Wczoraj ECB, dziś rynek pracy w USA
Wydarzeniem piątku na rynkach finansowych będzie popołudniowa publikacja miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy. To one zdecydują, gdzie na koniec dnia będzie eurodolar, złoty i giełdowe indeksy.
Wydarzeniem piątku na rynkach finansowych będzie popołudniowa publikacja miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy. To one zdecydują, gdzie na koniec dnia będzie eurodolar, złoty i giełdowe indeksy.
W czwartek najważniejszym wydarzeniem na rynkach finansowych było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. EBC nie zaskoczył pozostawiając koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie 0,25% dla stopy refinansowe i 0,0% dla dyskontowej. Pierwszą reakcją rynku na decyzję był wzrost euro w okolice 1,377-1,38 USD. Ruch był więc niewielki i do tego krótkotrwały. Dopiero po konferencji prezesa EBC, M. Draghiego, na wykresie EUR/USD pojawiła się długa, czarna świeca.
Na rynku krajowym do czwartkowej aukcji obserwowaliśmy stabilne rentowności polskich obligacji skarbowych. Kwotowania oferowanych na przetargu DS1023 były w godzinach przedpołudniowych zaledwie o 1 pb wyższe od poziomów notowanych dzień wcześniej.
Dziś kluczowa publikacja to dane o zatrudnieniu i bezrobociu w USA za marzec o 14.30. Rynek oczekuje wzrostu zatrudnienia o 200 tys. i spadku stopy bezrobocia do 6,6 proc. Dane zgodne z oczekiwaniami lub lepsze mogą wzmocnić trend spadkowy eurodolara. Wpływ na złotego raczej będzie ambiwalentny, chyba że dane bardzo mocno zaskoczą.
Poprzez złagodzenie komunikatu M. Draghi ogranicza presję na umocnienie euro. EBC jest gotowy zastosować niestandardowe narzędzia w polityce pieniężnej, jeśli okres niskiej inflacji będzie się przedłużał. W centrum uwagi dziś raport z rynku pracy. Spodziewamy się solidnego odczytu, który będzie dalej wspierał amerykańskiego dolara.
Na zakończonym dziś posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego dyskutowano o ujemnych stopach procentowych i ilościowym łagodzeniu polityki monetarnej (QE). To wystarczyło, żeby inwestorzy zaczęli wyprzedawać euro.
Euro (EUR) straciło na wartości po znalezieniu nowego wsparcia na poziomie 1.37535 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Para może być testowana dzisiaj po południu przez komunikat ECB o stawkach stóp procentowych, po którym nastąpi konferencja prasowa ECB.
W obliczu zbliżającego się posiedzenia ECB, podczas wczorajszej sesji uwagę inwestorów zdominowały informacje docierające z Europy, gdzie trwa dyskusja na temat przyszłości polityki monetarnej Wspólnoty. Jak wynika z informacji opublikowanych przez Eurostat, dynamika PKB w IV kwartale wyniosła 0.2% k/k, co było słabszym wynikiem od prognozowanego – analitycy spodziewali się jej wzrostu o 0.3% k/k.
Wydarzeniem czwartku na rynkach finansowych będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i publikacja indeksów PMI/ISM dla sektorów usług w Europie i USA. Jednak prawdziwych emocji może dostarczyć tylko to pierwsze wydarzenie.
Środa nie przyniosła zmiany trendu na bazowych rynkach długu. Rentowności niemieckich i amerykańskich obligacji rosły za sprawą publikacji dobrych wyników sprzedaży amerykańskich firm oraz lepszych danych makro z USA. Rynek całkowicie zignorował dane o spadku cen producentów w Europie. Popołudniowa publikacja, z grubsza zgodnego z oczekiwaniami, raportu ADP z rynku pracy oraz dobrych odczytów zamówień w przemyśle w USA wspierała obserwowane przez cały dzień wzrosty dochodowości obligacji skarbowych.
Rynki stabilnie w oczekiwaniu na konferencję prasową M. Draghiego. Prezes EBC ma powody, by jeszcze bardziej złagodzić ton wypowiedzi dając impuls do przeceny wspólnej waluty. Zmian parametrów polityki pieniężnej nie przewidujemy.
Dzisiejsza publikacja amerykańskiego raportu ADP, czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego i piątkowe dane z rynku pracy w USA to będą czynniki, które będą determinować zachowanie złotego w najbliższym czasie.
Kierunek, który obrały w tamtym tygodniu rynki walutowe, opierał się na wydarzeniach zarówno makroekonomicznych jak i geopolitycznych. Po pierwsze Rosja została usunięta z grupy G8, a obawy dotyczące rozstrzygnięć geopolitycznych, które ostatnio zdominowały rynki zaczęły stopniowo zanikać.
Poniedziałkowa sesja na rynku głównej pary walutowej rozpoczęła się od lekkiego osłabienia euro do poniżej 1,375 USD. Impuls do zmian dała przedpołudniowa publikacja danych dot. inflacji w strefie euro.
Po niespodziance w Niemczech, w dół zaskoczyła również inflacja w strefie euro. W marcu wyniosła 0,5 proc. rok do roku, wobec 0,7 proc. w lutym i oczekiwanych 0,6 proc.
