Rosną ceny paliw i koszt kredytów walutowych
Donald Trump tnie podatki, waluty drżą w posadach. Czy polski złoty podąży śladem argetnyńskiego peso i tureckiej liry?
Donald Trump tnie podatki, waluty drżą w posadach. Czy polski złoty podąży śladem argetnyńskiego peso i tureckiej liry?
Na przełomie kwietnia i maja złoty zaczął się szybko osłabiać. Byliśmy przyzwyczajeni do kursu euro poniżej 4,20 zł i kursu dolara w okolicach 3,40 zł.
Drożejący dolar na świecie oraz wzrost awersji do ryzyka w następstwie wtorkowej decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa ws. Iranu, będzie tworzyć presję na dalsze osłabienie złotego do koszyka walut. W środę rano za dolara trzeba zapłacić ponad 3,62 zł. Najwięcej od listopada.
Sytuacja na WIG i WIG20 pozostaje bardzo trudna. Nowe dane o imporcie Chin potwierdzają dobrą kondycję w tamtejszej gospodarce, co może sprzyjać GPW we wtorek rano. Problemem może być natomiast słaby złoty, choć w dłuższym terminie może sprzyjać on polskiej gospodarce.
We wtorek rano złoty pozostaje stabilny w relacji do głównych walut, po tym jak poniedziałek zamknął się jego osłabieniem.
Dolar w dwa dni podrożał o 10 gr. Za euro podczas pierwszomajowego handlu trzeba było zapłacić nawet 4,30 zł. Dlaczego polska waluta w ostatnich dniach była najsłabsza na świecie i czy ma to związek z długim weekendem?
Sytuacja jest wyjątkowa, a wielu frankowiczów jest bardzo zadowolonych. Jednak kurs poniżej 3,50 zł nie utrzyma się długo, zwłaszcza że jest konsekwencją wyprzedawania szwajcarskiej waluty przez najbogatszych Rosjan.
Frank szwajcarski jest najtańszy od jesieni 2014 r. Skąd kurs poniżej 3,50 zł? I przede wszystkim, jak długo jeszcze utrzyma się na tym poziomie?
Szwajcarska waluta w relacji do euro jest najtańsza od połowy stycznia 2015 r. Analogiczną sytuację obserwujemy także w zestawieniu franka ze złotym. Jakie są szanse kontynuacji spadkowego trendu?
Środowy poranek przynosi stabilizację notowań złotego, po tym jak początek tygodnia na krajowym rynku walutowym upłynął pod znakiem jego osłabienia do euro, szwajcarskiego franka i brytyjskiego funta, przy nieznacznym umocnieniu do tracącego dolara.
W ubiegłym tygodniu kurs EURPLN nie zmienił się w porównaniu do poziomu sprzed dwóch tygodni i wyniósł 4,1911. W pierwszej połowie ubiegłego tygodnia kurs EURPLN był relatywnie stabilny i oscylował wokół poziomu 4,19. W środę doszło do wyraźnego osłabienia złotego (o ok. 0,6%) w reakcji na bardzo gołębi wydźwięk konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Rynkowe wahania na początku lutego zaskoczyły wielu inwestorów. Powszechną reakcją na pierwsze sygnały wzmożonej zmienności była paniczna ucieczka z rynku, ale Chetan Sehgal i Claus Born z Templeton Emerging Markets Group podkreślają, że należy zachować spokój, zwracają uwagę na ogólną odporność rynków wschodzących w dłuższej perspektywie i dostrzegają liczne powody do optymizmu w kontekście prognoz na najbliższy rok.
W poniedziałek złoty umacnia się do głównych walut w oczekiwaniu na publikowaną w tym tygodniu serię danych z polskiej gospodarki. Przede wszystkim w oczekiwaniu na wtorkowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, które mogą pozytywnie zaskoczyć.
Ceny w Wielkiej Brytanii rosną szybciej niż płace. Ale obcokrajowcy pracujący na Wyspach mogą szukać pocieszenia w widokach na wzrost funta.
We wtorek złoty pozostanie pod głównym wpływem rynków globalnych i notowań EUR/USD, ignorując jednocześnie popołudniową publikację danych o bilansie płatniczym w Polsce. Wyjątkiem może być tylko para GBP/PLN, która pozostanie pod głównym wpływem danych inflacyjnych z brytyjskiej gospodarki.
