Refleksje inwestora: Fiskalny pocałunek śmierci

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kf.2013.k3.foto.005.250xMedia są zdominowane nieustającą dyskusją o kolejnych pomysłach Ministerstwa Finansów, które agresywnie opodatkowuje kolejne sfery życia i aktywności ludzi. Ogromną historyczną zasługą tych działań jest tzw. schłodzenie gospodarki w takiej skali, w jakiej jeszcze nikomu się nie udało w ciągu ostatnich 23 lat.

Zbigniew R Wierzbicki

Dynamika PKB spada na łeb na szyję, produkcja przemysłowa nawet realnie się obniżyła r./r. Za mało uwagi poświęcamy makro- i mikroekonomicznym konsekwencjom triumfalnego – jak do tej pory – nadfiskalizmu made by JVR.

O wszystko można rycerzy fiskalnych posądzić, ale nie o nadmiar wyobraźni makroekonomicznej. Przykładami absurdalnych w wymiarze makroekonomicznym działań są przykładowo tego typu fiskalne rozwiązania, jak opodatkowanie firmowych pakietów medycznych. Wiadomo, że nikt nie chce korzystać z usług publicznej służby zdrowia i trzeba jakoś nadwyżkę środków z NFOZ wydać, a więc kilkaset tysięcy pacjentów, którzy do tej pory w zasadzie korzystali z publicznej służby zdrowia jedynie w sytuacji wypadku drogowego lub innego nieszczęścia zdrowotnego, wypełni puste poczekalnie w publicznych ZOZ.

Gołym okiem widać też, że nikt nie chce jeździć publicznym transportem, a więc trzeba ludzi zmusić, żeby się przesiedli z aut służbowych do autobusów i tramwajów, bo nie mogą jeździć puste. Ludzie w Polsce leniuchują i tylko aktywnie uczestniczą w firmowych imprezach integracyjnych. Jest to niedopuszczalne i trzeba z tym skończyć, a więc opodatkowano i to. Wszyscy możemy jednym tchem wymienić co najmniej kilkanaście innych absurdalnych rozwiązań fiskalnych, chociażby uderzenie w umowy o dzieło wprowadzone pod prawie sowieckim hasłem sprawiedliwości społecznej. Twórca ma nie tworzyć, a prowadzić działalność gospodarczą. Ponieważ mamy w Polsce nadmiar kreatywności, patentów, wynalazków, sukcesów w działalności R@D, a wolne zawody i naukowcy oraz artyści z Polski opanowali Europę i świat, więc trzeba to ograniczyć. Jak chcą dalej twórczo szaleć, to niech przeszkadzają władzy w innych społeczeństwach. W Polsce ma być fiskalny ordnung. Jak kilkaset tysięcy następnych aktywnych ludzi i firm przeniesie swoją rezydencję podatkową poza granice Polski, a jeszcze z dwa-trzy miliony obywateli wyjedzie na stałe, to nareszcie fiskus będzie mógł powiedzieć finis coronat opus lub raczej finis adest operi. Jedynym elementem, którego zabraknie w finezyjnym obrazie nadfiskalizmu będzie brak podatku akcyzowego od usług pogrzebowych, bo po obniżeniu o 50 proc. zasiłku pogrzebowego ludzie mają dł...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI