Sprzedaż detaliczna przebiła oczekiwania rynkowe; GUS: w listopadzie wzrost o 12,1 proc. rdr

Sprzedaż detaliczna przebiła oczekiwania rynkowe; GUS: w listopadzie wzrost o 12,1 proc. rdr
Fot. stock.adobe.com/Funtap
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 12,1% r/r w listopadzie 2021 r., podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 1%.

„Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie 2021 r. była o 2,5% wyższa w porównaniu z październikiem 2021 r.” – podał GUS.

Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w listopadzie była wyższa niż przed rokiem o 21,2% i wzrosła o 0,2% m/m, podano także w komunikacie.

Czytaj także: Bardzo dobra końcówka roku >>>

„W listopadzie 2021 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r. raportowały podobnie jak w poprzednich miesiącach podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą, obuwiem (o 55,8% wobec spadku o 21,9% przed rokiem). Wyższą sprzedaż niż sprzedaż 'ogółem’ zaobserwowano również w grupach: 'pozostałe’ (o 23,8%), 'farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny’ (o 18,2%) oraz 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (o 12,5%) ” – podał GUS.

Poniżej dane o zmianach sprzedaży detalicznej w listopadzie w ujęciu rocznym (ceny stałe)

Wyszczególnienie% r/r
Ogółem12,1
  w tym: 
Pojazdy samochodowe, motocykle, części-4,9
Paliwa stałe, ciekłe i gazowe6,5
Żywność, napoje i wyroby tytoniowe2,9
Pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach*
Farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny18,2
Tekstylia, odzież, obuwie55,8
Meble, RTV, AGD10,3
Prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach12,5
Pozostałe23,8

* – brak informacji lub konieczność zachowania tajemnicy statystycznej.

W okresie styczeń-listopad 2021 r. sprzedaż wzrosła o 7,7% r/r (wobec spadku o 3,1% w 2020 r.).

Konsensus rynkowy wynosił 8,5% wzrostu r/r (sprzedaż w cenach stałych).

Udział e-handlu w sprzedaży detalicznej wzrósł do 11,4 proc. w listopadzie

Udział sprzedaży przez internet w sprzedaży detalicznej (ceny bieżące) wzrósł do 11,4% w listopadzie 2021 r. z 8,4% przed miesiącem, podał także GUS. Wartość sprzedaży przez internet wzrosła o 35,3% w ujęciu miesięcznym.

„W listopadzie 2021 r. w porównaniu z październikiem br.odnotowano wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez internet w cenach bieżących (o 35,3%). Udział tej sprzedaży zwiększył się z 8,4% w październiku do 11,4% w listopadzie br. Najwyższy wzrost udziału sprzedaży spośród prezentowanych kategorii wykazały przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grup: 'tekstylia, odzież, obuwie’ (z 21,9% przed miesiącem do 28,6%), 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (odpowiednio z 21,1% do 26,6%)oraz 'meble, rtv, agd’ (z 17% do 20,3%)” – czytamy w komunikacie.

Sprzedaż detaliczna mocno powyżej prognoz, wydatki wskazują, że wysoki CPI na razie nie psuje nastrojów

Listopadowe dane o sprzedaży detalicznej były dużo mocniejsze od oczekiwań rynkowych, koniunktura jest mocno nagrzana – oceniają ekonomiści. Wydatki konsumentów wskazują, że rekordowo wysoka inflacja jak na razie nie psuje nastrojów. Prognozy dla PKB w IV kw. i w całym 2021 r. w górę.

PIOTR POPŁAWSKI, ING BANK ŚLĄSKI:

„Po mocnym odczycie produkcji przemysłowej za listopad, również dane o sprzedaży detalicznej okazały się istotnie lepsze od oczekiwań. Na wysokim odczycie zawarzył silny wzrost sprzedaży ubrań, mebli, rtv, agd oraz kategorii pozostałe. Są to typowo kategorie związane z popytem konsumpcyjnym. Na wysoki odczyt wskazywały zarówno bardzo mocne dane z rynku pracy, a także struktura produkcji przemysłowej, gdzie silnie na plus zaskoczyło m.in. wytwarzanie odzieży.

Utrzymał się spadek sprzedaży pojazdów. Najprawdopodobniej jest to wynikiem utrzymujących się problemów w dostępnie do komponentów elektronicznych, z jakimi zmaga się przemysł motoryzacyjny. Dynamika sprzedaży paliw i żywności utrzymała się na poziomach zbliżonych do października.

