Tydzień według Gerda Broker – Fed może ustabilizować sytuację

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Gospodarka: Informacje – Wydarzenia – Opinie

Po silnych perturbacjach, jakie miały miejsce na rynkach finansowych po ogłoszeniu decyzji Europejskiego Banku Centralnego, szanse na uspokojenie nastrojów ma amerykańska rezerwa federalna. Jej środowe posiedzenie będzie najważniejszym wydarzeniem najbliższych dni. Deklaracje, jakie padną ze strony Janet Yellen, mogą mieć konsekwencje także w dłuższym terminie.

Janet Yellen w niełatwej sytuacji

Fed staje przed trudnym zadaniem takiego prowadzenia swej polityki pieniężnej, by nie doprowadzić do pogorszenia koniunktury gospodarczej w Stanach Zjednoczonych i nie spowodować negatywnych konsekwencji na światowych rynkach finansowych. Wyzwaniem dla Janet Yellen będzie wymagająca najwyższej dyplomacji komunikacja tej polityki inwestorom. Sytuację, w jakiej znalazł się Fed, komplikują ubiegłotygodniowe decyzje Europejskiego Banku Centralnego i reakcje rynków na deklaracje Mario Draghiego. Można powiedzieć, że to, co stało się w miniony czwartek, w jakimś stopniu wiąże ręce amerykańskiej rezerwie federalnej i powoduje, że musi ona działać z najwyższą ostrożnością, w taki sposób, by uspokoić sytuację na rynkach finansowych. Trudno sobie obecnie wyobrazić, by Fed zdecydował się już teraz na kolejną podwyżkę stóp procentowych. To właśnie niepewność i nerwowość na rynkach było jednym z czynników, który powstrzymywał amerykańskie władze monetarne przed realizacją zakreślonego wcześniej planu, zakładającego doprowadzenie w tym roku stóp procentowych do poziomu 1-1,25 proc. Drugim jest zagrożenie spowolnieniem tempa wzrostu globalnej gospodarki, sygnalizowane coraz bardziej wyraźnie między innymi przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Rozrachunków Światowych oraz konsekwencje hamowania koniunktury w Chinach. Takie nagromadzenie czynników ryzyka wiąże ręce amerykańskiej rezerwie federalnej, mimo nie budzącej większych obaw sytuacji makroekonomicznej w Stanach Zjednoczonych.

Ważne sygnały z gospodarki

Przed posiedzeniem Fed, na rynki napłynie spora dawka istotnych danych makroekonomicznych, dotyczących głównych gospodarek świata. Już w sobotę chiński urząd statystyczny opublikuje informacje o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inwestycjach w największych aglomeracjach za luty. We wszystkich tych dziedzinach oczekiwane jest niewielkie pogorszenie się dynamiki, oznaczające pogłębianie spowolnienia gospodarki. Początek tygodnia przyniesie też dane o sytuacji w japońskim przemyśle, a w czwartek poznamy wyniki japońskiego handlu zagranicznego, który w styczniu doznał wyraźnej zapaści, widocznej w postaci kilkunastoprocentowego spadku zarówno eksportu, jak i importu.

Bank Japonii, który obradować będzie we wtorek, znajduje się w nieco podobnej sytuacji jak EBC. Zwiększanie prowadzonego na wielką skalę skupu aktywów jest coraz trudniejsze do zaakceptowania, a niedawne obniżenie stopy depozytowej do minus 0,1 proc. ogranicza drogę do szybkich dalszych posunięć w tym kierunku. W poniedziałek Eurostat poda dane o dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro za styczeń, a w czwartek poznamy informacje o handlu zagranicznym.

Nie zabraknie też ważnych informacji dotyczących polskiej gospodarki. We wtorek GUS poda dane o styczniowym bilansie płatniczym oraz opublikuje wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych. Oczekuje się nadwyżki na rachunku bieżącym oraz utrzymania deflacji na poziomie 0,7 proc. Wszystko wskazuje na to, że spadek cen będzie nam towarzyszył także w kolejnych miesiącach. Jego skala powinna jednak stopniowo się zmniejszać. W środę dowiemy się, jak rosły wynagrodzenia i zatrudnienie w firmach, a czwartek przyniesie dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. W czwartek opublikowany zostanie również protokół z poprzedniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Może on przynieść istotne wskazówki na temat kierunków naszej polityki pieniężnej, szczególnie w kontekście ostatnich decyzji EBC.

Polski rynek finansowy

Kontynuowana jest dobra passa na warszawskiej giełdzie. W piątkowe przedpołudnie indeks największych spółek znalazł się nieznacznie powyżej ważnego poziomu 1900 punktów, zwyżkując w skali tygodnia o ponad 1,5 proc. Od 20 stycznia zwiększył on swoją wartość o prawie 14 proc. Umacnia się także nasza waluta. Mimo zawirowań na światowych rynkach, kurs euro trzyma się w okolicach 4,33 zł, dolar wyceniany jest na rynku międzybankowym na około 3,9 zł, a frank staniał do 3,93 zł.

Roman Przasnyski
Główny Analityk
GERDA BROKER