20. Kongres Consumer Finance: więcej szans niż zagrożeń dla rynku finansów konsumenckich
– Kongres powstał po to, żeby na rynku wprowadzać dobre praktyki – powiedział profesor Leszek Pawłowicz, koordynator Europejskiego Kongresu Finansowego, organizatora KCF.
Tymczasem po kilku latach zastoju – spowodowanego pandemią, zgromadzonymi w jej czasie nadmiarowymi oszczędnościami, gwałtownymi zmianami w modelach konsumpcji, zaburzeniami podaży i popytu, inflacją, wzrostem stóp procentowych, a następnie niepewnością związaną z wybuchem wojny – dopiero w tym roku gospodarstwa domowe sięgnęły po kredyty konsumpcyjne.
Na razie zadłużają się bezpiecznie, banki i firmy pożyczkowe kontrolują ryzyko, a zobowiązania są dobrze spłacane. Wzrost jest stabilny i zrównoważony.
– (…) w tym roku rynek rośnie jak na drożdżach (…) Banki udzielają kredytów na wyższe kwoty (…), lecz ludzie dobrze je spłacają – mówił podczas Kongresu Mariusz Cholewa, przewodniczący Rady Programowej KCF i prezes Biura Informacji Kredytowej.
Banki udzieliły w ciągu pierwszych 10 miesięcy 2024 roku kredytów gotówkowych na 78,3 mld zł, o 27 proc. więcej niż w tym samym okresie 2023. Kredyty ratalne osiągnęły wartość 21,3 mld zł, po wzroście nowej sprzedaży rok do roku o prawie 20 proc. BIK przewiduje, że listopad ’24 przyniesie silny wzrost dynamiki kredytów ratalnych z okazji black weeks.
Firmy pożyczkowe nie ustępują bankom, bo udzieliły pożyczek na 12,3 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku o 54 proc. O ile banki sprzedają kredyty gotówkowe na wyższe kwoty (kredyty powyżej 50 tys. zł stanowią ponad 50 proc. nowej „produkcji”), firmy pożyczkowe dominują w segmencie niskokwotowym, a w pożyczkach gotówkowych do 1 tys. zł mają prawie 98 proc. rynku. Ale ich sztandarowym produktem stał się BNPL.
Dynamiczny rozwój płatności BNPL
Ten sposób finansowania potrzeb konsumentów pojawił na polskim rynku w 2022 roku i mocno rośnie. To mechanizm zakupów z odroczoną płatnością, czyli kup teraz, zapłać później (buy-now-pay-later).
BIK rejestruje te transakcje. Miały one w ciągu 10 miesięcy w sektorze bankowym i pożyczkowym wartość 8,5 mld zł (tylko te, które zostały spłacone w okresie darmowym, czyli do 35 dni), a na rynku BNPL dominują firmy pożyczkowe.
Z BNPL skorzystało 2,5 mln klientów z czego 54,5 proc. były to osoby do 24. roku życia.
– Rynek buy-now-pay-later jest w dużej mierze zdominowany przez rynek pozabankowy, ale banki zaczynają na nim odgrywać coraz większa rolę (…). Często młodzi ludzie zaczynają swoja przygodę na rynku od kredytu ratalnego, ale coraz częściej jest to BNPL – mówił Mariusz Cholewa.
Czytaj także: Kongres Consumer Finance 2023 nt. tendencji i dynamiki rynku
Rozwojowi rynku consumer finance sprzyjać będą technologie
Rynek rośnie, a równocześnie produkty bankowe i firm pożyczkowych upodabniają się do siebie i homogenizują. BIK zwraca uwagę, że na obu rynkach funkcjonują ci sami klienci, a zatem upodabnia się też profil ryzyka.
– Odrzucamy 1,5 więcej wniosków niż wcześniej odrzucaliśmy, dlatego część klientów zaczyna być taka sama jak w sektorze bankowym. Zbliżenie następuje po stronie regulacyjnej i biznesowej – mówił Wawrzyniec Kolbusz, członek zarządu Provident Polska odpowiedzialny za pion finansów.
Co w takim razie będzie miało największy wpływ na rynek w ciągu najbliższych trzech lat? Zbadały to firma doradcza Deloitte i ośrodek EKF Research. W ich ankiecie wypowiedziało się 17 ekspertów.
Przed rynkiem są dobre perspektywy, może wykorzystać kilka obiecujących szans, zagrożeń jest mniej, a pogorszenie koniunktury konsumenckiej w najbliższych latach wydaje się mało prawdopodobne.
– Najważniejszym czynnikiem, który będzie sprzyjał budowie rynku consumer finance będą technologie (…). Potencjał rynku zależy od rozwoju sektora e-commerce (…). Ważny dla rozwoju rynku będą rozwój cyfrowego procesu kredytowego i dalsza integracja kanałów kredytowych – przedstawiła wyniki badań dyrektor EKF Research Marta Penczar.