Wysoka dynamika sprzedaży ogółem potwierdza siłę popytu konsumpcyjnego w Polsce.

Mogła być też efektem przyspieszenia zakupów z uwagi na wzrost cen, a także narastającą falę pandemii w Polsce. Udział sprzedaży internetowej (11,4 proc.) był o 3 pkt. proc. wyższy niż w październiku. Czynniki te mogą wyhamować dynamikę zakupów na przełomie roku. Tym niemniej momentum gospodarki w IV kw. pozostaje mocne, wspierając nasz scenariusz całorocznego PKB na poziomie 5,4 proc. rdr.

W danych widać też przyśpieszającą dynamikę cen – deflator sprzedaży detalicznej podniósł się z 7,5 proc. do 9,1 proc. rdr. Dynamika cen przyspiesza w kategoriach typowo napędzanych popytem, jak odzież, żywność, czy pozostałe. Rośnie też dynamika cen paliw i energii, co odzwierciedla sytuację na globalnych rynkach surowcowych”.

GRZEGORZ OGONEK, SANTANDER BANK POLSKA:

„Na roczne dane wpłynął lockdown z końca 2020 r., przez co odczyt może być zaburzony. W raporcie GUS jest jednak miesięczna odsezonowana zmiana, która pokazała wzrost o 2,5 proc. – solidny wynik. To wszystko pojawia się na tle osłabiających się z powodu wysokiej inflacji wskaźników nastrojów konsumentów. Wydaje się zatem, że póki co środowisko wysokiej inflacji – przy silnym rynku pracy – nie powoduje jakichś ograniczeń w wolumenie zakupów. Raczej skłania ono, żeby przyspieszać wydatki, bo będzie drożej. Być może wzrosty cen zachęcają, żeby szybciej konsumować odłożony popyt, albo realizować popyt bieżący. Czy będzie to oznaczało słabsze wyniki w kolejnych miesiącach? Ciężko powiedzieć, ale nie przewidujemy załamania po stronie dochodowej, płace cały czas będą szły w górę.

Raczej będziemy się skłaniać do tego, aby podciągać wyniki PKB w najbliższych kwartałach ze względu na silny popyt konsumpcyjny, niż martwić o to, że jest to przejadanie przyszłego popytu.

W tle sprzedaż aut – ona cały czas pokazuje problemy po stronie podażowej, co stanowi przypomnienie, że gospodarka osiąga takie wyniki w niezbyt sprzyjających warunkach”.

ALIOR BANK:

„Listopadowe dane o sprzedaży zasadniczo pobiły konsensus rynkowy i nasze prognozy osiągając 12,1 proc. rdr w cenach stałych, co oznacza mocną końcówkę roku dla krajowego PKB. Wskaźniki sentymentu konsumentów nie sugerowały tak dobrego wyniku, a wręcz przeciwnie można było oczekiwać, że decyzje zakupowe będą raczej redukowane w otoczeniu podwyższonej inflacji i przyspieszającej epidemii. Kolejny jednak miesiąc z rzędu odczyt pobił prognozy i stał się najmocniejszy na przestrzeni ostatniego pół roku – sprzedaż detaliczna po odsezonowaniu w cenach stałych była o 2,5 proc. wyższa w porównaniu z październikiem 2021 r. wobec 1,2 proc. mdm w październiku. Wynik został zrealizowany dzięki mocnej sprzedaży kategorii takich jak meble, rtv i agd; farmaceutyki a także tekstylia, odzież i obuwie, które rosły najmocniej w stosunku do października, choć warto pamiętać o efektach bazy”.

Po listopadowych danych widać, że sprzedaż wyraźnie przyspieszyła nadganianie przedkryzysowego trendu.

URSZULA KRYŃSKA, PKO BP:

Szokująco dobre dane za listopad, w zasadzie wszystkie są dużo lepsze od oczekiwań.

„Konsensus dla sprzedaży detalicznej był jednocyfrowy, a mamy wzrost o ponad 12,0 proc. realnie, nominalnie o 21 proc. Pomimo wysokiego deflatora te wydatki, nawet w ujęciu realnym, bardzo silnie rosną. Koniunktura w listopadzie jest niezwykle nagrzana.

Patrząc na dane sprzedażowe widać, że solidnie wzrosła sprzedaż odzieży – to nie dziwi, biorąc pod uwagę, że rok temu sklepy były zamknięte. Odzież i farmaceutyki wzrosły ze względu na efekt bazy. Niemniej, wszystkie kategorie notują wzrosty, poza sprzedażą samochodów – choć to, co podaje GUS, jeśli chodzi o sprzedaż samochodów, i tak jest dużo lepsze niż wynikałoby to z rejestracji. Wszędzie jest lepiej niż zakładaliśmy.

