Główny ekonomista PZU: jesteśmy blisko cyklu zakończenia podwyżek stóp procentowych w Polsce
Jesteśmy blisko cyklu zakończenia podwyżek stóp procentowych w Polsce – napisał w komentarzu główny ekonomista PZU Dawid Pachucki.
Jesteśmy blisko cyklu zakończenia podwyżek stóp procentowych w Polsce – napisał w komentarzu główny ekonomista PZU Dawid Pachucki.
Jeżeli projekcja Narodowego Banku Polski będzie się materializować i według dzisiejszej oceny można powiedzieć, że możliwe będzie szybkie zakończenie cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej, napisał w odpowiedzi na pytania PAP prezes NBP Adam Glapiński.
Po najnowszej projekcji Narodowego Banku Polskiego ekonomiści spodziewają się dalszych podwyżek stóp procentowych do 7-7,50 proc.
Jak prognozuje wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Marta Kightley, szczyt inflacji w Polsce przypadnie w miesiącach wakacyjnych. Jej zdaniem kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej dotyczące stóp procentowych powinny być ostrożne.
Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała 7 lipca o podwyższeniu stopy referencyjnej NBP o 50 pb. do 6,50 proc., poniżej oczekiwań rynku. Jak tłumaczył w telewizji Trwam członek RPP Henryk Wnorowski, ruch ten wynikał z obaw o możliwe schłodzenie gospodarki i pokazuje obecny sposób myślenia Rady.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podwyższy główną stopę procentową łącznie o 50 pb do 7% w najbliższych miesiącach, ale nie wyklucza, w przypadku zaskakująco wysokiej inflacji, kolejnej podwyżki w IV kwartale tego roku, poinformowała analityczka Fitch Solutions Lucinda Ritchie.
NBP spodziewa się, że pod koniec 2023 r. będzie wyraźnie widać trend spadkowy inflacji i wtedy RPP będzie mogła podejmować decyzje o obniżkach stóp procentowych – powiedziała w TVP Info wiceprezes NBP Marta Kightley.
Choć prezes NBP Adam Glapiński na piątkowej konferencji prasowej sygnalizował możliwy koniec cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce, to ekonomiści do tych zapowiedzi podchodzą sceptycznie. Większość z nich spodziewa się dalszych podwyżek w okolice 7,0-7,50 proc. m.in. ze względu na słabość złotego i politykę głównych banków centralnych.
KADRY Dr Joanna Łagowska objęła funkcję dyrektora Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego. Przejęła zarządzanie blisko 50-osobowym zespołem, który zajmuje się pomocą klientom w sporach z bankami i instytucjami finansowymi. Marcin Wlazło został nowym dyrektorem Biura Maklerskiego Pekao. Zastąpił na tym stanowisku Piotra Kozłowskiego, który jako doradca zarządu Banku Pekao będzie odpowiedzialny m.in. za projekt wprowadzenia do sprzedaży obligacji […]
Ostatnie dane wskazują, że skala spowolnienia gospodarczego w Polsce w kolejnych kwartałach może być bardzo wyraźna, mówił na piątkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Według jego słów, inflacja powróci do celu NBP w 2024 roku, a Rada Polityki Pieniężnej będzie nadal podnosić stopy procentowe, jeśli inflacja będzie rosnąć.
Niektórzy członkowie Rady wskazywali w czerwcu, że Luźniejsza polityka fiskalna będzie działać proinflacyjnie, a wakacje kredytowe będą utrudniać trwałe obniżenie CPI, wskazywali w czerwcu niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej – wynika z zapisu przebiegu posiedzenia RPP.
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej, którą wyjaśni w piątek na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński, została podjęta w momencie, gdy większość porównywalnych banków centralnych – od Węgier, przez Czechy i Rumunię – zaskakiwało jastrzębimi ruchami. Jakiekolwiek uzasadnienie przedstawi Glapiński, raczej nie będzie całkowicie przekonujące dla rynków, ocenili w porannym raporcie analitycy Commerzbanku.
Zarówno w maju i w czerwcu Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe o 75 punktów bazowych. W lipcu podniosła koszt pieniądza o 50 pb. Po dziesiątej od października podwyżce stopa referencyjna NBP będzie wynosić 6,5 proc. Poprzedni raz tak wysokie pułapy osiągała w 2004 roku. Czy to koniec ruchów Narodowego Banku Polskiego?
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podwyższyła stopę stopę referencyjną do 6,50% z 6%. Konsensus rynkowy przewidywał podwyższenie stopy referencyjnej o 75 pb., choć część analityków nie wykluczała większej podwyżki.
Niekorzystna mieszanka silnie rosnącej inflacji i słabnącej gospodarki może w nieodległej przyszłości skłonić Radę Polityki Pieniężnej do zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Byłby to scenariusz korzystny dla posiadaczy kredytów, choć niekoniecznie zły dla oszczędzających.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podniesie stopy procentowe w czwartek o 100 pb. i być może zakończy tym samym cykl zacieśniania pieniężnego w lipcu, prognozują ekonomiści mBanku.
Rada Polityki Pieniężnej ogłosi w czwartek decyzję o kolejnym podniesieniu poziomu stóp procentowych. Najistotniejsza wydaje się skala podwyżki. Zbyt mała skaże złotego, który już jest niemal rekordowo słaby wobec głównych walut, na kolejne straty. Za duża dobije polskich kredytobiorców i może przyczynić się do jeszcze gwałtowniejszego hamowania gospodarki. Analityk Cinkciarz.pl spodziewa się trzeciego z rzędu ruchu o 75 pkt bazowych.
Podczas najbliższego, lipcowego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej najprawdopodobniej ponownie podniesie stopy procentowe – już po raz dziesiąty z rzędu od października 2021 r. Skala ruchu powinna być podobna jak w ostatnich dwóch miesiącach, niepewność jest jednak duża. Podwyżka mniejsza niż 75 pb. najprawdopodobniej będzie mieć negatywny wpływ na złotego.
Mocna podwyżka stóp procentowych na Węgrzech zwiększa presję na decyzje Rady Polityki Pieniężnej – brak dostosowania RPP do globalnych trendów w polityce monetarnej może skutkować osłabieniem złotego ‒ oceniają ekonomiści.
W lipcu oprocentowanie obligacji rocznych i dwuletnich będzie wyższe o 0,75 pkt proc., podniesione zostało również oprocentowanie instrumentów detalicznych o zapadalności od 3 do 12 lat o 0,50 pkt proc., poinformował wiceminister finansów Sebastian Skuza.