Co z dniem wolnym od pracy 12 listopada? Pracodawcy chcą wstrzymania prac nad ustawą
Pracodawcy namawiają też prezydenta do skorzystania z konstytucyjnych prerogatyw w postaci zwrócenia się z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie zgodności ustawy z konstytucją albo przekazanie jej Sejmowi z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie (prawo weta).
Tak doniosłe święto, jakim jest Narodowe Święto Niepodległości, obchodzone w tym roku w wyjątkową 100. rocznicę jej odzyskania, nie powinno być upamiętniane w sposób nie licujący z zasadami państwa prawa – przekonują przedsiębiorcy.
Pracodawcy: przykład złej legislacji
Zdaniem organizacji pracodawców ustawa o ustanowieniu święta narodowego z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, która wprowadza dodatkowy dzień wolny od pracy 12 listopada 2018 r., jest przykładem bardzo złej legislacji. Będzie miała negatywny wpływ, zarówno na gospodarkę, jak i poszczególne przedsiębiorstwa. Sposób jej uchwalania jest sprzeczny z podstawowymi zasadami państwa prawa. Pogłębia chaos prawny i naraża obywateli, przedsiębiorców na dodatkowe straty. Naruszona została Konstytucja dla Biznesu, a zwłaszcza jej kluczowe filary, tzn. klauzula pewności prawa oraz zasady tworzenia prawa gospodarczego.
Projekt ustawy pojawił się na niecałe 3 tygodnie przed planowanym ustanowieniem dnia wolnego. Przedsiębiorcy wciąż nie wiedzą, czy ustawa zostanie uchwalona, bo ze względu na poprawki Senatu musimy poczekać do kolejnego posiedzenia Sejmu (7-9 listopada br.). Ustawa nie była praktycznie konsultowana, ani nie ma oceny skutków regulacji. To podważa konstytucyjne zasady demokratycznego państwa prawa i wywodzonej z niej zasady prawidłowej legislacji (zasada racjonalności działań prawodawcy oraz zasada zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa). W przypadku tej ustawy nie ma vacatio legis. Ustawodawca uniemożliwił obywatelom i przedsiębiorcom przygotowanie się do takiej zmiany, lekceważąc krytyczne opinie w tej sprawie.
Czytaj także: 12 listopada dniem wolnym od pracy. Przedsiębiorcy zaskoczeni, stracą na zmianie?
„Naruszenie podstawowych standardów państwa prawa”
Taki sposób procedowania nie tylko narusza podstawowe standardy państwa prawa,
ale również jest wyrazem braku szacunku dla dotkniętych skutkami ustawy obywateli oraz przedsiębiorców. Brak przewidywalności działania organów państwa będzie miał konsekwencje w postaci dalszej erozji zaufania do instytucji państwa. Już dzisiaj niepewność regulacyjna jest wysoka, o czym najlepiej świadczy niski poziom inwestycji przedsiębiorstw. Tego typu inicjatywy jeszcze tę niepewność pogłębiają – ostrzegają pracodawcy.
Działanie ustawodawcy zupełnie pomija aspekt planowania, rzetelnego i terminowego wypełniania podjętych zobowiązań i potencjalnych skutków finansowych z tym związanych. Wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego w trakcie roku kalendarzowego, a często w trakcie okresu rozliczeniowego, oznacza konieczność zmiany organizacji pracy, ustalenia grafików pracy na nowo, szczególnie w przemyśle, gdzie mamy do czynienia z systemem pracy zmianowej, czy pracy w systemie równoważnym. Może oznaczać również poważne perturbacje w relacjach biznesowych w przypadku konieczności zmiany terminów ważnych spotkań zaplanowanych na 12 listopada, czy nie dotrzymania zobowiązań terminowych (utrata dobrego imienia, kary umowne, zerwane umowy).
Ponadto żadna z izb ustawodawczych nie odniosła się merytorycznie do stawianych pytań dotyczących m.in. zmian w harmonogramach (przekazanych już pracownikom w październiku br. zgodnie z Kodeksem pracy), odpowiedzialności za kary umowne z tytułu niewykonania kontraktów, ustalenia wysokości ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy.
Źródło: Konfederacja Lewiatan