Po wyroku TK ryzyko obniżenia ratingu Polski? Analityk S&P: bazowym założeniem kompromis z UE
Uważamy, że ewentualna dalsza eskalacja napięć pomiędzy Polską i władzami UE stanowiłaby czynnik ryzyka dla ratingu, ale tylko w sytuacji gdyby doszło do znacznego opóźnienia wypłaty znaczącej części transferów UE do Polski lub gdyby wprost zawieszono te transfery. Nadal jesteśmy jednak daleko od takiego scenariusza.
„Biorąc pod uwagę ostatni wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, mogą wystąpić opóźnienia w wypłacie części środków z Funduszu Odbudowy UE, ale nie mówimy jeszcze o zawieszeniu lub opóźnieniu wypłat całości środków unijnych dla Polski. Mając to na uwadze, wyrok TK stanowi poważne źródło ryzyka i obrazuje, że napięcia między Polską a Brukselą są na najwyższym poziomie” – powiedział Vartapetov.
Czytaj także: Szefowa KE: wyrok polskiego TK kwestionuje podstawy Unii Europejskiej; zapowiada konsekwencje >>>
„Jeżeli zobaczylibyśmy sytuację znacząco różniącą się od scenariusza bazowego, który zakłada kompromis na linii Polska-UE, wówczas oczywiście nie można wykluczyć działań w odniesieniu do ratingu. Chciałbym podkreślić, że żeby podjąć negatywne działania dotyczące ratingu musielibyśmy zobaczyć znaczące skutki w sferze makroekonomicznej kraju, na przykład słabszy wzrost gospodarczy lub gorsze wyniki fiskalne w przyszłym roku lub w dalszym okresie. Opóźnienie lub wycofanie jedynie niektórych elementów Funduszu Odbudowy byłoby do udźwignięcia przez gospodarkę, ale jeżeli znacznie większa część transferów UE byłaby opóźniona/zawieszona to skutki dla sfery makro byłyby bardziej odczuwalne” – dodał.
Obecnie perspektywa ratingu Polski jest stabilna
Przedstawiciel S&P zaznaczył, że obecnie perspektywa ratingu Polski jest stabilna, co oznacza, że ryzyka dla oceny kredytowej są zbilansowane: rating uwzględnia już większość czynników ryzyka.
Vartapetov przyznał jednocześnie, że „znajdujemy się na niezbadanych wodach” i nie wiadomo, jakie decyzje podejmą władze UE – czy zostaną nałożone na Polskę kary pieniężne czy opóźniony zostanie napływ funduszy lub czy zostaną one zablokowane.
„W scenariuszu bazowym nadal zakładamy, że władze Polski dojdą do kompromisu i wycofają się z niektórych przeszłych i obecnych propozycji działań, ponieważ przemawiają za tym istotne korzyści gospodarcze oraz te związane z bezpieczeństwem, które płyną z członkostwa w UE. Transfery z Funduszu Odbudowy odgrywają także zasadniczą rolę nie tylko we wspieraniu ożywienia gospodarczego w przyszłym roku, ale także w rządowych planach wzmocnienia wzrostu w długim terminie” – dodał.
Orzeczenie TK
7 października TK uznał po rozpoznaniu wniosku prezesa Rady Ministrów, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją. Za niezgodny z konstytucją TK uznał także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów.
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen podczas wtorkowej debaty w PE oświadczyła, że wyrok polskiego TK kwestionuje podstawy Unii Europejskiej. Premier Mateusz Morawiecki powiedział podczas tej samej debaty, że najwyższym prawem w Polsce jest konstytucja i nie ma od tej zasady wyjątku. Dodał, że polski TK nie stwierdził, że przepisy traktatu o UE są w całości niezgodne z ustawą zasadniczą, jednak stosowanie prawa UE nad konstytucją mogłoby prowadzić do unieważnienia wcześniej wydanych wyroków polskich sądów.
S&P jest ostatnią z głównych agencji ratingowych, które zabrały głos ws. ostatniego wyroku TK.
Według agencji Fitch wyrok TK ws. wyższości prawa krajowego nad unijnym niesie znaczące ryzyka dla wzrostu gospodarczego i governance w Polsce oraz jest fundamentalnie sprzeczny z zasadami członkostwa w UE. Jeżeli Polska podjęłaby konkretne działania w kierunku wyjścia z UE, mogłoby to potencjalnie skutkować negatywnymi działaniami względem ratingu.
Czytaj także: Fitch: wyrok TK niezgodny z obecnością w UE, zagrożenie dla ratingu Polski?
Z kolei Moody’s oceniła wcześniej, że wyrok TK pogarsza relacje Polski z UE i jest negatywny dla profilu kredytowego Polski.
Czytaj także: Moody’s: Wyrok Trybunału Konstytucyjnego negatywny dla profilu kredytowego Polski >>>
Według S&P możliwe dalsze opóźnienie w wypłacie środków z Funduszu Odbudowy oznacza, że Polska będzie musiała, przynajmniej początkowo, skompensować brak tych środków poprzez dodatkowe wydatki fiskalne.
