KNF alarmuje (od dawna): na foreksie zarabiają właściciele tylko ok. 20 proc. rachunków. To nie znaczy, że pozostali tracą – ktoś słusznie zwrócił uwagę, że mamy jeszcze takie zjawisko, jak rachunki nieaktywne. Tak czy owak, forex to nie jest rynek, na którym wystarczy zainwestować, żeby zarobić. Tymczasem moja skrzynka mailowa pełna jest listów, zachecających – w najlepszym przypadku – do pobrania bezpłatnego „przewodnika handlowego”: bezpłatnego, ale wartego fortunę – zachęca iFOREX („jest nazwą handlową iCFD Limited, dawniej znany jako "iFOREX Cyprus Limited", autoryzowanym i nadzorowanym przez Cypryjski Urząd Securities and Exchange Commision (CYSEC)”).