Prof. Małgorzata Iwanicz-Drozdowska o szansach i zagrożeniach dla gospodarki
Zakładając, że wojna i kryzys energetyczny zakończą się w ciągu roku, dwóch lat, co traktuję jako wersję optymistyczną, Europa powinna powrócić na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Żeby gospodarka mogła szybko się rozwijać, potrzebny jest silny i stabilny system finansowy (w tym bankowy) i powinien to być obszar szczególnej troski dla polityki gospodarczej.
Zagrożeniem może być osłabienie potencjału finansowego sektora bankowego, wynikające z rosnącego obciążenia wyników finansowych. Wprawdzie przychody odsetkowe obecnie rosną, ale inne składniki rachunku zysków i strat mogą ten benefit znacząco redukować.
Poza nieustającym przyglądaniem się portfelom kredytowym, w dłuższej perspektywie, zapewne trzeba będzie szukać nowych rozwiązań w zakresie zapewnienia cyberbezpieczeństwa, o ile cyfrowi przestępcy zaczną korzystać z nowych narzędzi (np. technologii obliczeń kwantowych). To musiałoby przenieść strategię i taktykę bezpieczeństwa cyfrowego na nowy poziom.
Edukacja i służba zdrowia
Obawy mogą rodzić także wspomniane wcześniej nierozpieszczane finansowo branże. Gospodarka może się rozwijać, jeżeli dysponuje odpowiednim kapitałem ludzkim. W tym kontekście ważne jest to, jak kształcone będzie młode pokolenie. Nie chodzi tylko o treści programowe, ale o poprawę pozycji społecznej nauczycieli, aby można było przyciągnąć do tego zawodu młodych, zdolnych ludzi, którzy chcieliby przekazywać wiedzę i mieli zapewniony odpowiedni poziom wynagrodzeń.
Podobnie sytuacja wygląda w branży medycznej. Posiadamy (wg statystyk Eurostatu, 2017) najniższą w UE liczbę lekarzy przypadającą na 1000 mieszkańców. Warto przemyśleć sposób kształcenia i zatrudniania lekarzy, aby nie korzystali z opcji emigracji i chcieli pracować w Polsce. Generalizując, potrzebna jest dyskusja o wartościowaniu pracy w różnych zawodach. Niepokojąca jest perspektywa, że można obudzić się pewnego dnia w kraju, w którym występuje ogromny deficyt lekarzy, pielęgniarek, terapeutów, nauczycieli, służb mundurowych itp., bo młodsze pokolenie nie chce kształcić się w tych zawodach, ponieważ są wymagające i słabo wynagradzane, a inni – wykształciwszy się – wyemigrowali do krajów, w których otrzymali lepsze warunki.
Trzeba stworzyć rozwiązania zachęcające reprezentantów generacji Z do podjęcia kształcenia i późniejszej pracy w zawodach, w których mamy deficyt kadr i nie jest to deficyt krótkotrwały, z którym uporają się mechanizmy rynkowe. Od początku okresu transformacji gospodarczej, ten obszar nie był w centrum zainteresowania polityki gospodarczej.
ESG z naciskiem na E
W perspektywie długoterminowej istotną rolę powinny odgrywać efekty polityki ESG, a szczególnie jej pierwszego komponentu (E – environment), budzącego z jednej strony nadzieje, a z drugiej – na fali kryzysu energetycznego – obawy.
Ryzyko klimatyczne będzie dawać się we znaki i gospodarstwom domowym, i podmiotom gospodarczym, dlatego też konieczne jest zwiększanie świadomości co do możliwości jego łagodzenia.
Nie powinno być to traktowane jako przejściowa moda, ale jako wyzwanie, któremu trzeba sprostać dla dobra przyszłych pokoleń.
Cała rozmowa z prof. Małgorzatą Iwanicz-Drozdowską we wrześniowym numerze Miesięcznika Finansowego BANK.