Wierzyć AI czy się jej bać?

Robert Lidke: Czy my jako konsumenci, klienci, obywatele, mamy się bać sztucznej inteligencji, czy też raczej powinniśmy wierzyć, że będzie nam ona ułatwiała życie?
Dariusz Piotrowski: Sztuczna inteligencja jest przedstawiana w bardzo różny sposób. Oczywiście jak każde narzędzie, jak każda nowa technologia, szczególnie technologia szerokiego zastosowania może być wykorzystana w bardzo różnych kierunkach.
Możemy znaleźć te scenariusze, które są krytyczne, włącznie ze straszeniem się nawzajem, że przejmie ona władzę. Wszyscy oglądaliśmy film Matrix. Ale myślę, że warto potraktować ją jako narzędzie, jako pomocnika w codziennych zadaniach, i w życiu osobistym, i w pracy.
Jesteśmy na konferencji bankowej gdzie pokazywano dużo przykładów dotyczących deepfakeów serwisów internetowych, które można oszukać np. za pomocą sztucznego dowodu osobistego czy innych danych, które są spreparowane przez sztuczną inteligencję.
To jest zagrożenie, ale potrafimy sobie z nim radzić. Wykorzystujemy sztuczną inteligencję do automatycznej weryfikacji dokumentów i wykrywania prób manipulacji, stosujemy zaawansowane systemy biometryczne i wieloskładnikowe uwierzytelnianie. Wszystko po to, by skutecznie utrudnić życie oszustom.
Ale to nie sama sztuczna inteligencja tworzy te zagrożenia tylko, źli ludzie, którzy używają jej do niecnych celów.
Tak, zdecydowanie. Jesteśmy na etapie rozwoju sztucznej inteligencji, zaawansowanych algorytmów, w którym mają one głęboką wiedzę, ale dziedzinową. Jest to tak zwane Narrow AI.
Jeszcze nie mamy tej ogólnej silnej sztucznej inteligencji, która jest porównywana do mocy i możliwości ludzkiego umysłu. Jeżeli znajdziemy się w tym punkcie, to oczywiście powstaje pytanie co ona zrobi z tą wiedzą, w jaki sposób będzie się zachowywać.
W historii ludzkości mieliśmy genialnych twórców i mieliśmy szalonych imperatorów, i tyranów. Chyba tak należy patrzeć na sztuczną inteligencję, która się rozwija i która tworzy zarówno zagrożenia, jak i możliwości. Ja jestem dziś po stronie możliwości.
Jeżeli spojrzymy na sztuczną inteligencję jako to narzędzie, które nas broni przed inną, złą sztuczną inteligencją, którą kierują właśnie ludzie o złych intencjach, to czy już spotykamy się z tego typu sztuczną inteligencją? A jeśli tak, to gdzie ona działa?
Oczywiście mówimy o całej cyberprzestępczości, czyli mówimy o wykorzystaniu danych, preparowaniu danych, o wykradaniu danych, o całym przemyśle, który czyha na nasze fundusze, czyha na naszą tożsamość, czyha na to, co jest dla nas najwartościowsze, czyli na nasze dane.
W tym punkcie, szczególnie jeśli chodzi o sektor bankowy mamy bardzo dużo ataków, ale na dzień dzisiejszy mamy też bardzo silne mechanizmy obrony.
I właśnie tutaj coraz większą rolę odgrywają algorytmy sztucznej inteligencji, które są szkolone na dużych zbiorach danych dotyczących aktywności hakerów oraz przeprowadzonych śledztw.
Dzięki temu AI może w pełni automatycznie wykrywać nowe typy ataków i natychmiast na nie reagować, co znacznie zwiększa skuteczność ochrony. Wiemy jakie są wektory ataku. Wiemy, jak się bronić, jak wykorzystywać nowoczesne technologie.
Coraz ważniejsza staje się również współpraca między podmiotami na rynku bankowym i finansowym szerzej rozumianym, bo tylko wtedy, kiedy będziemy dzielić się wiedzą, i to jak najszybciej, chciałoby się powiedzieć w czasie rzeczywistym, jesteśmy w stanie zabezpieczyć lub ograniczyć wpływ ataków na inne banki, na inne podmioty.
Dzisiaj ta współpraca to jest clou wykorzystania sztucznej inteligencji w mechanizmach antyfraudowych. AI już dziś pomaga w identyfikacji nie tylko w biometrii, nie tylko w biometrii behawioralnej, ale również w innych aspektach analizowania danych.
Oczywiście w procesie prewencji szczególne znaczenie ma nowoczesna architektura IT i podejście „security by desing”. Nasze komputery i serwery posiadają wbudowane mechanizmy bezpieczeństwa na poziomie sprzętowym, które potrafią blokować uruchomienie złośliwego oprogramowania trudnego do wykrycia z innych poziomów.
Weryfikują również czy zamówiony i dostarczony do klienta sprzęt nie został po drodze „doposażony” w np. złośliwy sprzętowy komponent. Dzięki takim rozwiązaniom zapewniamy najwyższe bezpieczeństwo łańcucha dostaw.
Mamy algorytmy, które w sposób niemal automatyczny w czasie rzeczywistym są w stanie zablokować szyfrowanie, czyli tak zwany atak ransomware. Mamy również cyfrowe zabezpieczenia w postaci bunkrów, w których trzymamy w odizolowanym miejscu, w odizolowany sposób nasze dane, nasze aplikacje, tak żeby w razie zagrożenia móc je odtworzyć w bardzo krótkim czasie.
Mowa tu o cyberbunkrze Dell Technologies, opartym o platformę PowerProtect Cyber Recovery z komponentem CyberSense. Wykorzystujemy w nim sztuczną inteligencję, która analizuje kolejne backupy i wykrywa nawet subtelne próby manipulacji lub zaszyfrowania danych przez cyberprzestępców.
Dodatkową korzyścią z wdrażania AI w takich rozwiązaniach jest redukcja liczby fałszywych alarmów oraz przypadków, gdy rzeczywiste zagrożenie pozostaje niewykryte.