Prezes Fed osłabiła wczoraj wydźwięk marcowego komunikatu Fed, co poprawiło nastroje na rynkach. Dolar tracił, a wspólna waluta zyskiwała na wartości. Pozycji tej ostatniej nie zagroził nawet niższy od prognoz odczyt inflacji CPI ze strefy euro. Dziś w centrum uwagi dane o aktywności w sektorze przemysłu (PMI, ISM).
S&P zyskał wczoraj 0,8 proc., ale znów zatrzymał się w okolicach 1870 pkt, które kilkukrotnie powstrzymywały popyt w ostatnich tygodniach.
Licznie publikowane we wtorek dane makroekonomiczne zdecydują o tym na jakich poziomach złoty zakończy dzisiejszy dzień. Wiele wskazuje na to, że może to być dobry dzień dla polskiej waluty.
W marcu inflacja HICP w strefie euro spadła do najniższego poziomu od jesieni 2009 roku. Dane jednak zamiast osłabić euro, umocniły je. Ta reakcja rynku walutowego jest więcej niż zaskakująca.
Niepewność związana z przyszłością polityki monetarnej Wspólnoty oraz słabsze od prognozowanych dane napływające z największej gospodarki regionu – Niemiec, gdzie w ostatnim miesiącu dynamika inflacji CPI spadła do najniższego poziomu od połowy 2010 roku, wynosząc odpowiednio 0.3% m/m i 1% r/r, sprawiły, że ubiegły tydzień zakończył się znaczącym osłabieniem wartości europejskiej waluty w stosunku do amerykańskiego dolara.
Niemiecka inflacja kolejny miesiąc z rzędu zaskoczyła w dół, spadając w marcu do 0,9 proc., wobec 1 proc. w lutym – wynika ze wstępnych danych. Ale sądząc po reakcji rynku to zbyt mało by wywołać jakieś podwyższone oczekiwania na luzowanie polityki przez Europejski Bank Centralny. Niechęć EBC do wprowadzania instrumentów zwiększających popyt jest rzeczywiście duża, więc poprzeczka dla wprowadzenia czegoś w rodzaju dużego skupu aktywów jest ustawiona wysoko.
Bieżący tydzień na rynku głównej pary walutowej rozpoczynamy w okolicach newralgicznego poziomu 1,375 USD. Próby przełamania tego ważnego technicznie wsparcia, jakie euro podejmowało w ostatnich dniach, kończyły się niepowodzeniami. Niemniej euro notowane jest coraz niżej. W piątek kurs EUR/USD spadł w okolice 1,3704, wyznaczając tym poziomem najniższą wartość od miesiąca i otwierając sobie przestrzeń do jeszcze niższych poziomów.
Piątek przyniósł zmianę trendu na bazowych rynkach papierów dłużnych. Po spadkach dochodowości z początku tygodnia zamknięcie tygodnia nastąpiło 4 pb. powyżej czwartkowego zamknięcia dla 10Y papierów amerykańskich oraz 1 pb. dla 10Y obligacji niemieckich, po tym jak w godzinach porannych zarejestrowaliśmy 1-punktowe spadki.
Słabszy odczyt inflacji CPI z Niemiec za marzec nie wpłynął negatywnie na wspólną walutę. Dziś wstępna publikacja dla całej strefy euro. Cały tydzień pełen jest ważnych z punktu widzenia zachowania rynku danych i wydarzeń. Kluczowej będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC) oraz publikacja raportu z rynku pracy w USA.
Piątkowe przedpołudnie upłynęło pod znakiem osłabienia wspólnej waluty. Impulsem do tego stały się marcowe dane o inflacji w Niemczech i Hiszpanii.
Euro (EUR) spadło do trzytygodniowego minimum na poziomie 1.37277 i straciło ponad 100 pipsów w stosunku do dolara amerykańskiego (USD).
W czwartek dolar kontynuował umocnienie. Wzmożona aktywność strony podażowej pary doprowadziła jeszcze podczas sesji europejskiej do ataku na ważne technicznie wsparcie na poziomie 1,375 USD za euro. Za osłabieniem wspólnej waluty stały dane nt. podaży pieniądza w strefie euro.
W czwartek rynki bazowe obligacji pozostawały względnie stabilne. Inwestorzy nieszczególnie przejęli się wyższym niż w drugim odczycie wzrostem PKB w USA w 4q13 i zaskakująco dużym udziałem konsumpcji.
Wstępny odczyt inflacji CPI z Niemiec za marzec to kluczowa informacja dla rynku. Niska dynamika cen w Saksonii (0,9 proc. r/r wobec 1,2 proc. w lutym) powoduje osłabienie euro na otwarciu. Potwierdzenie w danych dla całego kraju zwiększy grono zwolenników dalszych działań łagodzących w EBC. Złoty pozostaje mocny pomimo wciąż istniejącej groźby eskalacji konfliktu na Ukrainie. Rośnie popyt na aktywna gospodarek wschodzących.
Złoty pozostaje mocny dzięki zwiększonemu popytowi na aktywna rynków wschodzących. Euro słabnie do dolara wobec wzmożonych oczekiwań na wznowienie działań łagodzących politykę pieniężną przez EBC. W centrum uwagi dane o podaży pieniądza ze strefy euro.