zakresie standardów emisji CO2 dla samochodów dostawczych zostaną znacznie zwiększone.
Czytaj także: Liczba rejestracji samochodów elektrycznych może przekroczyć 20 tys. w 2022 roku; Polska przegoni średnią europejską?
Europa gotowa na elektromobilność w dostawach, ale…
Badanie pokazuje, że przeciętny elektryczny samochód dostawczy jest już dzisiaj o 37% tańszy w przeliczeniu na kilometr w posiadaniu i użytkowaniu niż przeciętny samochód dostawczy z silnikiem Diesla. Analiza obejmuje sześć krajów, które odpowiadają za 76% nowych samochodów dostawczych sprzedawanych w Europie: Francję, Niemcy, Włochy, Polskę, Hiszpanię i Wielką Brytanię.
Brakuje jednak podaży elektrycznych dostawczaków (…) Europejscy prawodawcy mogą to zmienić w mgnieniu oka, zwiększając cele redukcji emisji CO2
Ankieta, którą autorzy przeprowadzili przy okazji analizy kosztów i której celem było dodatkowe zbadanie zachowań kupujących, pokazała, że europejski rynek samochodów dostawczych jest gotowy na elektryfikację.
Ponad jedna trzecia (35%) ankietowanych polskich przedsiębiorców posiada już we flocie samochodów dostawczych co najmniej jedną elektryczną furgonetkę, a prawie połowa (40%) planuje zakup elektrycznego pojazdu dostawczego w tym roku – wynika z sondażu obejmującego 745 firm posiadających furgonetki w całej Europie przeprowadzonego przez Dataforce dla T&E.
Kolejne 11% rozważa zakup elektrycznego samochodu dostawczego w ciągu najbliższych pięciu lat.
Rafał Bajczuk, starszy analityk w Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych skomentował wyniki badań:
‒ Elektryczny samochód dostawczy bije diesla pod względem kosztów, a kupujący o tym wiedzą. Brakuje jednak podaży elektrycznych dostawczaków.
Europejscy prawodawcy mogą to zmienić w mgnieniu oka, zwiększając cele redukcji emisji CO2, co będzie wymagało od producentów samochodów dostawczych sprzedaży większej liczby pojazdów zeroemisyjnych ‒ podkreśla ekspert.
Czytaj także: Dopłaty do leasingu w programie Mój Elektryk zachęcą biznes do wymiany samochodów na elektryczne
Dlaczego podaż jest zbyt mała?
Pomimo przewagi kosztowej i dużego zainteresowania klientów, podaż elektrycznych samochodów dostawczych jest niewystarczająca, aby zaspokoić rosnący popyt.
Sprzedaż elektrycznych samochodów dostawczych rośnie niezwykle powoli – zaledwie 3% spośród sprzedanych w 2021 nowych samochodów dostawczych było elektrycznych. Sprzedaż rok do roku wzrosła symbolicznie, w 2019 roku stanowiła 2%.
Proponowane przez UE przepisy dotyczące redukcji emisji CO2 – które pozostawiają cele na lata 2020 bez zmian – nie wymuszą na producentach zwiększenia sprzedaży elektrycznych samochodów dostawczych powyżej 10% całości sprzedaży przed końcem dekady.
Nowe cele w zakresie redukcji CO2 z e-dostawczaków?
T&E szacuje, że zaostrzenie unijnych celów dotyczących redukcji emisji CO2 przez samochody dostawcze w tej dekadzie przyniosłoby milion dodatkowych e-vanów na europejskich drogach w ciągu pięciu lat. Pozwoliłoby to również zaoszczędzić 5,6 mln ton emisji CO2 w 2027 r. – co odpowiada całkowitej rocznej emisji wszystkich hiszpańskich samochodów dostawczych.
Raport i najważniejsze wnioski
Bardziej rygorystyczne normy zmniejszyłyby również roczne zużycie ropy naftowej przez europejskie samochody dostawcze o 7% w 2027 roku, co jest ważnym krokiem w kierunku zakończenia uzależnienia od rosyjskiego importu.
Bardziej ambitne cele pozwoliłyby europejskim firmom zaoszczędzić 13,1 mld euro w latach 2025-2030 ze względu na niższe koszty eksploatacji elektrycznych samochodów dostawczych.
‒ Elektryczne samochody dostawcze pomogą zmniejszyć naszą zależność od ropy naftowej i oszczędzić europejskim firmom miliardy euro już w tej dekadzie. Ale powolne dostawy elektrycznych dostawczaków muszą się skończyć.
Państwa członkowskie i posłowie do Parlamentu Europejskiego mogą przyspieszyć transformację i wprowadzić na rynek znacznie więcej elektrycznych samochodów dostawczych, poprzez podwyższenie unijnych celów w zakresie redukcji emisji CO2 samochodów ‒ komentuje Rafał Bajczuk.
Zaostrzenie unijnych celów dotyczących redukcji emisji CO2 przez samochody dostawcze w tej dekadzie przyniosłoby milion dodatkowych e-vanów na europejskich drogach w ciągu pięciu lat
T&E wzywa prawodawców UE do zaostrzenia proponowanych celów w zakresie redukcji emisji CO2 z samochodów dostawczych, aby cele wynosiły 25% redukcji średniej emisji CO2 z samochodów dostawczych w 2025 roku, wprowadzenie nowego celu pośredniego na poziomie -45% w 2027 roku i -80% w 2030 roku.
Kluczowy dla dekarbonizacji sektora jest cel Komisji Europejskiej dotyczący produkcji 100% zeroemisyjnych samochodów dostawczych do 2035 roku.
Parlament Europejski i ministrowie środowiska zadecydują o swoich stanowiskach w nadchodzących miesiącach i mają uzgodnić ostateczne cele latem.
Czytaj także: EBI: 73 proc. Polaków rozważy samochód elektryczny lub hybrydowy przy zakupie
Obliczenia oszczędności emisji CO2, zmniejszonego zużycia ropy naftowej, sprzedaży dodatkowych elektrycznych samochodów dostawczych i oszczędności kosztów opierają się na porównaniu propozycji T&E dotyczącej zaostrzenia norm redukcji CO2 dla samochodów dostawczych z propozycją Komisji Europejskiej.
T&E wzywa do obniżenia średniej emisji CO2 z samochodów dostawczych o 25% w 2025 r., -45% w 2027 r. i -80% w 2030 r. Komisja proponuje brak zmian w istniejącym celu na 2025 r. (-15%), brak nowego celu w 2027 i -50% w 2030.