Prezes BIK o kredytach walutowych po wyroku TSUE w sprawie C-520/21

Prezes BIK o kredytach walutowych po wyroku TSUE w sprawie C-520/21
Mariusz Cholewa BIK
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Z dr. Mariuszem Cholewą, prezesem Biura Informacji Kredytowej rozmawialiśmy podczas konferencji Horyzonty Bankowości, tuż po debacie poświęconej skutkom wyroku TSUE dotyczącego zwrotu kapitału w przypadku unieważnienia umowy na walutowy kredyt hipoteczny.

Prezes BIK, odnosząc się do naszego pytania – co może zmienić się w rejestrach Biura w kilka miesięcy po ogłoszonym 15.06.2023 r. wyroku TSUE przypomniał, że indeks jakości kredytów, w tym mieszkaniowych od kilku miesięcy dosyć mocno idzie do góry.

Indeks pokazuje wartość kredytów, które pierwszy raz weszły w opóźnienie  90 dni plus. W tej chwili indeks znajduje się już na poziomie kilku procent.

 „Wartość nowych przeterminowanych kredytów, które się pojawiały do tej pory, to było w granicach 200 do 300 milionów złotych, ale mieliśmy już miesiące w tym roku, że było to 700 – 800 milionów złotych.”

Dlaczego psują się kredyty walutowe?

Jak zaznaczył Mariusz Cholewa – kredyty walutowe to tylko 16% w całości portfela kredytowego, natomiast stanowią one znaczącą część kredytów złej jakości. Tymczasem jeszcze kilkanaście miesięcy temu kredyty walutowe były lepiej spłacane niż kredyty złotowe.

W jego opinii wysokie przeterminowania w kredytach walutowych to skutek złej sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych, wynikającej z inflacji, ale także efekt tego, że klienci przestają spłacać raty nie dlatego, że ich nie stać, ale dlatego, że liczą na większe korzyści w przypadku wejścia w spór bankiem na drodze sądowej.

Najlepszym rozwiązaniem ugody lub rozstrzygnięcie ustawowe

Na pytanie – czy ta strategia nie niesie za sobą dla klientów zagrożenia w postaci pogorszenia ich historii kredytowej, prezes BIK powiedział:

„Jesteśmy swego rodzaju notariuszem sytuacji, relacji klientów z bankami. My odzwierciedlamy każdą sytuację, czyli jeżeli jest spór prawny, jeżeli są wakacje kredytowe, to widać w naszych rejestrach. Ale w momencie kiedy klient zawiesza spłatę kredytu i będzie miał wyrok sądu, który będzie mówił o tym, że te opóźnienia nie mają być raportowane, to nie będą one przez nas raportowane.  

Natomiast jeżeli zaprzestanie spłaty bez decyzji sądu, czy bez ugody z bankiem, to te opóźnienia oczywiście będą widoczne.”

Jak zauważył – jest jeszcze wiele znaków zapytania. Nie wiadomo, jak będą traktowane sytuacje, w których klient wygra sprawę przed sądem, ale będzie jeszcze pozew sądowy ze strony banku wobec klienta o np. rekompensatę z tytułu utraty wartości pieniądza w czasie.

Jego zdaniem najlepiej by było, aby problem kredytów walutowych był rozwiązany w drodze ugód klientów z bankami lub na podstawie rozstrzygnięcia ustawowego.

Źródło: BANK.pl