Wojna handlowa dobra dla banków?

Administracja Trumpa prawdopodobnie nałoży dodatkowe cła na import z Unii Europejskiej. 25-procentowe cła zostały już wprowadzone na stal i aluminium. Autorzy komentarza Morningstar spodziewają się, że średnia taryfa celna na towary sprzedawane przez kraje Unii Europejskiej do Stanów Zjednoczonych wyniesie 10%, a Unia odpowie wprowadzając cła na import ze Stanów Zjednoczonych.
Jeśli cła obejmą wiele towarów i będą trwałe, pogorszy to perspektywy wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej i może doprowadzić do obniżenia zysków europejskich firm oraz wyższych cen towarów i usług konsumpcyjnych. Wzrost cen może też wynikać z dodatkowego bodźca fiskalnego związanego ze wzrostem wydatków na obronę.
Podniesiona inflacja może spowolnić lub zatrzymać oczekiwane spadki stóp procentowych. W efekcie wyższe niż oczekiwano stopy procentowe będą korzystne dla przychodów z odsetek i rentowność europejskich banków.
Czytaj także: Janusz Lewandowski o wojnie handlowej
Bliższe i dalsze skutki wojny handlowej dla banków
Wpływ taryf celnych na ceny będzie jednak jednorazowy i już w roku 2026 możliwy jest spadek inflacji w wyniku zahamowania wzrostu gospodarczego. Alternatywnym scenariuszem jest ciągły wzrost taryf celnych, który doprowadzi do zmiany oczekiwań inflacyjnych.
Wówczas wyższa inflacja utrzyma się przez dłuższy czas, zmuszając banki centralne do zacieśnienia polityki pieniężnej i utrzymania wyższych stóp procentowych.
Bardziej trwałym skutkiem przedłużającej się wojny celnej będzie słabszy wzrost gospodarczy. Mniej korzystne warunki gospodarcze w Unii Europejskiej, a zwłaszcza w strefie euro mogą z czasem pogorszyć jakość aktywów bankowych, zwłaszcza jeśli wolniejszy wzrost zwiększy liczbę niewypłacalności przedsiębiorstw i doprowadzi do wyższego bezrobocia.
Banki, które mają większą koncentrację w branżach lub regionach geograficznych nieproporcjonalnie dotkniętych taryfami i wolniejszym wzrostem, mogą odnotować większy wzrost liczby niespłacanych pożyczek lub zostać zmuszone do utworzenia wyższych rezerw.
Czytaj także: USA – UE, wojna handlowa uderzy w obie strony
Odporność europejskich banków na wojnę handlową
Wojna handlowa między UE, a USA postawi w trudnej sytuacji Europejski Bank Centralny. Stanie on przed wyborem między utrzymaniem stóp procentowych na dotychczasowym poziomie, aby utrzymać inflację w ryzach, a kontynuowaniem polityki łagodzenia, aby wesprzeć słabe perspektywy gospodarcze.
Analitycy Morningstar zauważają, że banki europejskie są dobrze przygotowane do stawienia czoła trudnemu otoczeniu, ponieważ poprawiły swoje bilanse, zbudowały rezerwy i zgromadziły silne pozycje kapitałowe.
Czytaj także: UE sprawdzi, jak banki poradzą sobie ze wstrząsami geopolitycznymi