Przedłużająca się silna wyprzedaż akcji na Wall Street, przy jednocześnie rosnących rentownościach amerykańskich obligacji, rykoszetem uderza w złotego. Euro i dolar są najdroższe od miesiąca, a szwajcarski frank od 3 miesięcy. Sytuacja w USA może wywołać ucieczkę kapitałów z rynków wschodzących, jeszcze bardziej pogrążając złotego.
Pogrom na światowych giełdach i rynkach rozpoczął się w USA wyprzedażą akcji. W poniedziałek Dow Jones Industrial spadł najmocniej od 2008 r. Niektóre indeksy światowych giełd tracą ponad 4%. We wtorek rano wartość bitcoina spadła do poniżej 6,3 tys. USD, czyli w ciągu doby stracił on 22%, a od początku tego roku – 54%.
Na przestrzeni ostatnich trzech kwartałów frank szwajcarski wyraźnie osłabił się w relacji do euro i pozostałych europejskich walut. Co dalej? Według aktualnych prognoz Ebury, na koniec 2018 roku kurs EUR/CHF powinien wynosić 1,14 a CHF/PLN 3,65.
Ostatnie dni na krajowym rynku walutowym upływają pod znakiem stabilizacji notowań złotego, co ma swe źródła w równie ograniczonych wahaniach pary EUR/USD. Złoty, podobnie jak i wiele innych walut, czeka na nowe impulsy – przede wszystkim wyniki posiedzenia ECB i amerykańskie dane o PKB.
Według najnowszych prognoz mBanku kurs franka będzie spadał w kolejnych latach. W 2021 r. ma wynieść średnio 3,22 zł. Niestety, zdaniem banku w przyszłości istotnie wyższe będą stopy procentowe w Szwajcarii.
Dopóki dolar będzie tracił, trzeba się liczyć z podwyżką cen surowców – mówi Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
Rok 2018 zaczął się dobrze dla polskiej waluty. Złoty się umacniał. Czy rekonstrukcja rządu będzie miała wpływ na kurs złotego?
Ostatnie dwa dni przyniosły korektę notowań złotego, który z dużą mocą wkroczył w rok 2018, czego następstwem był zeszłotygodniowy spadek EUR/PLN do 4,1424 zł i najniższe od ponad 3. lat kursy amerykańskiego dolara (3,4296 zł) i szwajcarskiego franka (3,5208 zł). We wtorek ta korekta może być kontynuowana.
O przewalutowaniu kredytów w CHF zwykle mówiło się wtedy, gdy kurs mocno rósł, czyli w najgorszym możliwym momencie. Taka operacja jest bowiem tym korzystniejsza im kurs jest niższy. Obecnie przewalutowanie znacznie bardziej się opłaca niż np. rok temu.
Mijający rok był bardzo udany dla polskiej waluty. Złoty wzmocnił się wobec wszystkich najważniejszych walut światowych. Jaki jest najbardziej prawdopodobny scenariusz na 2018 rok?
Kurs franka szwajcarskiego jest najniższy od tzw. czarnego czwartku (15 stycznia 2015 r.). Przy takim kursie i dzięki rekordowo niskim stopom procentowym w Szwajcarii rata kredytu w CHF będzie najniższa aż od lipca 2011 r.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymała stopy procentowe bez zmian, co oznacza, że główna stopa referencyjna wynosi nadal 1,5% – podał bank centralny.
Coraz więcej frankowiczów jest w lepszej sytuacji, niż osoby, które brały złotówkowy kredyt hipoteczny.
Kurs franka szwajcarskiego wobec złotego zbliża się do poziomu sprzed zmiany polityki Banku Szwajcarii w styczniu 2015 r. To dobra wiadomość dla wszystkich kredytobiorców zadłużonych w tej walucie.
Wszyscy są zadowoleni z taniejącego franka, ale nie wiadomo, jak długo ta radość potrwa. Zamiast cieszyć się, być może ulotną chwilą, warto zastanowić się, czy nie wykorzystać sytuacji do przynajmniej częściowego zmniejszenia kosztów i ryzyka związanych z kredytami walutowymi.