Prezes KIG o walce z pandemią koronawirusa: skala obostrzeń powinna zależeć od liczby wolnych łóżek w szpitalach

Prezes KIG o walce z pandemią koronawirusa: skala obostrzeń powinna zależeć od liczby wolnych łóżek w szpitalach
Fot. stock.adobe.com/beerkoff
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Miarą konieczności wprowadzania obostrzeń w walce z pandemią koronawirusa powinna być liczba wolnych łóżek w szpitalach, uważa prezes Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) Andrzej Arendarski. Prezes KIG skierował do premiera list otwarty, w którym zaapelował m.in. o jak najszybsze zniesienie obecnych zakazów prowadzenia działalności i powrót do zasad obowiązujących w wakacje 2020.

„Apeluję do pana premiera i całej Rady Ministrów o wprowadzenie rzetelnych i przejrzystych kryteriów, na podstawie których będą podejmowane działania administracji” – czytamy w liście otwartym.

Niech miarą zagrożenia i konieczności wprowadzania obostrzeń będzie liczba wolnych łóżek w szpitalach – tylko tych istniejących realnie, a nie na podstawie decyzji wojewody.

„Niech miarą zaufania do przedsiębiorców będzie umożliwienie im działania z zachowaniem reżimu sanitarnego, a nie tworzenie kazuistycznego prawa, które jest coraz częściej ignorowane pod hasłem obywatelskiego nieposłuszeństwa. Niech miarą solidarności będzie jak najszybsze szczepienie nauczycieli, aby młodzież mogła wrócić do szkół nie w przyszłym roku szkolnym tylko najpóźniej za miesiąc” – czytamy dalej.

Czytaj także: Obostrzenia przedłużone, przedstawiciele firm handlowych będą pozywać Skarb Państwa o odszkodowania?

Apel o jak najszersze otwarcie gospodarki

Arendarski zaapelował o jak najszersze otwarcie gospodarki, z zachowaniem racjonalnych ograniczeń, ale nie zakazów.

„W imieniu przedsiębiorców, w szczególności sektora MMŚP, apeluję o jak najszybsze zniesienie obecnych zakazów prowadzenia działalności i powrócenie do zasad obowiązujących w wakacje 2020 r. – działać może każda branża, pod warunkiem zachowania stosowanych obostrzeń sanitarnych” – czytamy dalej.

Czytaj także: Koronawirus w Polsce: rząd otworzy galerie handlowe 1 lutego?

Monopolizacja dostępu do danych o zakażeniach

Wskazał, że decyzje o kolejnych zakazach i ograniczeniach są wprowadzane na podstawie liczby zakażonych, bez uwzględnienia liczby przeprowadzonych testów, ich rodzaju i stopnia przebiegu choroby. Według niego, zaufania do tego wskaźnika w żaden sposób nie poprawiła monopolizacja dostępu do danych o zakażeniach. Również kwestia logistyki szczepień i ich przebiegu budzą nasze poważne obawy, podsumował.

Źródło: ISBnews