Polityka pieniężna to 98% rozmów i tylko 2% działań

Polityka pieniężna to 98% rozmów i tylko 2% działań
Witold Gadomski
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Narodowy Bank Polski, zwłaszcza jego prezes, jest często krytykowany za sposób komunikowania o polityce pieniężnej. Przykładem jest ostatnia decyzja RPP o obniżeniu stóp procentowych o 0,75 pkt procentowych, pisze Witold Gadomski.

Na poprzedniej konferencji po posiedzeniu RPP prezes Adam Glapiński informował, że możliwe są powolne obniżki stóp, gdy inflacja spadnie poniżej 10 %. Szybki odczyt inflacji za sierpień pokazał, że 12-miesieczny wzrost cen wyniósł 10,1%.

Byłoby dobrze, gdyby kierownictwo NBP i członkowie RPP zapoznali się z wystąpieniem pani Prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde, wygłoszonym 4 września na seminarium Distinguished Speakers Seminar, zorganizowanym przez Europejskie Centrum Ekonomii i Finansów. Było to ważne przemówienie, poświęcone komunikacji, jako narzędziu polityki pieniężnej.

„Znajdujemy się w świecie charakteryzującym się znaczną zmiennością. Zmienne warunki wymagają szczególnie dobrej komunikacji, zwłaszcza banków centralnych z otoczeniem” – stwierdziła pani prezes.

Czego oczekują gospodarstwa domowe od banku centralnego?

Jednym z zadań banków centralnych jest prognozowanie i przedstawianie z wyprzedzeniem koniecznych w gospodarce rozwiązań. Badania pokazują, że gospodarstwa domowe mniej ufają prognozom banku centralnego, jeśli ich ostatnie prognozy były słabe.

Komunikacja ma kluczowe znaczenie dla oczekiwań inflacyjnych obywateli. Aby zapobiec utrwaleniu się samospełniającej dynamiki inflacji, konieczne jest wiarygodne zapewnienie, że inflacja powróci do celu inflacyjnego w średnim okresie.

Badania pokazują, że najsilniejszym czynnikiem budowania zaufania do banków centralnych jest postrzeganie ich jako zdolnych do wywiązania się z powierzonego mandatu. Wzrost stóp procentowych jest dowodem na to, że bank centralny jest zdeterminowany pokonać inflację.

Uproszczenie komunikacji z otoczeniem

Kiedyś banki centralne komunikowały się głównie z uczestnikami rynku finansowego i innymi ekspertami. To skłaniało banki centralne do używania dość złożonego języka i ograniczało zasięg odbiorców informacji.

Obecnie banki muszą być bardziej dostępne w sposobie komunikowania się. Od 2021 roku EBC jasno komunikuje, że jego celem jest inflacja na poziomie 2%, a nie „blisko 2%”, jak było wcześniej.

Efekty mówienia ludziom o celu utrzymują się dłużej, jeśli informacji towarzyszą wyjaśnienia na temat uzasadnienia tego celu i jego konsekwencji dla sposobu, w jaki polityka pieniężna może ustabilizować gospodarkę. Jedno z badań wykazało, że uproszczenie komunikacji w zakresie polityki pieniężnej i jej powiązanie z życiem ludzi zwiększa zrozumienie kluczowych informacji o 40%.

Aby odbudować zaufanie bank centralny powinien lepiej informować o niepewności, przed którą stoi. Potrzebna jest też pokora – przyznanie, że banki centralne nie doceniły zarówno dynamiki inflacji, jak i jej trwałości.

Ben Bernanke, były przewodniczący Rezerwy Federalnej, zauważył kiedyś, że „polityka pieniężna to 98% rozmów i tylko 2% działań”.

Źródło: BANK.pl