– Branża consumer finance przewiduje, że oddziaływanie szans rozwojowych będzie w ciągu najbliższych trzech lat silniejsze niż zidentyfikowane zagrożenia – dodała.
Zastosowanie m.in. sztucznej inteligencji powinno pozwolić na redukcję kosztów działania oraz poprawić relację z klientami wskutek nowych możliwości personalizowania oferty. Według ekspertów jest to czynnik o najwyższym prawdopodobieństwie wystąpienia i o najwyższej sile wpływu na rynek.
AI na rynku consumer finance
Przedstawiciele sektora finansowego potwierdzają – rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji są bardzo obiecujące, jednak dalecy są już od nastrojów sprzed dwóch lat, kiedy wszystkich zachwyciło pojawienie się ChataGPT.
Obietnice sztucznej inteligencji nie zostały zakwestionowane, ale już wiadomo, że nie jest ona warunkiem sukcesu, a jej wykorzystanie będzie sztuką złożoną z różnorodnych elementów, z wielu dziedzin, rozmaitych kompetencji i wysiłku całej organizacji.
– Jeśli nie mamy danych, niestety nic nie zrobimy. Nie widziałem jeszcze sensownego zastosowania algorytmu na niewłaściwych danych, czyli gdy było ich za mało albo były złej jakości – mówił Adam Ocharski, dyrektor Obszaru Modeli i Danych w Santander Bank Polska.
– Do wdrażania sztucznej inteligencji potrzebujemy ekspertów dziedzinowych, ludzi od danych. Ważne jest, żeby nauczyli się ze sobą rozmawiać i łączyli kompetencje z obu obszarów – dodał.
Okazuje się, że nie tak łatwo będzie rozstać się z tradycyjnymi call-centre, które miały zniknąć, gdy tylko pojawiły się voice-boty. Być może voice-boty są za mało empatyczne, być może – wciąż za mało inteligentne, by można było liczyć, że można powierzyć im kontakty z klientami, a dzięki temu obniżyć koszty.
– Wyzwaniem jest to, że klienci rozmawiający z botem dążą do jak najszybszego przełączenia na żywego człowieka. Doświadczenie klienta w kontakcie z botem jest gorsze – powiedziała Karolina Fijołek-Gajewska, dyrektorka Departamentu Usług w MediaMarkt Polska.
– Myślę, że sztuczna inteligencja nie powinna udawać człowieka, najgorzej kiedy klient poczuje się oszukany na końcu procesu – dodał Michał Pietraszko, dyrektor ds. Sprzedaży Zdalnej w BNP Paribas Cardif.
Modele sztucznej inteligencji są już szeroko stosowane w sektorze finansowym. Do analizy, oceny i mityzacji ryzyka, w tym cyberzagrożeń, do zapewniania klientowi jak najlepszego doświadczenia, do doradzania pracownikom w procesach kredytowych. Spektrum różnych wykorzystywanych narzędzi jest to bardzo szerokie.
– Nie zawsze warto używać najlepszego, najszybszego, a co za tym idzie – najdroższego modelu sztucznej inteligencji – Krzysztof Halicki, Architekt Aplikacji, Zespół Architektury, VeloBanku.
e-commerce szansą dla nowych graczy na rynku finansowym
Drugi czynnik mający najsilniejszy wpływ na potencjał rynku finansów konsumenckich, czyli e-commerce, stwarza szansę zarówno dla firm sektora finansowego, jak też dla nowych graczy.
Takim jest Allegro Pay, spółka zależna platformy e-commerce, która do budowania swojej pozycji wykorzystuje płatności odroczone. Allegro Pay finansuje już ok. 14 proc. całej sprzedaży na Allegro, ma 2 mln klientów, a wielkość finansowania zbliża się do 3 mld zł kwartalnie.
– Koncentrujemy się na zbudowaniu produktu, który pozwala rozwiązać konkretny problem. Tu szukamy naszej przewagi konkurencyjnej (…). Patrzymy na klienta długoterminowo, w taki sposób, żeby nie zrobić mu krzywdy – mówił Rafał Czernik, prezes Allegro Pay.
Najważniejsze zagrożenia dla consumer finance
Choć zagrożenia dla rynku nie wysunęły się w badaniach na pierwszy plan, nie da się ich pominąć. Najpoważniejszym z nich jest ryzyko prawne kwestionowania umów. Materializuje się ono w postaci aktywności firm odszkodowawczych, które kiedyś specjalizowały się w sektorze ubezpieczeń oraz w sankcji kredytu darmowego.
Według ekspertów, transpozycja dyrektywy CCD2 to kolejne ryzyko. Polega ono na tym, że implementacja prawa będzie nadmierna, a ustawodawca będzie chciał przyjąć rozszerzony zakres w stosunku do tego, co zostało uchwalone przez unijnego regulatora.