Konsument ma się dobrze, chętnie wydaje pieniądze. Kluczowe w tych danych jest to, że rekordowo wysoka inflacja jak na razie nie psuje nastrojów. Mamy bardzo dobry sezon przedświąteczny. Nasze dane o wydatkach kartowych nie wyłapały aż tak dużego wzrostu w listopadzie, ale to co widzimy w grudniu jest bardzo dobre. Dane za bieżący miesiąc też powinny być solidne.

Biorąc pod uwagę dzisiejsze dane i szokująco dobrą produkcję, to prognoza PKB na IV kw. wychodzi teraz ok. 6,5 proc. Prognoza na cały 2021 r. też pójdzie w górę, pewnie w okolice 5,5 proc. Każdy kolejny odczyt podnosi naszą prognozę”.

JAKUB RYBACKI, POLSKI INSTYTUT EKONOMICZNY:

„Wzrost sprzedaży detalicznej przyśpieszył w listopadzie z 6,9 proc. do 12,1 proc., zauważalnie powyżej rynkowych prognoz. Komentarz GUS wskazuje, że najszybciej rósł wolumen w handlu odzieżą oraz dobrami półtrwałymi np. biżuterią, zabawkami czy w drogeriach. Wynik osłabiały niskie obroty dealerów samochodowych – niedobór półprzewodników oraz wstrzymanie produkcji przez koncerny samochodowe utrwali taki stan w kolejnych miesiącach.

Prognozujemy, że wysokie tempo wzrostu utrzyma się także w grudniu.

Badania świąteczne prowadzone cyklicznie przez IBRIS oraz Deloitte wskazują, że polscy konsumenci planują zwiększyć wydatki o około 11 proc. Poprzednie ankiety zaniżały realne tempo wzrostu konsumpcji. W porównaniu do 2020 r. lepsze wyniki prawdopodobnie zanotują sklepy z zabawkami i elektroniką”.

BANK PEKAO:

„Co za miesiąc! Sprzedaż detaliczna zaskakuje na plus, rosnąc o 12,1 proc. rdr (prognozy: ok. 8 proc. rdr). Dlaczego? Dużo wyższa sprzedaż tekstyliów i odzieży, zaskoczenia w kategoriach 'pozostałe’ oraz 'prasa, książki’. Ewidentnie hitem gwiazdkowym w tym roku są książki i ubrania”.

Kolejny dobry miesiąc sprzedaży sprawia, że lądujemy bardzo blisko wieloletniego trendu.

MARIUSZ ZIELONKA, KONFEDERACJA LEWIATAN:

Handel w Polsce wrócił do trendu sprzed pandemii.

Sprzedaży detalicznej pomaga efekt niskiej bazy – przed rokiem listopad i grudzień były okresem restrykcji gospodarczych. Mimo wszystko, wynik znacznie powyżej oczekiwań rynkowych należy uznać za duże zaskoczenie. Pomimo efektu bazy, można wnioskować, że obywatele ruszyli wcześniej do sklepów przed obawą o kolejne możliwe restrykcje. Dodatkowo pozytywnego efektu wzrostu można upatrywać w zaniepokojeniu o ciągle rosnące ceny produktów i usług.

Listopad był kolejnym miesiącem, w którym widoczny jest rosnący rozdźwięk między sprzedażą detaliczną w cenach stałych a w cenach bieżących (wzrost o 21,2% r/r). Oznacza to, że coraz większa część wartości sprzedaży detalicznej jest „zjadana” przez inflację.

Największe wzrosty, podobnie jak przed miesiącem, dotyczyły sprzedaży tekstyliów, odzieży i obuwia (wzrost o 55,8%). Wyższą sprzedaż niż sprzedaż „ogółem” zaobserwowano również w grupach: „pozostałe” (o 23,8%), „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 18,2%) oraz „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (o 12,5%). Zgodnie z przewidywaniami, w listopadzie, spadek sprzedaży detalicznej, miał miejsce w kategorii pojazdów, motocykli i części. W grudniu oczekujemy jednak zmiany tej tendencji. Ostatecznie przewidujemy, że sprzedaż detaliczna w tym miesiącu może wzrosnąć o 10,5% w skali roku.

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES, Konfederacja Lewiatan