Spokojny poranek na GPW i złotym

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.admiral.markets.01.265x400Wtorkowy poranek przynosi niewielkie wahania zarówno na GPW, jak i na rodzimym rynku walutowym. Nastroje w kolejnych godzinach będą kształtowane głównie przez rynki globalne.

Od umiarkowanych spadków indeksów rozpoczęła się wtorkowa sesja w Warszawie. O godzinie 09:15 grupujący największe spółki indeks WIG20 tracił 0,08%, testując poziom 2109,5 pkt., po tym jak wczoraj spadł on o 0,51%, kontynuując przecenę z piątku.

We wtorek cieniem na nastrojach kładą się nie tylko spadki GPW na ostatnich dwóch sesjach, ale też źle przyjęte wyniki kwartalne IBM, które dziś będą ciążyć Wall Street. Negatywnym czynnikiem są również najnowsze dane z Niemiec, informujące o głębszym od prognoz spadku cen producentów we wrześniu (-2,1% R/R wobec -1,8% R/R), co sygnalizuje problemy tamtejszej gospodarki. Wreszcie dalej mogą utrzymywać się obawy związane ze zbliżającymi się niedzielnymi wyborami parlamentarnymi w Polsce.

Wspomniane impulsy nie są jednak na tyle silne, żeby gwarantowały przecenę w dniu dzisiejszym. Szczególnie, że nastroje w Azji, w tym przede wszystkim na parkietach w Tokio i Szanghaju, były relatywnie dobre. Od niewielkich wzrostów dzień też rozpoczęła większość giełd europejskich. Ponadto lekko drożeje ropa i miedź, co może wspierać spółki surowcowe.

W kolejnych godzinach sytuację i nastroje na GPW kształtować będzie przede wszystkim zachowanie parkietów europejskich i amerykańskich. To zaś będzie uzależnione od informacji płynących ze spółek (dziś wyniki publikuje m.in. Bank of New York, Lockheed Martin, Travelers i United Technologies) oraz popołudniowych danych z rynku nieruchomości w USA.

Potencjalnym impulsem mogą też być dzisiejsze wystąpienia prezesów Banku Anglii i Rezerwy Federalnej. Carney wejdzie na mównice o godzinie 11:00, natomiast Yellen dopiero o 11:00. Ten pierwszy będzie miał potencjalnie większy wpływ na decyzje inwestorów nie tylko dlatego, że pojawi się wcześniej. Również dlatego, że Janet Yellen na tydzień przed posiedzeniem Fed prawdopodobnie będzie się wystrzegać tematów interesujących rynki finansowe.

Wtorkowy poranek przynosi również niewielkie zmiany na rynku złotego, który lekko traci do euro i zyskuje do dolara. Za tę pierwszą walutę trzeba zapłacić 4,2460 zł. Druga kosztuje 3,7420 zł. Podobnie jak GPW, złoty będzie dziś pozostawał głównie pod wpływem rynków globalnych.

Z punktu widzenia złotego obecnie ważnym czynnikiem są również spekulacje przed czwartkowym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Wprawdzie jest mało realne, żeby bank ten wykonał jakiś ruch (w domyśle rozszerzył program ilościowego luzowania polityki monetarnej) przed Bankiem Japonii i amerykańskim Fed-em. Natomiast inwestorzy mogą szukać w słowach Mario Draghiego wypowiedzianych na konferencji prasowej po posiedzeniu wszelkich wskazówek, czy jest szansa na taką decyzję w przyszłości.

Dla złotego dalsze luzowanie polityki monetarnej w strefie euro z jednej strony oznaczałoby potencjalny napływ środków do Polski. A więc i możliwe umocnienie złotego. Oznaczałoby jednak też zwiększone oczekiwania na obniżkę stóp procentowych przez RPP w 2016 roku. I ten czynnik byłby dla złotego ważniejszy, powodując jego osłabienie.

Sytuacja na wykresach polskich par w ostatnim czasie praktycznie się nie zmienia. Kurs EUR/PLN w dalszym ciągu ma przed sobą opory zlokalizowane powyżej 4,26 zł. I dopiero ich pokonanie otworzy drogę do 4,30 zł. Kurs USD/PLN natomiast pozostaje w szerokim trendzie bocznym 3,6640-3,8088 zł i nic nie zapowiada rychłego wybicia z niego.

Marcin Kiepas,
Admiral Markets