„To wyjaśnia częściowo dlaczego nasze prognozy deficytu sektora general government na 2022 r. są wyższe od rządowych. W naszym scenariuszu uwzględniamy już potencjalną potrzebę ze strony rządu, by prefinansować niektóre projekty w przyszłym roku” – powiedział Vartapetov.
S&P prognozuje deficyt sektora gg Polski w 2022 r. na 3,5 proc.
S&P prognozuje deficyt sektora gg Polski w 2022 r. na 3,5 proc. wobec prognoz rządu na poziomie 2,8 proc.
Vartapetov ocenił, że polityka fiskalna w Polsce w poprzednim i bieżącym roku była ostrożna, a Polska weszła w okres kryzysu z umiarkowanym poziomem długu publicznego, dzięki czemu rząd miał przestrzeń fiskalną na wspieranie gospodarki w latach 2020-21.
Średnioterminowe perspektywy fiskalne pozostają jednak w zdaniem S&P trudne do przewidzenia z uwagi na duże pole niepewności.
„Perspektywy wzrostu są mocne, ale wspomniane przeze mnie wcześniej ryzyka oraz plany wydatkowe rządu nie są w tej chwili całkowicie jasne. Obecnie znamy jedynie zasadnicze propozycje Polskiego Ładu, a w 2022 r. mogą pojawić się dodatkowe propozycje wydatkowe przed wyborami parlamentarnymi. To po części dlatego nasze projekcje fiskalne są słabsze niż to, czego rząd obecnie oczekuje. Jednocześnie patrząc na ścieżkę długu publicznego w relacji do PKB oczekujemy stabilizacji wskaźnika na niezbyt wysokim poziomie 55-56 proc. w średnim terminie, co nie wskazuje na jakiekolwiek problemy ze zrównoważeniem zadłużenia, odzwierciedla także niskie koszty jego obsługi” – dodał.
Wpływ reform podatkowych Polskiego Ładu
S&P zakłada obecnie, że reformy podatkowe Polskiego Ładu będą miał ujemny wpływ na przychody sektora general government na poziomie ok. 0,4 proc. PKB rocznie w najbliższych 5 latach, co jest „relatywnie niewielkim” ubytkiem.
„Negatywne skutki fiskalne są tutaj do udźwignięcia przez rząd, zwłaszcza, że widzimy bardzo silny nominalny wzrost PKB w bieżącym i przyszłym roku, co powinno wspierać stronę dochodową budżetu. Nawet pomijając propozycje zmian fiskalnych, widzimy możliwy wzrost dla prognoz dochodów budżetowych z uwagi na bardzo mocny wzrost PKB. Oczywiście perspektywy wzrostu po części zależą od tego, co będzie się działo z napływem funduszy UE w przyszłym roku” – powiedział Vartapetov.
Spośród trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody’s – na poziomie „A2”. Rating Polski według Fitch i S&P to „A-„, jeden poziom niżej niż Moody’s. Perspektywy wszystkich ocen są stabilne.
Na 29 października Moody’s zakończy jesienną rundę przeglądów ratingu Polski przez główne agencje.
Podwyżka stóp przez NBP ważnym krokiem dla wiarygodności
W ocenie analityka S&P październikowa podwyżka stóp procentowych przez RPP była „ważnym krokiem”: bank centralny zareagował na inflację powyżej celu, co w opinii agencji wskazuje na wiarygodność.
Z drugiej strony, jak przyznał Vartapetov, NBP prawdopodobnie nie miał innego wyjścia, uwzględniając perspektywy inflacji i działania banków centralnych w regionie, które już podwyższyły stopy.
„Biorąc pod uwagę wyjątkowe okoliczności pandemiczne, działania banków centralnych mogą być czasami bardziej zaskakujące dla rynków niż zazwyczaj” – dodał. Zdaniem eksperta S&P sekwencja normalizacji polityki pieniężnej w Polsce jest prawdopodobnie inna niż bank centralny wyobrażał sobie w idealnym scenariuszu. „Poprzednio NBP wielokrotnie wskazywał, że najpierw wycofa się z programu skupu aktywów, a dopiero potem zacznie podwyższać stopy. Zamiast tego najpierw zobaczyliśmy podwyżkę stóp, a rynki nadal czekają na formalną decyzję o zakończeniu programu skupu. Nie jest to jednak wyjątkiem, ponieważ niektóre banki centralne w innych krajach nadal kontynuują QE po podwyżkach stóp, np. na Węgrzech” – dodał.
RPP nieoczekiwanie podwyższyła w październiku stopy procentowe, w tym referencyjną o 40 pb do 0,50 proc. Prezes NBP Adam Glapiński poinformował, że skup aktywów pozostaje w arsenale NBP, ale jest wygaszony od jakiegoś czasu. Na październikowym przetargu outright NBP skupił papiery za niecałe 600 mln zł, najmniej od końca 2020 r., oferując maksymalny odkup w kwocie 1 mld zł wobec 10 mld zł poprzednio.
Z dniem 19 października NBP zaprzestał oferować bankom kredyt wekslowy.