Polscy klienci sektora finansowego coraz bardziej świadomi swoich praw
47,5 proc. Polaków posiada zobowiązanie z tytułu zaciągniętego kredytu czy pożyczki – podaje Biuro Informacji Kredytowej. Oznacza to, że prawie co drugi Polak spłaca zadłużenie w banku, SKOK-u lub firmie pożyczkowej. Na koniec kwietnia tego roku Polacy mieli 14,4 mln kredytów i pożyczek (ratalnych, gotówkowych i pozabankowych) na kwotę blisko 200 mld zł. Kredytów mieszkaniowych było 2,6 mln, o wartości 527 mld zł.
‒ Klienci mocno się zmienili. Już nie potrzebują, żeby im wyjaśniać jak skonstruowana jest pożyczka, kiedy rośnie oprocentowanie, ani tłumaczyć, że mogą nadpłacić czy wcześniej spłacić zadłużenie. Takich rozmów mamy coraz mniej.
Dziś nasi klienci mają bardzo konkretne pytania o RRSO, całkowity koszt kredytu, wysokość prowizji – mówi Joanna Gasek, dyrektor Działu Operacji i Telesprzedaży w Wonga. – Nie pytają się nas o to czy mogą spłacić wcześniej, ale jak rozliczamy przy takiej spłacie prowizję.
O co pytają klienci-kredytobiorcy?
O 67 proc. wzrosła przez cztery lata w Wonga liczba zapytań o dane znajdujące się w bazach Biura Informacji Kredytowej.
Natomiast liczba pytań o to dlaczego dostałam/dostałem decyzję odmowną po złożeniu wniosku o pożyczkę ‒ od 2019 r. spada. Zmniejszyła się przez ten czas o 32 proc.
Na koniec kwietnia tego roku Polacy mieli 14,4 mln kredytów i pożyczek (ratalnych, gotówkowych i pozabankowych) na kwotę blisko 200 mld zł
‒ Większość klientów wie, co to jest Biuro Informacji Kredytowej i jakie są konsekwencje negatywnych informacji w bazie BIK. Coraz więcej konsumentów ma też świadomość, że informacja o tym, że nie płacą rachunków na czas i nie spłacają zadłużenia może znaleźć się w biurach informacji gospodarczej – podkreśla Joanna Gasek. – Oczywiście cały czas edukujemy naszych klientów, robią to nasi doradcy, staramy się też zachęcić konsumentów do czytania i oglądania treści na naszym portalu www.kapitalni.org.
Czytaj także: BankTech 2022: banki i sektor finansowy w obliczu tsunami prawno-regulacyjnego
Sprawdź, zanim podpiszesz
Kredytodawca ma obowiązek poinformować konsumenta o warunkach umowy. Jest to określone w ustawie z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim. Zgodnie z nią instytucja udzielająca finansowania, przed zawarciem umowy, powinna w pierwszej kolejności przedstawić formularz informacyjny, którego ważność wynosi przynajmniej jeden dzień roboczy.
Firma udzielająca finansowania ma obowiązek dokładnie wyjaśnić nam treść przekazanych informacji oraz postanowień zawartych w umowie
– Dokument ten musi zawierać wszystkie informacje wskazane w art. 13 ust. 1 ustawy. Chodzi w szczególności o takie kwestie jak: dane konsumenta i kredytodawcy, rodzaj udzielanego kredytu i jego koszt, w tym informację o wysokości oprocentowania kredytu, czas trwania umowy, terminy i sposób wypłaty kredytu, zasady i terminy spłaty, a także prawa konsumenta związane z zawarciem umowy kredytowej, w tym prawo konsumenta do odstąpienia od umowy, czy też do wcześniejszej spłaty kredytu – mówi Jarosław Jastrzębski, starszy prawnik w Departamencie Prawnym i Compliance w Wonga.
– Kredytodawca musi dokonać również oceny naszej zdolności kredytowej na podstawie informacji pochodzących od osoby wnioskującej o uzyskanie kredytu lub na podstawie informacji z odpowiednich baz danych – dodaje.
Dodatkowo firma udzielająca finansowania ma obowiązek dokładnie wyjaśnić nam treść przekazanych informacji oraz postanowień zawartych w umowie, w sposób umożliwiający podjęcie świadomej decyzji dotyczącej kredytu konsumenckiego. Jej obowiązkiem jest wytłumaczenie zapisów, które budzą nasze wątpliwości. Kredytodawca musi także wydać nam wzór oświadczenia o odstąpieniu od umowy kredytowej, a także doręczyć niezwłocznie samą umowę.
– To ważne, aby dobrze zrozumieć postanowienia zawarte w umowie. Zawsze warto dopytywać o kwestie, których nie rozumiemy lub są dla nas niejasne.
Zaciągając zobowiązanie finansowe musimy wiedzieć, za co i ile płacimy oraz przez jak długi okres będziemy spłacać nasze zobowiązanie, a także czy w naszej umowie znajdują się zapisy, które mogą spowodować wzrost kosztów kredytu w późniejszym okresie, co będzie szczególnie istotne w przypadku zobowiązań długoterminowych.
Możemy również wymagać, aby kredytobiorca przesłał nam bezpłatny projekt umowy, tak abyśmy mogli na spokojnie przejrzeć wcześniej poszczególne zapisy – tłumaczy Jarosław Jastrzębski.
Czytaj także: Ponad 2,2 mln Polaków rocznie zostanie pozbawionych dostępu do finansowania?
Życie po kredycie
Warto pamiętać, że obowiązki informacyjne kredytodawcy nie kończą się z chwilą zawarcia umowy. Powinien on służyć nam pomocą przez cały czas obowiązywania umowy.
Jakie prawa przysługują nam ustawowo już po zawarciu kredytu?
– Prawo do odstąpienia od umowy w terminie 14 dni kalendarzowych od jej zawarcia;
– Prawo do uzyskania wyjaśnienia w przypadku odmownej decyzji kredytowej;
– Prawo do wcześniejszej spłaty zobowiązania;
– Prawo do ochrony swoich interesów ekonomicznych. Dlatego w przypadku problemów ze spłatą zobowiązania finansowego, należy pamiętać, że możemy powiadomić kredytobiorcę o trudnej sytuacji i poprosić np. o zmianę wcześniejszego harmonogramu czy też skorzystać z tzw. wakacji kredytowych;
– Dodatkowo w razie kłopotów mamy prawo do dochodzenia swoich roszczeń w przypadku nienależytego wykonania umowy przez kredytodawcę. Dlatego możemy poszukać organizacji konsumenckiej, która będzie mogła występować w naszym imieniu np. w sądzie lub skorzystać z pozasądowych form rozstrzygania sporów.
Czytaj także: EBI: w Polsce głębszy spadek popytu na kredyty niż w innych krajach Europy Centralnej