Połowa nowych mieszkań z wielkiej płyty jeszcze w tej dekadzie?

Połowa nowych mieszkań z wielkiej płyty jeszcze w tej dekadzie?
Źródło: HRE Investments
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Budownictwo z materiałów prefabrykowanych, kiedyś nazywane budownictwem z wielkiej płyty znów może stać się bardzo popularne w Polsce. O zaletach i przyszłości tej technologii dyskutowali przed kamerą aleBank.pl Edyta Andrejczyk Dyrektor Biura Standaryzacji i Nowych Technologii w PFR Nieruchomości i Michał Sapota, prezes HRE Investments.

#MichałSapota: Może się okazać, że z powodów makroekonomicznych prefabrykacja będzie najlepszym rozwiązaniem dla budownictwa mieszkaniowego @HeritagePolska @PFR_N

Czas na nową wielką płytę

Pierwsza inwestycja w ramach rządowego programu mieszkaniowego realizowana w technologii prefabrykacji niebawem stanie się faktem. 24 kwietnia zawarto umowę dotyczącą budowy 320 mieszkań przy ul. Okólnej w Toruniu.

Z kolei HRE Investements nabyło większościowy pakiet udziałów Baumat sp. z o.o. − czołowego producenta konstrukcyjnych i architektonicznych elementów prefabrykowanych z betonu, a w już w drugiej połowie tego roku na rynek trafią nowe mieszkania w pomorskiej Rumi.

Edyta Andrejczyk mówiąc o przyczynach zdecydowania się PFR Nieruchomości  na technologię budowy mieszkań z elementów prefabrykowanych wymienia zalety tej technologii takie jak: skrócony czas realizacji, wysoka jakość, łatwość organizacji budowy, w efekcie zaangażowanie mniejszej liczby osób w proces budowy. Przedstawicielka PFR Nieruchomości wskazuje na fakt, że prefabrykacja przy tej samej powierzchni zabudowy daje lepszy wskaźnik PUM, czyli większą powierzchnię użytkową mieszkań.

I dodaje, że w warunkach pandemii przy stosowaniu tej technologii łatwiej jest zachować bezpieczeństwo, zarówno w zakładach produkujących elementy prefabrykowane, jak i na placu budowy, gdzie pracowników jest mniej niż na tradycyjnej budowie.

Niższe koszty budowy

Na pytania czy prefabrykacja może być sposobem na obniżenie cen mieszkań w Polsce, Edyta Andrejczyk odpowiada: „Na poziom cen mieszkań ma wpływ nie tylko technologia, w której wykonany jest budynek, ale także inne czynniki, jak lokalizacja, ceny gruntu, parkingi, koszty robocizny.

Jej zdaniem w tej chwili ceny mieszkań budowanych w prefabrykacji i tradycyjnie są porównywalne.  Jeśli jednak przy danym rozwiązaniu architektonicznym, w porównywalnych warunkach, będzie stawianych więcej budynków to koszt budowy w tej technologii może być zdecydowanie niższy. Będzie to efekt skali – zaznacza dyrektor w PFR Nieruchomości.

Michał Sapota zauważa, że przy dopracowanej technologii koszty realizacji budynków mogą spaść o 20 procent.  W jego opinii kluczem do powodzenia tego typu przedsięwzięć  budowlanych jest odpowiednie projektowanie budynków i późniejsza powtarzalności ich realizacji.

HRE Investments dopiero od kilku miesięcy posiada pakiet kontrolny zakładu produkującego elementy prefabrykowane. Ale już w tej chwili wiadomo, że firma zamierza w przyszłości wszystkie budynki stawiać w technologii prefabrykacji.

W ciągu pięciu lat HRE Investments zamierza uzyskać możliwość budowania w tej technologii około 10 tysięcy mieszkań rocznie. W tej chwili firma realizuje pierwszy projekt mieszkaniowy w Rumi, gdzie w technologii prefabrykacji powstaje 8 budynków pięciokondygnacyjnych. W połowie roku rozpoczynają się montaże budynków w Pruszczu Gdańskim i w Opolu.

Mieszkania dla Kowalskiego z wielkiej płyty

PFR Nieruchomości  planuje budować w technologii prefabrykacji od 25 do 30 procent budynków. Jak zaznacza Edyta Andrejczyk w szeregu sytuacji prefabrykacja nie ma sensu, nie jest opłacalna. Aby technologia była tania, musi być zapewniona powtarzalność realizacyjna.

Michał Sapota mówi: „Należy pamiętać, że ta technologia jest przeznaczona do budowy mieszkań dla przeciętnego Kowalskiego, więc jej główną funkcją jest funkcja mieszkalna. Co nie wyklucza tego, że można projekty indywidualizować za pomocą zmian elewacjach budynków, czy w zagospodarowaniu terenu.”

Wielka płyta, Zero Waste?

Przedstawicielka PFR Nieruchomości zwraca uwagę na fakt, że w tej chwili wiele polskich fabryk produkuje elementy prefabrykowane na rzecz odbiorców zagranicznych, głównie ze  Skandynawii, a nie z Polski.

Jej zdaniem warto zmienić opinie Polaków o prefabrykacji. Ta technologia musi zapewnić te same wskaźniki izolacyjności cieplnej, co budynki wykonane meta tradycyjną. Technologia prefabrykowana nie tworzy tak dużej ilości odpadów jak budownictwo konwencjonalne. Wynika to z faktu, że domy są składane z klocków, elementów, które są do siebie świetnie dopasowane – zaznacza Edyta Andrejczyk.

Michał Sapota przyznaje, że budownictwo prefabrykowane jest znacznie bliższe idei Zero Waste niż budownictwo tradycyjne. Poza mniejszą ilością odpadów produkcja elementów prefabrykowanych i późniejszy montaż wymaga znacznie niższego zużycia wody i energii elektrycznej. Jednocześnie czas budowy, czyli produkcji i montażu jest krótszy, niż w tradycyjnym modelu budownictwa.

Zdaniem gości aleBank.pl Polacy będą gotowi kupować  mieszkania z elementów prefabrykowanych, jeśli pojawi się na rynku więcej budynków budowanych w tej technologii.

Michał Sapota mówi wprost: „Ta technologia to sposób na dostarczanie ludziomom tanich, wygodnych mieszkań, w konstrukcji prefabrykowanej żelbetowej lub drewnianej.”

Problemem w latach  70-tych była nie technologia wielkiej płyty, ale jakość produkcji, nie był zachowany reżim produkcyjny – zaznacza prezes HRE Investments i dodaje: „W Skandynawii 80% budynków powstaje z elementów prefabrykowanych.”

Zdaniem Edyty Andrejczyk w Polsce za kilka lat 50 procent budynków będzie powstawało z elementów prefabrykowanych.

Według Michała Sapoty jest to bardzo prawdopodobne, tym bardziej, że przy szybkim jak do tej pory rozwoju gospodarczym Polski, praca będzie coraz droższa, o pracownika budowlanego będzie coraz trudniej, i może się okazać, że z powodów makroekonomicznych prefabrykacja będzie najlepszym rozwiązaniem dla budownictwa mieszkaniowego.

Źródło: aleBank.pl