– W wielu krajach transparentność na rynku produktów finansowych jest bardzo daleko posunięta. Druga tendencja na świecie jest taka, żeby wszystko wyjaśniać konsumentowi – mówiła Marta Agatowska, dyrektor ds. prawnych w BIK.
Dyrektywa CCD2 została opublikowana rok temu. Implementacja jej przepisów w Polsce powinna nastąpić do listopada 2025 roku, a od 20 listopada 2026 roku ma być już stosowana.
Zobowiązuje ona firmy pożyczkowe do badania zdolności kredytowej klientów m.in. na podstawie dochodów i wydatków, tak jak robią to banki. Zakazuje reklamy akcentującej szybkość i łatwość z jaką można zaciągnąć zobowiązanie, zabrania korzystania z niektórych danych osobowych, np. pozyskiwanych z sieci społecznościowych.
– Ważne jest to, że informacje służące do oceny kredytowej powinny być proporcjonalne do wielkości kredytu i proporcjonalne w stosunku do ryzyk klienta – powiedział Paweł Jagłowski, partner w Deloitte.
– Siła regulacji sektora pożyczkowego i bankowego się zbliża – dodał Wawrzyniec Kolbusz.
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Techologie | W e-commerce trzeba zachwycać klienta codziennie
KNF o nowych regulacjach dla firm pożyczkowych
Choć w tym roku żadna „regulacyjna bomba” pod sektorem finansów konsumenckich nie wybuchła, nie znaczy to, że – prócz dyrektywy CCD2 – nie planowane są żadne nowe regulacje.
– Z zagrożeniami i potencjałem rozwojowym rynku wiąże się cały czas czynnik regulacyjny i koszty dla sektora wynikające z regulacji. Często destabilizują one rozwój sektora – mówiła Marta Penczar.
Tak było z ustawą tzw. antylichwiarską uchwaloną pod koniec 2022 roku. Ograniczenie kosztów pożyczek spowodowało silny spadek rentowności wielu firm i konieczność obniżki ich kosztów, w tym także kosztów ryzyka.
To spowodowało z kolei, że wielu klientów firm pożyczkowych zostało wypchniętych na czarny rynek. O ile firmy pożyczkowe znalazły się pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego, czarnego rynku nikt nie kontroluje. Firmom pożyczkowym zabroniono także finansować się poprzez emisję obligacji.
– Wektor rentowności branży finansów konsumenckich skierowany jest w dół z powodu wysokich kosztów – powiedział Tomasz Kacprzak, członek zarządu firmy Smartney.
– Na Słowacji rynek niemal całkowicie został zlikwidowany wskutek przykręcenia regulacyjnej śruby (…) w Polsce jest dialog, próba zrozumienia rynku – mówił Marcin Żuchowski, prezes Provident Polska.
– Część klientów firm mających mniejszy apetyt na ryzyko może być wypychana na czarny rynek. Ważne jest dobrze zbadać rynek, żeby wiedzieć, jaki wpływ będą miały regulacje – dodał Karol Juraszczyk, radca prawny w Deloitte Legal.
Czytaj także: 3/4 instytucji pożyczkowych może zostać wykreślonych z rejestru od początku roku
Agnieszka Beata Kowalska, dyrektor Departamentu Instytucji Pożyczkowych w Urzędzie KNF podkreśliła, że rozumie dotkliwość zakazu finansowania się instytucji pożyczkowych z emisji obligacji i kwestia ta będzie badana przez KNF.
– Chcemy napisać nowe zasady finansowania się na tym rynku – powiedziała.
Dodała, że KNF po objęciu od tego roku nadzorem sektora ma nowe plany, które określiła jako „drugą fazę profesjonalizacji rynku”.
– Pierwszy etap wyszedł na dobre tym podmiotom, które chcą działać w poszanowaniu przepisów prawa, w sposób transparentny – podkreśliła Agnieszka Beata Kowalska.
– Będziemy dążyć do wprowadzania bardziej rygorystycznych zasad wpisu do rejestru instytucji pożyczkowych. Chcielibyśmy zamienić wpis na quasi-licencję albo licencję, która pozwoli na samym początku ustalić podmioty dające rękojmię właściwie prowadzonej działalności (…). Chodzi też o to, aby z powodów geopolitycznych mieć świadomość co do struktury właścicielskiej – dodała.
Przedstawiciele banków i sektora pożyczkowego zwracali uwagę na konieczność stosowania na rynku finansów konsumenckich dobrych praktyk.
– Odnotowałem w dyskusji apel do strony publicznej o dobre praktyki pozwalające obniżyć ryzyko prawne – podsumował Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF.
Partnerami medialnymi Kongresu Consumer Finance 2024 byli: Miesięcznik Finansowy BANK i Portal Finansowy BANK.pl